Pilot RAF`u sprawcą tragicznego wypadku polsko-brytyjskiej rodziny

Ujawniono dane personalne kierowcy, który spowodował wypadek na autostradzie M6 w hrabstwie Kumbria, w okolicach wsi Tebay. Wśród ofiar tej tragicznej kraksy znalazł się nasz rodak i członkowie jego najbliższej rodziny.

Przypomnijmy, to tragiczne zajście wydarzyło się we wtorek, 15 października 2024 roku, o godzinie 16:04. Wypadek miał miejsce na autostradzie M6 w hrabstwie Kumbria, w okolicach wsi Tebay. Doszło do niego, gdy z niewyjaśnionych wówczas przyczyn sprawca zaczął jechać pod prąd. W efekcie 40-letni kierowca mieszkający w hrabstwie Cambridgeshire prowadzący samochód marki Skoda doprowadził do czołowej kolizji z Toyotą.

W tym właśnie samochodzie podróżował 42-letni Jarosław Ross. Innym kierowcom udało się uniknąć zderzenia z prowadzącym Skodę, ale niestety – jemu nie. Doszło do czołowego zderzenia. Naszemu rodakowi w samochodzie towarzyszyli członkowie najbliższej rodziny, a więc jego 33-letnia partnerka Jade McEnroe oraz synowie Polaka – 15-letni Filip i 7-letni Dominik. Wszyscy oni zginęli w wyniku wypadku.

- Advertisement -

Tragiczna w skutkach kraksa na autostradzie M6

Czołowe zderzenie z innym samochodem przeżył tylko Arran, siedmioletni syn Jade McEnroe. Jak podają brytyjskie media, stało się to tylko dzięki temu, iż przypadkowy kierowca zatrzymał się na widok wypadku i zdążył wyciągnąć chłopca z płonącego samochodu. Z poważnymi obrażeniami został przetransportowany do szpitala Royal Victoria Infirmary w Newcastle.

Koroner hrabstwa Kumbria potwierdził, iż polsko-brytyjska rodzina poniosła śmierć ​​„w wyniku bezprawnych działań innego kierowcy”. Sierżant Deborah Story z wydziału dochodzeniowego policji w Kumbrii zajmującego się poważnymi wypadkami drogowymi powiedziała, że ​​sprawca zostałby oskarżony o cztery przypadki zabójstwa, gdyby tylko przeżył ten wypadek. Biorąc pod uwagę wszelkie dowody, wszystko wskazuje na to, że sprawca celowo spowodował tę kolizję. Dodajmy, iż on również zginął na miejscu.

Ujawniono dane personalne kierowcy, który spowodował wypadek na autostradzie M6.
Pilot RAF`u sprawcą tragicznego wypadku polsko-brytyjskiej rodziny (fot: Getty Images)

Sprawca wypadku popełnił samobójstwo?

Jak podają brytyjskie media, sprawcą był 40-letni Richard Wood, pilot RAF`u. W siłach powietrznych służył przez 14 lat. Brał udział w misjach w Afganistanie i Iraku. Pochodzący z Cambridgeshire mężczyzna czterokrotnie przekroczył dopuszczalny limit alkoholu we krwi. Ponadto w jego samochodzie znaleziono prawie opróżnioną butelkę ginu.

W zeszłym tygodniu podczas oddzielnego dochodzenia oficer Taylor stwierdziła, że ​​śmierć pana Woods była samobójstwem. W jego telefonie komórkowym znaleziono liczne wyszukiwania dotyczące samobójstwa.

Wypadek polsko-brytyjskiej rodziny na M6

Gavin Walsh był tą osoba, która ocaliła siedmiolatka. W złożonym oświadczeniu relacjonował, że Ford Transit, w którym podróżował jako pasażer, jechał za samochodem polsko-brytyjskiej rodziny w momencie wypadku. Jego zdaniem sprawca jechał „niezwykle szybko”. Kierowca Toyoty „nie miał czasu”, aby uniknąć nadjeżdżającego pojazdu.

Walsh wyskoczył z furgonetki w kierunku Toyoty, która „już stała w płomieniach”.

