W Holandii agencje pracy w razie potrzeby w pierwszym rzędzie zwalniają tych pracowników, którzy dysponują obywatelstwem inny, niż holenderskie. W skali roku dotyczy to tysięcy imigrantów, którzy w „Kraju tulipanów” pracują tymczasowo, w tym także i naszych rodaków, Polaków.
Twarde liczby nie pozostawiają wątpliwości co do sytuacji, w jakiej znajdują się pracownicy tymczasowi zatrudniania w Holandii. Jak podajemy za serwisem informacyjnym NU.nl, w chwili obecnej, jako „tijdelijke werknemers” w „Kraju tulipanów” pracuje nieco ponad pół miliona osób (dokładnie 502 162 pracowników), którzy nie dysponują holenderskim paszportem.
Są to osoby z podwójnym obywatelstwem lub imigranci, jak wynika z oficjalnych danych UWV.
Imigranci w Holandii nie mają łatwo
W zeszłym roku w sektorze pracy tymczasowej ze skutkiem natychmiastowym zwolniono 7470 osób. Zdecydowana większość z nich, bo aż 6308 miało obywatelstwo inne niż holenderskie. Widać zatem wyraźnie, że gdy trzeba szybko redukować zatrudnienie, w pierwszym rzędzie do zwolnienia znajdują się imigranci.
Warto zatem zadać sobie w tym miejscu pytanie dlaczego tak się dzieje. Dlaczego agencje zatrudnienia zwalniają pracowników bez obywatelstwa holenderskiego częściej niż osoby, które dysponują odpowiednim paszportem? Wicepremier oraz minister spraw społecznych i zatrudnienia zwraca uwagę, że w przypadku pracowników migrujących istnieje większe prawdopodobieństwo, że nie mają odpowiedniej wiedzy o prawach, jakie im w Holandii przysługują. Eddy van Hijum w liście skierowanym od posłów Tweede Kamer zwraca uwagę, że to właśnie oni są szczególnie podatni na nieprawidłowości w kontekście zwolnień z pracy.
Minister Van Hijum podejmuje konkretne działania
Minister Van Hijum ogłosił, że prowadzi rozmowy z UWV, Inspekcją Pracy oraz organami celnymi i administracyjnymi, aby ustalić jakimi powodami kierują się firmy, które zwalniają swoich pracowników ze skutkiem natychmiastowym, na tak dużą skalę. – Uważam, że nadużywanie zwolnień ze skutkiem natychmiastowym jest niedopuszczalne – pisze członek rządu, jak cytujemy za serwisem NU.nl.
Według prawnika ds. zatrudnienia Pascala Besselinka tymczasowych pracowników rozpoczynających pracę można zwolnić ze skutkiem natychmiastowym, ale pod pewnymi warunkami. – W takiej sytuacji musi istnieć pilny powód. W zależności od tego, jak długo pracownik tymczasowy pracował, agencja pracy może również regularnie rozwiązywać umowę o pracę tymczasową z krótkim okresem wypowiedzenia – komentuje Besselink
Jakie prawa mają pracownicy tymczasowi w Holandii?
Sytuacja jednak się zmienia, im dłużej pracownik tymczasowy jest zatrudniony. – W ciągu pierwszych 26 tygodni pracy agencja pracy nie ma tzw. okresu wypowiedzenia. Po tym okresie, od 27 do 52 tygodni, obowiązuje okres wypowiedzenia wynoszący dziesięć dni kalendarzowych. Im dłużej pracownik tymczasowy jest zatrudniony, tym więcej praw nabywa – wyjaśnia prawnik ds. zatrudnienia.
Zdaniem Pascala Besselinka wielu pracowników tymczasowych pracujących w Holandii, którzy nie mają obywatelstwa holenderskiego, nie wie, jakie prawa przysługują im w przypadku zwolnienia dyscyplinarnego.
– Aby to zakwestionować, musisz w ciągu dwóch miesięcy rozpocząć postępowanie w sądzie rejonowym. Ale musisz o tym wiedzieć. Ponadto musisz mieć środki finansowe, aby wezwać pomoc prawną i wiedzieć, jaką drogą podążać – zaznacza.