W maju brytyjski rząd opublikował Białą Księgę, w której zawarł plan redukcji migracji netto o 100 000 osób rocznie. Jednak w rzeczywistości migracja netto w Wielkiej Brytanii spadnie znacznie bardziej…
Z powodu ograniczeń imigracyjnych wprowadzonych przez poprzedni rząd, migracja netto spadła o połowę, z 860 000 w 2023 roku do 431 000 w 2024 roku. I przez cały 2025 rok wciąż spada.
Gwałtowny spadek migracji netto w UK
Z analizy przeprowadzonej przez James’a Bowes’a z University of Warwick wynika, że migracja netto spadnie o 70 000 – 170 000 w 2026 roku. Wynika to nie tylko z faktu nałożenia dużych ograniczeń na przyjeżdżających na Wyspy obcokrajowców. Ale też z przewidywań dotyczących opuszczania przez obecnych imigrantów Wielkiej Brytanii.
Dane pokazują, że liczba przyznawanych wiz znacznie spadła od pierwszej połowy 2024 roku. Ponadto spadek w pierwszej połowie 2025 roku wyniósł 100 000. Przy czym głównym powodem jest zaostrzenie przepisów imigracyjnych.
Przypomnijmy, że w marcu 2024 roku pracownicy sektora opieki otrzymali zakaz sprowadzania członków swoich rodzin (tj. małżonków i dzieci). Natomiast w kwietniu 2024 roku podniesiono próg wynagrodzenia dla wiz pracowniczych i rodzinnych.
Z kolei od 8 stycznia 2026 roku brytyjski rząd jeszcze bardziej zaostrzy przepisy, podnosząc poziom znajomości języka angielskiego wymagany do uzyskania wizy pracowniczej.

Kontrowersyjne zmiany przyczynią się do wyjazdu imigrantów z Wysp
Rząd ogłosił także plan dotyczący przedłużenia wymaganego okresu zamieszkania w UK do uzyskania stałego pobytu (ILR) z 5 do 10 lat. Niektóre osoby mają wprawdzie nadal korzystać z okresu 5-letniego, jeśli zdobędą wystarczającą liczbę punktów. Jednak nie podano jeszcze szczegółów w tej kwestii.
Zmiana ta wzbudziła niemałe kontrowersje, ponieważ nie było jasne, jak wpłynie ona na osoby już mieszkające w UK. Utworzono także petycję, która miała na celu ochronę obecnych imigrantów przed zmianami.
W Białej Księdze oszacowano, że 10-letnie oczekiwanie na ILR zwiększyłoby emigrację z Wielkiej Brytanii obecnych imigrantów o 18 000 osób rocznie. Może się to jednak okazać niedoszacowaniem, jeśli ludzie zdecydują, że nie chcą kolejnych pięciu lat wysokich opłat, uzależnień od pracodawców. I ryzyka utraty prawa do pobytu w UK w przypadku utraty pracy. Wtedy liczby te mogą być znacznie wyższe.

