Holenderskie gminy twierdzą, że system zakwaterowania osób z Ukrainy znalazł się na granicy wydolności. Związek Gmin Holenderskich poinformował, że wszystkie miejsca dla uchodźców, z ponad 97 tys. przygotowanych, są zajęte.
Co tydzień do Holandii dociera około 300 osób, głównie kobiet z dziećmi, ale także młodych mężczyzn szukających pracy. Skala napływu i brak nowych lokali sprawiają, że w wielu miejscowościach zaczyna brakować jakichkolwiek możliwości pomocy.
Brak funduszy grozi zamknięciem placówek dla uchodźców
Pierwsze odmowy zakwaterowania pojawiły się m.in. w Utrechcie, gdzie zabrakło wolnych miejsc w schroniskach. Sytuacja dramatycznie się pogarsza, a w obliczu braku funduszy władze miasta mogą zmusić do zamknięcia części placówek.
Równie trudne warunki panują w Dordrechcie, gdzie zakwaterowano tysiąc osób. Połowa z nich mieszka w dawnym biurowcu, który wkrótce ma zostać wyremontowany, a alternatywy wciąż nie ma. Chociaż w przestrzeni publicznej pojawiają się niepotwierdzone doniesienia o przewidywanej pomocy.
Na tle problemów Holandii wyróżnia się Polska, która od początku wojny przyjęła największą liczbę uchodźców z Ukrainy – kilka milionów osób.
Holandia stanęła w obliczu kryzysu mieszkaniowego dla migrantów
Rząd w Hadze nie wyklucza zmian w prawie, które miałyby odciążyć gminy. Jednym z rozważanych wariantów jest współfinansowanie zakwaterowania przez osoby z dochodami. Rozwiązaniem byłoby zobowiązanie pracodawców do brania odpowiedzialności za mieszkania dla mężczyzn przyjeżdżających do pracy.

Ministerstwo ds. Azylu i Migracji ostrzega, że problem jest coraz poważniejszy, a w niektórych przypadkach uchodźcy pozostają bez niezbędnego schronienia. Holandia stoi więc przed koniecznością wprowadzenia rozwiązań systemowych, ponieważ inaczej kryzys migracyjny może wymknąć się spod kontroli.
Za 10 lat co trzeci mieszkaniec Holandii będzie miał zagraniczne pochodzenie
Holenderski Urząd Statystyczny przewiduje, że w nadchodzących latach liczba migrantów przybywających do Holandii wzrośnie. Od 2028 roku ma to być około 310 tys. rocznie, wobec obecnych 240 tys. Do 2035 roku co trzeci mieszkaniec będzie miał zagraniczne korzenie, a dodatkowo do 2040 roku jedna czwarta społeczeństwa będzie miała powyżej 65 lat.