Budżet UK w kryzysie. O inflacji i zadłużeniu, jakich dawno Wielka Brytania nie widziała

Rachel Reeves zapowiedziała deregulację i działania mobilizujące rozwój gospodarki Wielkiej Brytanii. Dzień po jej przemówieniu cieniem na finanse UK padła informacja o inflacji, która znacząco przekroczyła przewidywania ekspertów. Jednocześnie zadłużenie ociera się o pułap, jakiego kraj nie przekroczył od lat 60 XX wieku. Czy budżet UK jest w kryzysie i jak sytuacja przekłada się życie codzienne?

Budżet UK w kryzysie. To nie przesada, ale coraz częściej powtarzane ostrzeżenie ekonomistów, polityków i niezależnych instytucji. Wzrost inflacji, skok zadłużenia i nieuchronne zmiany podatkowe zwiastują trudną jesień dla brytyjskich gospodarstw domowych.

- Advertisement -

Skok inflacji: uderzenie w siłę nabywczą obywateli

Według najnowszych danych ONS, inflacja w czerwcu wzrosła do 3,6%. To najwyższy poziom od stycznia 2024 roku. Najbardziej podrożały żywność, odzież, bilety lotnicze i kolejowe. To oznacza, że realna siła nabywcza Brytyjczyków ponownie spada. Natomiast oszczędności topnieją szybciej niż dotąd.

Ekonomiści ostrzegają: trzymanie gotówki na nieoprocentowanych rachunkach może być dziś bardziej ryzykowne niż inwestowanie. „Niska ostrożność staje się nowym wysokim ryzykiem” – mówi David Belle z Fink Money.

Budżet UK w kryzysie: rekordowe zadłużenie i koszt obsługi długu

Czerwiec przyniósł także niepokojące dane dotyczące finansów państwa. Czy budżet UK jest w kryzysie? Tylko w czerwcu deficyt budżetowy wyniósł aż 20,7 mld funtów, czyli o 6,6 mld więcej niż rok wcześniej. To drugi najwyższy czerwcowy wynik od 1993 roku. Głównym winowajcą są wyższe wydatki na obsługę długu. Obecnie wynosi już ponad 96% PKB. Alarmujące, dlatego, że jest to poziom niespotykany od lat 60.

Wzrost oprocentowania obligacji indeksowanych inflacją sprawił, że sam koszt odsetek w czerwcu sięgnął 16,4 mld funtów. Dlatego bez radykalnych decyzji budżetowych państwo stanie się niewydolne finansowo.

Jesienny budżet: fala podwyżek podatków coraz bardziej prawdopodobna

Kanclerz Rachel Reeves stoi w obliczu ogromnego wyzwania przed planowanym jesiennym budżetem. Po odwrocie rządu od cięć w zasiłkach dla osób z niepełnosprawnościami i dopłatach do ogrzewania dla emerytów (koszt ponad 6 mld funtów), luka w budżecie może sięgnąć nawet 30 mld funtów.

Jakie działania są brane pod uwagę? Ekonomiści wskazują na:

  • podniesienie tzw. „sin taxes” – podatków od alkoholu, papierosów i paliw,
  • wydłużenie zamrożenia progów podatkowych do 2029 r.,
  • przywrócenie limitów na emerytalne oszczędności (pension lifetime allowance),
  • a także możliwe wprowadzenie podatku majątkowego, o który apelują niektórzy politycy Partii Pracy.

Budżet UK w kryzysie: co to oznacza dla zwykłych obywateli?

Mieszkańcy Wielkiej Brytanii już dziś boleśnie odczuwają skutki kryzysu fiskalnego. Budżet UK w kryzysie to nie abstrakcja, lecz codzienność w sklepach, bankach i instytucjach publicznych. Rosną ceny żywności i artykułów codziennego użytku. Jest wyższe oprocentowanie kredytów i hipotek, a także niepokojące sygnały o możliwym ograniczeniu ulg podatkowych, m.in. w ramach popularnych kont oszczędnościowych ISA, budzą rosnący niepokój.

