Spanie w domu jest przereklamowane? Brytyjczyk od lat wybiera hamak w ogrodzie

68-letni Brytyjczyk od 14 lat nie sypia w swoim własnym domu, tylko w hamaku w ogrodzie. Twierdzi, że jest przez to znacznie zdrowszy.

Brytyjczykowi nie jest potrzebny dach nad głową

68-letni David Priestley odkrył 14 lat temu, że spanie w hamaku, na świeżym powietrzu, pomogło mu poradzić sobie z chronicznym bólem pleców i oczyścić zatoki. Teraz ten były żołnierz RAF-u przekonuje wszystkich dookoła, że spanie w domu jest „przereklamowane”. – Wszyscy jesteśmy zwierzętami. Zostaliśmy zindoktrynowani, żeby spać w pomieszczeniach – mówi Brytyjczyk z pełnym przekonaniem.

- Advertisement -

I tłumaczy, jak to się stało, że od kilkunastu lat wybiera życie w ogrodzie, zamiast życia w swoim własnym domu. – Trzy razy wypadł mi dysk. Ale kiedy raz wróciłem z kempingu, gdzie musiałem spać w hamaku, poczułem się znacznie lepiej. Więc powiesiłem taki hamak w ogrodzie – mówi w mediach Brytyjczyk. A na dowód tego, że spanie w hamaku wyraźnie poprawiło stan jego zdrowia dodaje, że lata temu miał już wyznaczoną operację, którą ostatecznie lekarze odwołali ze względu na znaczące złagodzenie objawów.

Domy są strasznie zakurzone

Brytyjczyk zwraca też uwagę na fakt, że domy, niezależnie od tego, ile się w nich sprząta, są zwyczajnie bardzo zakurzone. A on miał z tego powodu ogromnie problemy z zatokami. – Wcześniej budziłem się z nozdrzami pełnymi mazi – mówi. I dodaje, że teraz jego nos jest czysty, a jemu znacznie lepiej się oddycha.

Brytyjczyk mieszka i śpi na zewnątrz o każdej porze roku i szacuje, że w ciągu ostatnich 14 lat spał wewnątrz domu łącznie ok. pięć tygodni. Priestley zabiera też hamak, gdy odwiedza przyjaciół. – Sprawdzam w Google Earth, gdzie znajdują się jakieś drzewa. Ale nawet brak drzew nie przeszkadza mi spać na świeżym powietrzu. Kiedyś rozwiesiłem hamak między latarnią a bagażnikiem dachowym w moim vanie – chwali się.

A rzecznik Lambeth Council dodał: – Ratownicy medyczni i zespoły na miejscu odgrodziły teren, a ranni zostali przewiezieni do pobliskich szpitali w celu dalszego leczenia. Sytuacja jest ściśle monitorowana. Teren wokół karuzeli został zabezpieczony, a wesołe miasteczko zostało zamknięte. Prowadzone jest dokładne dochodzenie w celu ustalenia przyczyny awarii. W przypadku wszystkich atrakcji i atrakcji na festiwalu prowadzane są dodatkowe kontrole bezpieczeństwa Dziękujemy służbom ratunkowym za szybką reakcję i zaangażowanie. Bezpieczeństwo i dobre samopoczucie naszych gości pozostają naszym najwyższym priorytetem.

Teksty tygodnia

Te 4 świadczenia są zagrożone. Jak nowy budżet namiesza w zasiłkach?

Listopadowy budżet kanclerz Rachel Reeves może przynieść najpoważniejsze od lat zmiany w systemie świadczeń społecznych w Wielkiej Brytanii. Rząd zapowiada reformy, które mają ograniczyć wydatki i „zwiększyć motywację do pracy”. Co się zmieni?

Lawina mandatów za przejazd przez londyńskie tunele

Od kwietnia kierowcy przejeżdżający przez londyńskie tunele Silvertown i Blackwall otrzymali niemal pół miliona mandatów za brak wniesienia wymaganej opłaty. Transport for London (TfL) ujawnił, że do 16 sierpnia wystawiono dokładnie 472 141 kar (PCN) wobec kierowców, którzy nie zapłacili za przejazd.

Eurostar uruchomi piętrowe pociągi w tunelu pod kanałem La Manche

Piętrowe pociągi Eurostar będą kursować za sześć lat, a każdy z nich będzie mógł przewieźć ponad 1000 pasażerów. Ich uruchomienie odpowiada dużemu popytowi na podróże.

Czy 10 funtów coś zmienia? Kuriozalna kwota świątecznego bonusu dla milionów Brytyjczyków

Świąteczny bonus w UK w wysokości 10 funtów pozostaje jednym z najstarszych przykładów państwowej „pomocy” symbolicznej. Choć formalnie trafia do milionów osób automatycznie i bez zbędnych formalności, jego realna wartość jest dzisiaj marginalna.

Myszy i szczury niszczą samochody. Ubezpieczyciele alarmują o fali zgłoszeń

Zimą, kiedy temperatury spadają, a ulice pustoszeją, myszy i szczury wyruszają na poszukiwanie ciepłego schronienia. Coraz częściej znajdują je w samochodach. Jak informuje portal Standard.co.uk, rośnie liczba zgłoszeń do ubezpieczycieli dotyczących zniszczeń pojazdów spowodowanych przez gryzonie.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie