Zgodnie z nowym budżetem przedstawionym przez Partię Pracy w środę, ponad połowę z podwyżki podatków pokryją przedsiębiorstwa. Jak to się odbije na pracownikach?
Podwyżka kwoty, którą pracodawcy zapłacą za ubezpieczenie społeczne swoich pracowników, ma wygenerować 25 miliardów funtów do skarbu państwa.
Podwyżki podatków zabolą przedsiębiorców
Kanclerz skarbu, Rachel Reeves zdecydowała, że firmy poniosą ciężar podwyżki podatków o 40 miliardów funtów. Poprzez wzrost stawki ubezpieczenia społecznego i obniżenie progu, od którego pracodawcy zaczynają go płacić.
Wprawdzie małe firmy zostały objęte pewnymi wyjątkami w tym zakresie, jednak niektóre grupy biznesowe stwierdziły, że decyzje kanclerz skarbu nie wygenerują nic poza „bólem”. Przedsiębiorcy ostrzegli także, że będą mieć mniejsze możliwości finansowe na tworzenie nowych miejsc pracy i na podwyżki dla pracowników.
Reeves podkreśliła, że podwyżka stawki ubezpieczenia społecznego była „trudnym”, ale słusznym wyborem w kwestii finansowania usług publicznych.
Zgodnie z ustaleniami stawka ubezpieczenia społecznego płaconego przez pracodawców wzrośnie od kwietnia z 13,8 proc. do 15 proc. – w przypadku zarobków pracownika wyższych niż 175 funtów.
Podobnie próg, od którego pracodawcy zaczynają płacić podatek od wynagrodzenia każdego pracownika, będzie obniżony z 9 100 funtów rocznie do 5000 funtów.
Kanclerz ma jednak zwiększyć Employers Allowance z 5 000 funtów do 10 500 funtów. Jest to kwota, o zwrot której pracodawcy mogą ubiegać się z rachunku na ubezpieczenie społeczne.
Wyższe płace minimalne
Kolejnym uderzeniem w firmy zatrudniające pracowników będzie podwyżka płac minimalnych, wyższe stawki biznesowe… A także koszty dostosowania się do nowych praw pracowniczych, które wynikają z nowych przepisów.
Niestety może to negatywnie wpłynąć na rozwój gospodarczy kraju. Ostrzegają przed tym szczególnie mniejsze biznesy. To one najbardziej boleśnie odczują zmiany. I będą miały przez to mniej wolnych środków finansowych na inwestycje, zatrudnianie pracowników i podwyżki.
Pojawiły się obawy, że podwyżka podatków i tak uderzy w pracowników (przez brak podwyżek i możliwości rozwoju firm), a także w konsumentów. W handlu wyższe koszty, które ponoszą firmy, przenosi się na klientów przez podwyżki cen.