Budżet UK w kryzysie.
Budżet UK w kryzysie. Co czeka mieszkańców UK? (fot: Getty Images)

Choć w swoim przemówieniu w Mansion House kanclerz Rachel Reeves nie zdecydowała się na redukcję przywilejów Cash ISA, nie uspokoiło to obywateli. Coraz więcej Brytyjczyków obawia się, że rząd w obliczu dramatycznego deficytu zacznie stopniowo odbierać im przywileje podatkowe i oszczędnościowe, by ratować dziurawy budżet UK w kryzysie. Nawet kosztem ich finansowego bezpieczeństwa. W tle pojawia się również groźba cięć lub zamrożenia wydatków publicznych na edukację, transport czy infrastrukturę. To może pogłębić frustrację i nierówności społeczne.

Eksperci: „Nie robić nic to najgorsze rozwiązanie”

Finansiści radzą, by nie zwlekać z przeglądem swoich oszczędności. Philly Ponniah, doradczyni finansowa, podkreśla, że gotówkę warto trzymać tylko na nieprzewidziane wydatki. Resztę – jeśli to możliwe – inwestować, choćby z pomocą doradcy. „Zbyt duża ilość gotówki w czasach wysokiej inflacji może okazać się bardziej ryzykowna niż odważniejsze działania” – dodaje.

Budżet UK w kryzysie: czas decyzji i zmiany strategii

Najbliższe miesiące będą kluczowe dla gospodarki Wielkiej Brytanii i domowych budżetów jej obywateli. Rosnące koszty życia, spowalniająca gospodarka, presja na wzrost wydatków na obronność i pomoc socjalną. Wszystko to tworzy mieszankę wybuchową. Budżet UK w kryzysie to nie tylko hasło medialne. Dlatego obecny stan finansów jest realnym zagrożeniem dla wydajności i stabilności państwa. Może wymusić reformy systemowe, jakich nie widziano od pokolenia.

Teksty tygodnia

Eksperci ostrzegają: podwyżki podatków mogą zwiększyć inflację w Wielkiej Brytanii

Detaliści ostrzegli rząd, że podwyżki podatków mogą jeszcze bardziej napędzić inflację. We wrześniu ceny w sklepach ponownie wzrosły. Podwyżki artykułów gospodarstwa domowego i ogrodniczych zniwelowały efekt stabilizacji cen żywności.

Rachunki za prąd poszły w górę. Jak uniknąć dodatkowych kosztów?

Według StepChange długi za energię są dziś najczęstszą formą zaległości w brytyjskich gospodarstwach domowych. Średni poziom zadłużenia wzrósł o ponad 30 proc., a dla wielu rodzin zimowe rachunki w połączeniu z koniecznością ogrzewania oznaczają narastające problemy finansowe.

25 funtów pomocy za każde 7 dni mrozu. Czy pieniądze trafią do najbiedniejszych?

Departament Pracy i Emerytur (DWP) potwierdził, że od najbliższej zimy wprowadzi Cold Weather Payments. Jest to specjalne świadczenia dla osób, które mają trudności z opłaceniem kosztów ogrzewania. Wynosi 25 funtów za każdy tydzień mrozu. Czy to realna pomoc?

Partia Zielonych chce „zlikwidować landlordów” w UK

Podczas jesiennej konferencji w Bournemouth członkowie Partii Zielonych zagłosowali za postulatem „zniesienia” landlordów. Przyjęta uchwała zobowiązuje partię do dążenia do całkowitego wyeliminowania prywatnej własności ziemskiej.

Deportacja imigrantów na bezprecedensową skalę. Czy Polacy mają się czego obawiać?

Konserwatyści chcieliby przeprowadzić deportację imigrantów na olbrzymią skalę. Celem byliby nie tylko azylanci, ale wszyscy, których pobyt uznano by za nielegalny.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie