Złamał partnerce nos pędząc autostradą z przerażonymi dziećmi w aucie

Gareth Davies uderzył swoją partnerkę w twarz łamiąc jej nos, gdy jechał autostradą M4. Mężczyzna pędził samochodem 112 km/h z dwójką ich przerażonych dzieci. Następnie rozbił się, gdy zjeżdżał z autostrady.

27-latek pędził 112 km/h autostradą M4 ze swoją partnerką i dwójką ich dzieci w samochodzie, zanim doszło do wypadku. Jeszcze w trakcie swojej szaleńczej jazdy mężczyzna uderzył kobietę w twarz łamiąc jej nos.

- Advertisement -

Pędził autostradą z dziećmi w aucie

Gdy Gareth Davies zjeżdżał samochodem z autostrady, doszło do wypadku. Mężczyzna próbował uciec, ale zatrzymały go dwie przypadkowe osoby, które były świadkami całego zdarzenia. To one go unieruchomiły i wezwały policję.

Kiedy funkcjonariusze z South Wales Police przyjechali na miejsce, 3-letni syn Daviesa powiedział:

– Tatuś prowadził samochód. Może teraz przestanie się złościć.

W sądzie prokurator Hannah Friedman powiedziała, że Davies zaczął kłócić się ze swoją partnerką oskarżając ją o rozmawianie z innymi mężczyznami. Zrobił się wobec niej agresywny, po czym uderzył ją w twarz łamiąc jej nos.

Pijany agresor

W czasie rozprawy w Cardiff Crown Court okazało się, że 27-letni Davies był na wydarzeniu Porthcawl Truck Gathering ze swoją partnerką, jego synem i jej córką (oboje w wieku trzech lat). Davies upił się, a następnie cała czwórka opuściła wydarzenie po północy.

W drodze powrotnej Davies atakował swoją partnerkę. Zatrzymał się nawet po drodze na stacji benzynowej. Kamery CCTV zarejestrowały, jak wyciągnął wtedy kobietę z samochodu i ją bił, gdy leżała na ziemi.

Kiedy kobieta próbowała wyciągnąć dzieci z samochodu, Davies zdjął but i uderzył ją nim w twarz. Następnie wsiadł za kierownicę i ruszył. Pędząc 112 km/h stracił kontrolę nad pojazdem na zjeździe i uderzył w żywopłot na poboczu.

Policja aresztowała Daviesa na miejscu zdarzenia sprawdzając przy okazji poziom alkoholu w wydychanym powietrzu. Dwukrotnie przekroczył on dopuszczalny limit. Ponadto test na obecność narkotyków wykazał, że mężczyzna palił konopie indyjskie.

Partnerka Daviesa oprócz złamanego nosa, odniosła również szereg innych obrażeń, w tym prawej skroni, oczodołu, obojczyka, rąk i brzucha.

W swoim oświadczeniu w sądzie kobieta powiedziała:

– Od czasu tego zdarzenia nie sypiam dobrze i nie wychodzę z domu. Mam ciągłe retrospekcje. Chcę się przeprowadzić, bo nie chcę, żeby wiedział, gdzie mieszkam. Przez odniesione obrażenia, nie lubię patrzeć na siebie w lustrze. Jestem zawstydzona. Moja córka codziennie widzi moje obrażenia i wie, jak powstały.

Davies dostał wyrok dwóch lat więzienia z czego połowę spędzi w areszcie. Mężczyzna ma również zakaz zbliżania się do swojej – już byłej – partnerki

Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk Będzie nam miło!

Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:

1 listopada rząd dodaje 300 funtów do Winter Fuel Payment

10 zmian finansowych, które wchodzą w listopadzie 2023

Jeśli mieszkasz w tym hrabstwie, możesz dostać 185 funtów

Teksty tygodnia

Czy w Wielkiej Brytanii obowiązuje prawo szariatu?

Pytanie o prawo szariatu w Wielkiej Brytanii często budzi...

Praca zdalna za 400 funtów dziennie? To możliwe!

Brytyjskie firmy coraz śmielej otwierają się na rekrutacje zdalne, dzięki czemu dobrze płatne stanowiska są dostępne dla specjalistów z całej Europy – a nawet świata – i to nawet bez konieczności zmiany miejsca zamieszkania.

Jak bronić swoich praw jako lokator w UK? Poradnik praktyczny

Nie daj się nieuczciwemu landlordowi! Sprawdź, jak skutecznie bronić swoich praw jako lokator w Wielkiej Brytanii.

Odebranie zasiłków imigrantom – nowy cel torysów

Torysi coraz bardziej zaostrzają swoje podejście do imigrantów. Niedawno Katie Lam stwierdziła, że właściwe byłoby odebranie zasiłków imigrantom z UE.

1000 funtów kary za wjazd na własny podjazd

Southampton stało się miejscem, o którym mówi cała Wielka Brytania. Właściciele domów dowiedzieli się, że za wjazd na swoje podjazdy mogą zapłacić nawet tysiąc funtów kary. Brzmi jak żart, ale jest jak najbardziej prawdziwe. Urzędnicy powołują się na konkretne przepisy.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie