Jak wynika z analiz brytyjskiego Institute for Fiscal Studies (IFS) na podwyżki mogą liczyć najlepiej zarabiający mieszkańcy Londynu, a pracownicy zatrudnieni w pozostałych częściach Wielkiej Brytanii i innych sektorach gospodarki doświadczyli cięć w realnych płacach.
W Londynie od lutego 2020 roku realne zarobki wzrosły średnio o 5 proc., co przekłada się na podwyżkę pensji do 4400 funtów (przed opodatkowaniem). Pracownicy mieszkający w strefie podmiejskiej Londynu mogli liczyć na podwyżkę na poziomie 4,5%. Z kolei w skali całego kraju również wynagrodzenia poszły w górę, ale tylko o 2,7%. Niemniej, tym danych analitycy z IFS przyjrzeli się jeszcze bliżej. Odwołując się do danych płacowych pozyskanych z HMRC, okazało się, że wzrost wynagrodzeń od początku wybuchu pandemii koncentrował się tylko w niektórych sektorach gospodarki — konkretnie w IT, w usługach biznesowych i w finansach — a więc branżach tradycyjnie powiązanych z Londynem.
Badanie przeprowadzone IFS wykazało, że podczas gdy zarobki pracowników w niektórych sektorach, takich jak produkcja, edukacja i hotelarstwo, spadły w ujęciu skorygowanym o inflację, to w przypadku osób zatrudnionych w londyńskich City czy pracujących w branży IT mieliśmy do czynienia ze wzrostem zarobków. I to właśnie miało mieć tak znaczący wpływ na ogólny wzrost wynagrodzeń w stolicy.
Jacy pracownicy w UK mogą liczyć na podwyżki?
Badanie IFS wykazało, że największe realne podwyżki płac w latach 2020-23 odnotowali pracownicy w sektorze energetycznym oraz administracji i wsparcia, które odnotowały wzrosty o blisko 10%. Usługi dla biznesu zanotowały wzrosty o 8,6%, a płace w finansach – mimo spadku ze szczytu w połowie 2022 – były o 7,6% powyżej poziomu sprzed pandemii. Zyski w sektorze IT wzrosły o 5,5%.
Generalnie brytyjski rynek pracy nadal znajduje się w trudnej sytuacji, szczególnie jeśli umieścimy go w perspektywie odbicia pocovidowego. W skali całego kraju nadal brakuje rąk do pracy, liczbę wakatów szacuje się na milion, pracodawcy mają problemy z rekrutacją nowych pracowników, a ogólna kondycja rynku pracy jest gorsza od 1% do 4% w porównaniu do czasów przed wybuchem pandemii.
Widać więc wyraźnie, że brytyjski rynek pracy rozwija się bardzo nierównomiernie, a na odczuwalne podwyżki mogą liczyć tylko najlepiej zarabiający.
Czy rozwarstwienie zarobków będzie postępować?
— Nierówności w średnich zarobkach w całym kraju spadały w ciągu dwóch dekad poprzedzających pandemię, a najbiedniejsze obszary odnotowały najwyższy wzrost płac. Od 2020 roku obserwujemy odwrócenie tego trendu, a silny wzrost płac w usługach biznesowych przynosi korzyści najlepiej zarabiającym londyńczykom — jak komentuje Xiaowei Xu, starszy ekonomista ds. badań w IFS.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:
Najtańsze wakacje all-inclusive. Jeden kraj zdecydowanie wygrywa w rankingu
Kiedy rekordowe upały dotrą do Wielkiej Brytanii?
Ryanair odwołał w ten weekend setki lotów
Od sierpnia podrożeje alkohol w sklepach. Ceny jakich trunków wzrosną najbardziej?