– Słyszałem krzyki dochodzące z samochodu – relacjonowął, jak cytujemy za portalem „Metro”. – Użyłem podnośnika, aby rozbić tylną szybę. Zobaczyłem małego chłopca na tylnym siedzeniu. Wydawał się być uwięziony, ale prawdopodobnie żył. Udało mi się wyciągnąć go z siedzenia i zabrać z samochodu – mówi dalej.

– Chłopiec był przytomny i oddychał. Rozmawialiśmy o piłce nożnej i o tym, do jakiej szkoły chodził. Starałem się tylko utrzymać go przytomnego. Tego dnia uratowałem życie. Mam nadzieję, że nigdy więcej nie będę świadkiem czegoś takiego. Niech Bóg cię błogosławi Arrana. Nigdy nie przestałem o tobie myśleć. Mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś ponownie i mocno cię uściskam – podsumwuje.

Wspomnienie o zmarłym Polaku

Przed wypadkiem rodzina Polaka jechała do szkockiego Glasgow, gdzie mieszkali. Wracali z wycieczki do Legolandu w Windsor w hrabstwie Berkshire. Nasz rodak na Wyspach pracował jako kucharz. Tuż po tym, jak doszło do tragicznego w skutkach wypadku, jego pracodawca wydał oświadczenie, oddając mu hołd.

Nasz rodak pracował w jednym z lokali popularnej brytyjskiej sieci Wagamama, a konkretnie w restauracji zlokalizowanej w Silverburn Shopping Centre w Glasgow. Był tam zatrudniony przez ostatnie osiem lat. Dyrektor generalny Wagamama Thomas Heier w wydanym oświadczeniu pisze, iż Polak nawiązał „niezapomniane relacje z członkami zespołu i gośćmi, którzy mieli przyjemność go poznać”.

– Jego ciepło, poświęcenie i życzliwość to cechy Jarosława, które pozostaną z zespołem na długo po jego śmierci Składamy najszczersze i najszczersze kondolencje jego rodzinie, której, jak wiemy, był głęboko oddany. Jarosławie, będziesz żył w naszych sercach i umysłach na zawsze – jak pisze Heier.

Nasza misja

Polish Express to rzetelne źródło informacji dla Polaków za granicą. Publikujemy wyłącznie sprawdzone wiadomości. Dowiedz się, jakie są nasze zasady redakcyjne!

Teksty tygodnia

Nowe prawo chroniące ofiary gwałtu w UK

Zakaz wykorzystywania informacji o przeszłej historii seksualnej lub doświadczeniach przemocy ofiary jako dowodu „złej charakterystyki” to jedna z najważniejszych zmian w prawie. Od teraz w UK ofiara gwałtu nie będzie osądzana za swoją przeszłość. Dodatkowo prawo wprowadza wiele regulacji zapobiegających pogłębianiu traumy w czasie dochodzenia i procesu.

Stacja Liverpool Street na 8 dni zniknie z mapy. Co z pasażerami?

Firmy zarządzające siecią tradycyjnie wykorzystują przerwę świąteczną, by przeprowadzać projekty wymagające wstrzymania ruchu.

Desperacka próba powrotu do UK polskiej dilerki. Chciała ratować małżeństwo

32-letnia polska dilerka narkotyków, wcześniej skazana w Wielkiej Brytanii i deportowana, została zatrzymana podczas próby powrotu na Wyspy. Jak podaje Daily Mail kobieta posłużyła się paszportem wydanym na nazwisko męża.

Pogodowa ofensywa nad Wyspami. Będą zamiecie śnieżne

Modele WXCharts wskazują na dynamiczne załamanie pogody, które od 10 do 12 grudnia obejmie całe Zjednoczone Królestwo.

Chaos na kolei przed samymi świętami. Strajk, śnieg i remonty

Podróżni muszą mierzyć się z problemami, które z każdym dniem narastają. Strajki, śnieżne wichury i szeroko zakrojone prace remontowe zbiegły się w jednym czasie, tworząc sytuację, którą media i eksperci coraz częściej określają mianem chaos na kolei w UK.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie