Obywatelka UE jest zrozpaczona. Straciła pracę w UK przez nowe przepisy imigracyjne po Brexicie

Nie ma tygodnia, żeby media brytyjskie nie przytaczały kolejnych historii imigrantów z krajów UE, którym grozi de facto wydalenie z UK z uwagi na brak odpowiednich dokumentów. Wielu z nich piastuje wysokie stanowiska, a do EU Settlement Scheme nie przystąpiło z uwagi na zawirowania życiowe i wyjazdy zagraniczne w czasie pandemii Covid-19.

Miłość do UK, mąż na Wyspach i dobra praca mogą nie wystarczyć

– Szczerze mówiąc, jestem zrozpaczona. Od dziecka jestem zakochana w Wielkiej Brytanii i dlatego tu przyjechałam. Ta sytuacja wydaje się niebezpieczna. Ale też głupia, ponieważ chcę pracować, aby wnieść coś dla tego społeczeństwa. Chcę pracować. Chcę być autonomiczna. Nie chcę ubiegać się o świadczenia. Ale oni mi na to nie pozwalają – poskarżyła się na łamach „The Guardian” zdruzgotana Francuzka, która z uwagi na brak odpowiednich dokumentów straciła właśnie dobrą posadę w Shropshire.

- Advertisement -

Prawo do pracy imigrantów z UE po Brexicie

A jak do tego doszło, że kobieta, która przez lata mieszkała w UK i która przynajmniej teoretycznie powinna mieć pełne prawo do pozostania na Wyspach, po Brexicie je straciła? Tutaj sprawa ociera się o indywidualne uwarunkowania, w wyniku których kobieta nie postarała się na czas o status osoby osiedlonej w Wielkiej Brytanii. Sophie, która wyszła za Brytyjczyka, mieszkała i pracowała w UK przez wymagane pięć lat. Ale w 2020 r., czyli już w czasie pandemii Covid-19, kobieta zmuszona była wrócić na 18 miesięcy do Francji z uwagi na trudną sytuację rodzinną.

Gdy Sophie wróciła na Wyspy na początku 2022 r., od razu złożyła wniosek o przyznanie statusu osoby osiedlonej. Zgodnie z procedurą przyjmowania wniosków do EUSS po terminie. Francuzka była przy tym pewna, że miała „uzasadnione podstawy” do tego, by o specjalny status wnioskować już po oficjalnym zakończeniu naboru wniosków o settled status. Niestety jednak wniosek kobiety przepadł z uwagi na niedostateczne udowodnienie, że przebywała ona w UK na pięć lat przed wyjściem UK z UE.

Utrata pracy przez brak dokumentów

Pomimo złożenia późnego wniosku do programu EU Settlement Scheme, kobieta zachowała początkowo prawo do pracy w UK. Dzięki cyfrowemu numerowi identyfikacyjnemu (share code) wydanemu przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Francuzka dostała pracę w firmie logistycznej. – Tak naprawdę nigdy nie było żadnego problemu. Po prostu cierpliwie czekałam na odpowiedź. Korzystając z kodu, mój pracodawca sprawdził prawo do pracy i bardzo szybko otrzymał wynik pozytywny. Ale kod był ważny tylko przez sześć miesięcy. Został odnowiony w lipcu. Natomiast na początku grudnia 2023 r. okazało się, że nie mam prawa do pracy – opowiedziała Francuzka w mediach. I dodała, że z uwagi na grożące pracodawcom kary za zatrudnianie nielegalnych imigrantów w wysokości 20 000 funtów, została natychmiast zwolniona.

Francuzka odwołała się od decyzji Home Office po odmowie przyznania jej statusu osoby osiedlonej. Kobieta czeka na ponowne rozpatrzenie swojej sprawy, ale w międzyczasie nie może pracować.

Teksty tygodnia

Puder dla dzieci z azbestem? Johnson&Johnson z masowym pozwem

Pozew wskazuje, że talk używany w pudrze mineralnym zawierał włókniste formy talku oraz tremolit i aktynolit – minerały klasyfikowane jako azbest i powiązane z poważnymi nowotworami, w tym międzybłoniakiem i rakiem jajnika. Mimo tej wiedzy firma nie ostrzegała konsumentów na opakowaniach.

400 000 nowych miejsc pracy. Wielka Brytania rekrutuje!

Plan stworzenia 400 000 nowych miejsc pracy to nie tylko obietnica polityczna, ale zapowiedź głębokiej zmiany w gospodarce Wielkiej Brytanii. Dla tysięcy osób może to oznaczać nowy start zawodowy. Czy wśród zatrudnianych będą imigranci, w tym Polacy?

Royal Mail znów zawodzi klientów! Zapłaci gigantyczną karę

Royal Mail ponownie w centrum krytyki. Fala niezadowolenia spadła na pocztę po tym, jak Ofcom nałożył na firmę grzywnę w wysokości 21 milionów funtów. Powodem jest niewywiązanie się z podstawowego obowiązku – terminowego dostarczania przesyłek.

Ceny usług weterynaryjnych wzrosły o ponad 60 proc. w 7 lat

Jak przekazał Reuters, brytyjski rynek usług weterynaryjnych wart około 8 miliardów dolarów od lat boryka się z problemem ograniczonej przejrzystości cen. Według raportu Urzędu ds. Konkurencji i Rynków (CMA) właściciele zwierząt domowych płacą średnio o 17 proc. więcej w dużych sieciach weterynaryjnych niż w niezależnych klinikach. Co więcej, średnie ceny w sektorze wzrosły aż o 63 proc. w latach 2016–2023.

Można stracić zasiłek, jeśli nie odbierze się tego telefonu

Świadczeniobiorcom grozi utrata zasiłku, jeśli nie stawią się na spotkanie w Jobcentre lub nie odbiorą telefonu z urzędu pracy.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie