Hulajnogi elektryczne już wkrótce będą dopuszczone do ruchu na drogach w Holandii. Pod warunkiem, że przejdą kontrolę bezpieczeństwa i wyposaży się je w tablicę rejestracyjną.
Minister infrastruktury, Barry Madlener poinformował o dopuszczeniu do ruchu na drogach popularnych hulajnóg elektrycznych pod pewnymi warunkami.
Elektryczne hulajnogi będą dopuszczone do ruchu drogowego
Obecnie korzystanie z hulajnogi elektrycznej na drogach publicznych jest nielegalne. Osoby, które złamią ten zakaz, mogą zapłacić grzywnę w wysokości 380 euro.
Wkrótce jednak hulajnogi elektryczne będą mogły jeździć po drogach publicznych, ale pod pewnymi warunkami. Minister infrastruktury powiedział, że wszystkie „lekkie pojazdy elektryczne bez pedałów” będą musiały mieć tablice rejestracyjne.
Dzięki temu urzędnicy będą mogli sprawdzić, czy są one zgodne z przepisami drogowymi. A także podjąć odpowiednie działania w przypadku wykroczeń drogowych.
Istniejące pojazdy – takie jak Segwaye (czyli dwukołowe dwuśladowce) i transportery zmotoryzowane, których używają żłobki – będzie trzeba dostosować do wymogów do lipca przyszłego roku, powiedział Madlener.

Koszt tablic rejestracyjnych wyniesie 18 euro – dla istniejących pojazdów, a 50 euro dla nowych. Rząd pokryje różnicę w cenie, aby utrzymać przystępność cenową.
Nowa decyzja ma na celu uproszczenie egzekwowania przepisów i doprecyzowanie, które pojazdy są prawnie dozwolone.
Lepsze egzekwowanie przepisów
– Wraz z wprowadzeniem wymogu posiadania tablic rejestracyjnych dla „lekkich pojazdów elektrycznych bez wspomagania pedałowania” staje się jasne, czy pojazd jest zatwierdzony jako specjalny motorower. I w związku z tym dopuszczony do ruchu na drogach publicznych. Pozwala to policji łatwiej egzekwować przepisy. A także zapewnia natychmiastową klarowność tego, co pojazd może, a czego nie może robić — powiedział Madlener.
Orędownicy bezpieczeństwa ruchu drogowego przyjęli zmianę z zadowoleniem, ale nalegali na szybszą implementację.
– Nadszedł czas, aby rząd zaczął nadrabiać zaległości na ulicach. Widzieliśmy, jak te urządzenia przejeżdżają przez strefy dla pieszych bez żadnego nadzoru — powiedział Bram van Leeuwen, rzecznik bezpieczeństwa rowerzystów w Utrechcie.