W brytyjskim parlamencie dojrzewa jedna z większych zmian w prawie dotyczącym psów. To korekta, która – jak podaje Farming Online – ma zapewnić rolnikom i społecznościom wiejskim większe bezpieczeństwo.
Aktualizacja przepisów usuwa limit grzywien za niepokojenie zwierząt gospodarskich. A przy okazji otwiera drogę do zdecydowanie surowszego traktowania właścicieli, których psy stwarzają ryzyko powtarzających się ataków.
Rozszerzona ochrona zwierząt gospodarskich
Projekt ustawy, który jest już na ostatniej prostej do wejścia w życie, aktualizuje zapisy sprzed ponad 70 lat. Poszerza definicję miejsca, gdzie może dojść do incydentu. Oprócz pól czy zagród obejmuje także drogi i ścieżki. Lamy, alpaki czy wielbłądy zostaną objęte takim samym poziomem ochrony jak owce, kozy oraz bydło.
Policja będzie mogła konfiskować psy, jeśli uzna, że mogą one ponownie zaatakować. Jak dotąd, służby miały głównie możliwość reagowania dopiero po fakcie; teraz rząd wyposaży je w narzędzie prewencyjne.
Znika limit tysiąca funtów grzywny
Najbardziej uderzający element projektu dotyczy grzywien za samo niepokojenie zwierząt gospodarskich. Właściciele psów mogą otrzymać nieograniczoną grzywnę, jeśli jego zwierzę wywoła panikę wśród lam, owiec czy alpak.

Co więcej, znika dotychczasowy limit tysiąca funtów ograniczający postępowania sądowe w Anglii i Walii. Zdaniem władz skala szkód związanych z niepokojeniem zwierząt jest wystarczającym powodem, by pozbyć się sztywnych granic. Oznacza to, że nawet krótkie pogonienie owcy przez psa może zakończyć się karą o ogromnej wysokości, niezależnie od tego, czy doszło do fizycznych obrażeń, czy skończyło się na pozornie niewinnym postraszeniu.
Ataki psów nie tylko powodują straty finansowe, lecz przede wszystkim przynoszą dramatyczne skutki. Wiodą one od ciężkich obrażeń zwierząt, przez poronienia u ciężarnych samic, po śmierć wskutek stresu obciążają emocjonalnie rolników.
Krajowy Związek Rolników szacuje, że tylko w ubiegłym roku incydenty z udziałem psów kosztowały branżę w Wielkiej Brytanii blisko 1,8 miliona funtów.

