Sztorm Claudia uderzył w południowo-wschodnią Walię z niespotykaną siłą. Przyniósł intensywne opady deszczu i gwałtowne wezbrania rzek. Najtrudniejsza sytuacja panuje w Monmouth, gdzie woda zalała centrum miasta. Natomiast lokalne służby ogłosiły stan wyjątkowy. Powódź w Walii wyrządziła ogromne szkody. Trwa usuwanie skutków powodzi i zabezpieczanie terenów zagrożonych dalszym podtopieniem.
Claudia sprowadziła nad Walię wyjątkowo intensywne opady. W niektórych miejscach suma deszczu osiągnęła wartości, które zwykle notuje się w ciągu kilku tygodni. Rzeki Monnow i Wye, już wcześniej podniesione po jesiennych opadach, gwałtownie przekroczyły stany alarmowe. Ziemia była tak nasycona wodą, że nie była w stanie przyjąć kolejnych opadów. Dlatego doszło do gwałtownego, szybkiego przyboru wód.
Władze hydrologiczne potwierdzają, że poziomy rzek osiągnęły wartości określane jako „bezprecedensowe”, przewyższając historyczne rekordy odnotowane podczas poprzednich sztormów i zimowych powodzi.
Powódź w Walii. Skala zniszczeń i sytuacja mieszkańców
W centrum Monmouth woda sięgała miejscami powyżej pół metra, zalewając sklepy, restauracje i partery domów. Służby ratunkowe przez całą noc prowadziły akcje ewakuacyjne, wykorzystując łodzie do dotarcia do mieszkańców uwięzionych w budynkach. Część rodzin została zabrana z domów w całkowitej ciemności, podczas gdy właściciele firm szacują straty na tysiące funtów.
Straż pożarna odnotowała dziesiątki interwencji związanych z powodziami na terenie Monmouthshire i sąsiednich hrabstw. Zalane zostały drogi dojazdowe, część samochodów została unieruchomiona. Natomiast lokalny transport został tymczasowo sparaliżowany.
Obecne działania i ostrzeżenia
W mieście wciąż pracują służby ratunkowe i techniczne, które oceniają stabilność wałów i mostów oraz zabezpieczają najbardziej zagrożone ulice. Władze apelują do mieszkańców, by nie zbliżali się do podniesionych rzek i nie próbowali przejeżdżać przez zalane fragmenty dróg. Woda nadal płynie z dużą siłą. Natomiast prognozy wskazują, że poziomy rzek mogą pozostawać wysokie jeszcze przez kilkadziesiąt godzin.
Powódź w Walii trwa. W regionie utrzymują się liczne ostrzeżenia powodziowe, szczególnie w dolinach rzek Monnow i Wye, gdzie wody mogą nadal reagować na wcześniejsze opady.
Powódź w Walii. Prognoza pogody na najbliższe dni
Meteorolodzy przewidują, że deszcz nie ustąpi od razu. Choć najbardziej intensywne opady mają słabnąć, w Walii utrzyma się wilgotna i deszczowa aura, która może utrudniać obniżanie poziomu wód. Z drugiej jednak strony nad Wyspy zaczyna napływać chłodniejsze powietrze arktyczne. W kolejnych dniach możliwe są przelotne opady śniegu, spadki temperatury i oblodzenia. To może przynieść nowe utrudnienia komunikacyjne i dodatkowe zagrożenia.
Władze ostrzegają, że w niektórych miejscowościach ryzyko dalszych podtopień wciąż pozostaje realne, zwłaszcza jeśli rzeki nie zdążą opaść przed nadejściem kolejnych opadów.
Czy woda zaleje kolejne domy?
Choć sytuacja w Monmouth stabilizuje się, władze podkreślają, że pełna ocena strat potrwa jeszcze wiele dni. Priorytetem jest przywrócenie bezpieczeństwa, osuszenie zalanych ulic i pomoc poszkodowanym mieszkańcom. Trwa także analiza, czy w najbliższym czasie istnieje ryzyko, że powódź obejmie kolejne miejscowości położone wzdłuż rzek, które dopiero reagują na falę wezbraniową.

