Brytyjski rząd ostrzega przed poważnym zagrożeniem dla zdrowia wynikającym z wadliwie zainstalowanej izolacji ścian, przez co zbiera się wilgoć w domu. Dotyczy to dziesiątek tysięcy domów objętych programami „ECO4” oraz „Great British Insulation Scheme (GBIS)”. Były one inicjatywami mającymi na celu poprawę efektywności energetycznej budynków mieszkalnych.
Minister pracy Miatta Fahnbulleh ujawniła, że większość instalacji izolacji w ramach tych programów została wykonana niezgodnie z obowiązującymi standardami. W rezultacie może dojść do gromadzenia się wilgoci i rozwoju pleśni.
Brytyjczycy mieszkają w zawilgoconych domach, bo wykonawcy remontów nie znali się na swojej pracy
Programy miały pomóc w redukcji kosztów ogrzewania i poprawie komfortu życia w starszych domach, głównie tych z litej cegły, budowanych przed latami 20. XX wieku. Jednak niewłaściwie wykonana izolacja, zamiast poprawić sytuację, może jeszcze pogorszyć warunki mieszkaniowe, szczególnie w sezonach o ekstremalnych temperaturach. Rząd apeluje więc do właścicieli, aby nie lekceważyli problemu i zgłaszali się na audyty.
Najbardziej narażone na problemy są budynki bez pustki powietrznej między warstwami muru. Izolacja takich ścian polega na dodaniu warstwy materiału od wewnątrz lub z zewnątrz, co wymaga precyzji i zgodności z wytycznymi. W praktyce okazało się, że wielu wykonawców nie spełniło norm. W związku z tym w domach zaczęły gromadzić się wilgoć, grzyb i pleśń.
Zagrożenie dotyczy setek tysięcy osób, które zaufały rządowym programom. Mimo że działania miały być nadzorowane przez TrustMark – niezależny organ ds. jakości prac budowlanych – systemowe zaniedbania doprowadziły do tego, że znaczna część prac została zwyczajnie spartaczona. Rząd do umówienia się na audyty techniczne zachęca właścicieli domów, nawet jeśli dotąd nie zauważyli nieprawidłowości.
Właściciele domów nie zapłacą za naprawy
Ministerstwo zapewnia, że wszyscy, których dotyczy problem, nie będą obciążeni kosztami napraw. Koszty ma ponieść wykonawca lub – w przypadku gdy firma zakończyła działalność – gwarancja obejmująca naprawy do 20 tys. funtów.

Dla wielu rodzin to szansa na zidentyfikowanie ukrytych usterek, które mogłyby pogłębiać się z czasem. Szczególnie warto działać zawczasu, zanim problemy z wilgocią doprowadzą do kosztownych remontów lub chorób układu oddechowego.
Problem z warunkami mieszkaniowymi w Wielkiej Brytanii ma szerszy wymiar
Wady izolacji to jedynie wierzchołek góry lodowej. Jak pokazują dane Biblioteki Izby Gmin, ponad milion prywatnie wynajmowanych mieszkań w Wielkiej Brytanii nie spełnia minimalnych standardów mieszkaniowych. Blisko 400 tys. domów nie zapewnia odpowiedniego komfortu termicznego.
Dodatkowo aż 300 tys. nieruchomości wymaga poważnych napraw, m.in. naprawy przeciekających dachów, usunięcia pleśni, zwalczania szkodników czy poprawy stanu instalacji wodno-kanalizacyjnych. Kilkadziesiąt tysięcy domów nie ma nawet podstawowych udogodnień, takich jak dostęp do bieżącej wody.