W Wielkiej Brytanii wciąż trwają zamieszki wymierzone w imigrantów/obcokrajowców i inspirowane przez ugrupowania skrajnej prawicy. W efekcie kolejne kraje dołączają do Malezji i ostrzegają swoich obywateli przed podróżą do UK.
Na obszarze UK naprawdę jest tak niebezpiecznie?
Kilka dni temu informowaliśmy na łamach „Polish Express”, że rząd Malezji zdecydował się wydać ostrzeżenie dla swoich obywateli, by ci „trzymali się z daleka” od miejsc, w których odbywają się protesty i by „zachowali czujność”. A jeśli nie muszą, to żeby w ogóle nie podróżowali obecnie do Wielkiej Brytanii. Wszystko to za sprawą zamieszek, które wybuchły z końcem lipca po zabójstwie trzech dziewczynek w Southport. 29 lipca, do jednej ze szkół w Merseyside, w północno-zachodniej Anglii, wtargnął nożownik, który zaczął na oślep dźgać zarówno dzieci, jak i dorosłych. W wyniku ataku rannych zostało kilkoro dzieci, które przyszły na zajęcia taneczne, a trzy dziewczynki w wieku 6, 7 i 9 lat straciły życie. Sprawcą ataku okazał się Axel Rudakubana, 17-latek urodzony w Walii w rodzinie Rwandyjczyków.
Teraz do Malezji przyłączyły się inne państwa, ostrzegając swoich obywateli przed wyjazdem do UK albo przed jakimkolwiek przyłączaniem się do demonstracji. Ostrzeżenia takie wydały Nigeria, Malezja, Kenia, Australia, Indonezja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Indie i Hongkong.
W UK trwają zamieszki. Należy się mieć na baczności
W związku z trwającymi w całym kraju zamieszkami i starciami agresywnych demonstrantów z policją, rząd Australii wydał na przykład swoim obywatelom zalecenie, by „unikali obszarów, w których odbywają się protesty ze względu na ryzyko wystąpienia zakłóceń i przemocy”. Rząd wezwał też Australijczyków przebywających obecnie na Wyspach do „monitorowania mediów w celu uzyskania aktualnych informacji”.
W podobnym tonie wypowiedzieli się też urzędnicy Wysokiej Komisji Indii w Londynie, zalecając obywatelom swojego kraju, by „zachowali czujność i zachowali należytą ostrożność podczas podróży do Wielkiej Brytanii”.
Ze swojej strony alert dla podróżnych wydało nigeryjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, informując, że istnieje „zwiększone ryzyko przemocy i niepokojów wywołanych ostatnimi zamieszkami w Wielkiej Brytanii”. Ministerstwo zauważyło także, że „przemoc [w UK] przybrała niebezpieczne rozmiary”. A Wysoka Komisja Kenii w Londynie ostrzegła Kenijczyków mieszkających w Wielkiej Brytanii na platformie X, aby „trzymali się z dala od obszarów, na których odbywają się protesty” i aby „zachowali czujność”.
— Ministry of Foreign Affairs, Nigeria 🇳🇬 (@NigeriaMFA) August 5, 2024