Szkody spowodowane przez alkohol kosztują 27,4 mld funtów rocznie

Spożywanie alkoholu, nawet w małych ilościach, jest szkodliwe dla zdrowia. I z faktem tym mało kto już dyskutuje. Natomiast nadużywanie alkoholu to postępujący problem, który jest też drogi społecznie. Najnowsze badanie pokazuje, że w Anglii szkody spowodowane przez alkohol wynoszą 27,4 mld funtów rocznie.

Spożywanie alkoholu to koszt nie tylko indywidualny, ale też społeczny

Najnowsza analiza autorstwa ekspertów organizacji charytatywnej the Institute of Alcohol Studies jasno i wyraźnie pokazuje, jak duży jest społeczny koszt spożywania przez ludzi alkoholu. Obecnie w Anglii szkody wywołane przez alkohol szacuje się na 27,4 mld funtów rocznie. I, niestety, koszt ten jest aż o 40 proc. wyższy niż 20 lat temu. Paradoksem jest tutaj fakt, że dochody z akcyzy na alkohol wynoszą każdego roku ok. 12,5 mld funtów, czyli znacznie mniej niż wynoszą finansowe koszty „picia”.

Analitycy IAS pokazują, że największe koszty związane ze spożyciem alkoholu wiążą się z przestępczością i naruszaniem ładu społecznego. Jest to ok. 14,6 mld funtów rocznie. Dalej są też koszty dla NHS, czyli 4,9 mld funtów rocznie. I wreszcie koszty dla gospodarki w szerszym ujęciu, związane z brakiem pracy lub mniejszą produktywnością w pracy, sięgające trochę ponad 5 mld funtów.

Gdzie w Anglii problemy związane z alkoholem są największe?

Eksperci wyliczyli, że największe problemy z alkoholem mają mieszkańcy regionu North East. Tam szkody spowodowane „piciem” wynoszą średnio 562 funtów rocznie na jednego mieszkańca. – The North East cierpi z powodu największych szkód spowodowanych alkoholem w kraju. A wpływ ten z roku na rok rośnie dla naszych mieszkańców, naszych ulic, naszego zdrowia i naszej gospodarki – mówi Susan Taylor z Balance. I dodaje: – Potrzebujemy pilnych działań, aby zaradzić kryzysowi alkoholowemu. Aby zadbać o to, by dobrobyt naszego regionu nie był w przyszłości bardziej zagrożony.

A ekspertce wtóruje przewodniczący stowarzyszenia Alcohol Health Alliance, profesor Sir Ian Gilmore. – Lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy służby zdrowia spędzają mnóstwo czasu na leczeniu szkód spowodowanych alkoholem. A wszystkim im przecież można zapobiec. Tak duża część polityki Wielkiej Brytanii jest niewolnikiem Wielkiego Alkoholu. Wyolbrzymia się jego wkład gospodarczy, bagatelizując jednocześnie ogromne koszty [społeczne]. Prawdziwie odpowiedzialny rząd zrozumiałby, że zwalczanie szkód spowodowanych alkoholem powinno mieć pierwszeństwo przed zarabianiem pieniędzy przez branżę dla swoich akcjonariuszy – zaznacza Gilmore.

Teksty tygodnia

Wielka Brytania redefiniuje płeć. Transkobiety poza prawem?

Brytyjski Sąd Najwyższy wydał kontrowersyjne orzeczenie. Rowling nie kryje zadowolenia. Co to oznacza dla transpłciowych kobiet?

Jak w UK obchodzi się święta wielkanocne?

Świętowanie Wielkanocy w UK.

Jakie zwyczaje są charakterystyczne dla Brytyjczyków?

Sytuacja na brytyjskim rynku pracy

Liczba pracowników na etacie w brytyjskich firmach spadała najszybciej od szczytu pandemii Covid-19. Na rynku rośnie niepewność, która ufundowana jest na polityce fiskalnej Rachel Reeves oraz globalnej zmienności ekonomicznej.

Lekarze rodzinni nagradzani za brak skierowania pacjenta do szpitala

Lekarze rodzinni w Anglii będą mogli ubiegać się o 20 funtów za każdym razem, gdy nie skierują pacjenta do szpitala. Strategia ta ma skrócić listy oczekujących.

Zakłady fryzjerskie celem nalotów funkcjonariuszy imigracyjnych

W Wielkiej Brytanii funkcjonariusze imigracyjni przeprowadzili setki nalotów na zakłady fryzjerskie zatrudniające nielegalnych pracowników.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie