L4 z powodu wypalenia zawodowego a zabawa? Kobieta zwolniona dyscyplinarnie z pracy wygrała z pracodawcą

Czy zdjęcie z imprezy sylwestrowej może kosztować Cię pracę? Czy pokazanie uśmiechu na Instagramie w trakcie zwolnienia lekarskiego to wystarczający powód do dyscyplinarki? W Holandii jeden z sądów właśnie odpowiedział na te pytania — i zrobił to bardzo jednoznacznie. Kobieta chorująca na wypalenie zawodowe wygrała z pracodawcą, który zwolnił ją dyscyplinarnie z powodu zabawy podczas przebywania na L4.

Sprawa dotyczy 24-letniej kobiety z Apeldoorn, która została nagle i bez ostrzeżenia zwolniona z pracy w znanym biurze pośrednictwa Timing. Dostała dyscyplinarkę po tym, jak jej  przełożony zobaczył zdjęcie z hucznej imprezy sylwestrowej. Problem w tym, że kobieta przebywała wtedy na L4 ze względu na wypalenie zawodowe. Zwolnienie było prawdziwe i potwierdzone przez lekarza medycyny pracy. Pracodawca uznał jednak, że skoro jest na L4 z powodów psychicznych, nie może się bawić.

Rekrutowana przez firmę, wypalona przez system

Młoda kobieta rozpoczęła pracę w zespole obsługi klienta na lotnisku Schiphol w sierpniu 2024 roku. Do pracy została zaproszona przez samych rekruterów z Timing, którzy zauważyli jej CV w sieci. Dla niej było to nowe otwarcie po trudnych doświadczeniach w poprzedniej firmie. Zmagała się tam z mobbingiem i atakami paniki.

- Advertisement -

 

L4 z powodu wypalenia zawodowego
L4 z powodu wypalenia zawodowego – co może pracownik? fot. freepik.com

Nowa rola miała być szansą na odbudowę. Niestety — po kilku miesiącach intensywnej pracy przyszło wypalenie zawodowe. Kobieta została oficjalnie uznana przez lekarza za niezdolną do pracy przez dłuższy czas. Otrzymała dwie opcje: rozejść się z pracodawcą jako osoba niezdolna do pracy z 95% wynagrodzeniem w czasie chorobowego, albo wrócić do obowiązków najpóźniej do 20 lutego 2025 r.

Niepewna swojego stanu zdrowia, pośrednio wybrała pierwszą opcję. Ale zamiast spokojnie zakończyć współpracę — została nagle zwolniona dyscyplinarnie. Powód? Zdjęcie z sylwestra i informacja, że pojawiła się na festiwalu cztery tygodnie później. Czy na L4 z powodu wypalenia zawodowego można bawić się z przyjaciółmi? Wychodzić na spacery czy po prostu próbować cieszyć się życiem?

Zdjęcie z uśmiechem nie dowodzi zdrowia

W liście od pracodawcy można było przeczytać: „Choć twierdzisz, że jesteś niezdolna do pracy i brakuje Ci energii, byłaś widziana na imprezie”.Pracodawca zarzucił kobicie kłamstwo i manipulację. A nawet — brak kwalifikacji do pracy.

Kobieta nie pozostała bierna. Sprawa trafiła do sądu. Tam z kolei sąd nie zostawił na pracodawcy suchej nitki.

W wyroku podkreślono kilka kluczowych rzeczy:

  • Tylko lekarz medycyny pracy może orzekać o zdolności lub niezdolności do pracy, a nie przełożony na podstawie zdjęcia z Instagrama.
  • Wypalenie zawodowe to nie przeziębienie – nie oznacza leżenia w łóżku przez 24 godziny na dobę.
  • Częścią procesu zdrowienia może być udział w wydarzeniach towarzyskich, co potwierdził terapeuta kobiety. Wyjście na festiwal czy opublikowanie zdjęcia sprzed tygodni nie dowodzi, że ktoś odzyskał pełną zdolność do pracy.

Sąd: rażące naruszenie zasad

Zdaniem sądu, sposób, w jaki firma Timing potraktowała pracownicę, był rażąco nieproporcjonalny. Została zwolniona bez wysłuchania. Bez konsultacji z lekarzem. Bez ostrzeżenia. Taka decyzja złamała nie tylko przepisy, ale i elementarne zasady przyzwoitości zawodowej.

W efekcie sąd unieważnił dyscyplinarne zwolnienie. Zasądził również wypłatę zaległego wynagrodzenia oraz przyznał kobiecie odszkodowanie w wysokości 8000 euro. L4 z powodu wypalenia zawodowego nie jest jednoznaczne z zamknięciem się w domu.

Powrót do pracy nie wchodzi już jednak w grę – relacje są zbyt napięte. Po zakończeniu zwolnienia umowa zostanie rozwiązana zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami.

Granice prywatności i zaufania obowiązują również na L4

Ten przypadek to ważna lekcja dla obu stron rynku pracy. Dla pracodawców — by nie wyciągać pochopnych wniosków na podstawie mediów społecznościowych. Dla pracowników — że L4, nawet w Holandii, wymaga rozwagi w tym, co się pokazuje publicznie.

Czy jednak można oczekiwać od osoby z wypaleniem zawodowym, że całkowicie zniknie z życia społecznego? Czy okazjonalna radość przekreśla miesiące cierpienia i terapii?

Sąd odpowiedział: nie. I to bardzo wyraźnie.

Gdzie leży granica? Gdy wypalenie zawodowe staje się problemem nie tylko dla pracownika

Choć w tym przypadku sąd wyraźnie opowiedział się po stronie pracownicy, warto zadać sobie trudniejsze pytanie: czy takie postępowanie — choć formalnie zgodne z zaleceniami lekarzy — zawsze jest fair wobec pracodawcy? Przedsiębiorstwa, zwłaszcza agencje pracy działające pod presją rotacji i dostępności kadr, muszą zmagać się z realnymi konsekwencjami „pracowników widmo”. Formalnie zatrudnionych. Jednak jednocześnie przez wiele miesięcy nieobecnych z powodu przeciążenia psychicznego.

Czy w takiej sytuacji firma powinna po prostu bez końca wypłacać świadczenia i cierpliwie czekać, aż „może” ktoś wróci? Czy zdjęcia z imprez nie podważają zaufania — fundamentu każdej współpracy? To pytania, które zadają sobie nie tylko kadry HR, ale i właściciele małych firm, dla których jedna nieaktywna osoba oznacza realne braki operacyjne. Nie każda firma ma środki, by udźwignąć taką niepewność. Zwłaszcza gdy rynek pracy wciąż się zmienia, a zjawisko wypalenia zawodowego staje się coraz powszechniejsze, ale i… czasem trudne do zweryfikowania.

Nie oznacza to oczywiście, że należy bagatelizować stan psychiczny pracownika. Wręcz przeciwnie — potrzebne są procedury, transparentność i otwarty dialog, a nie reakcje impulsywne oparte na Facebooku. Ale warto pamiętać, że zaufanie musi działać w obie strony.

 

Przeczytaj także

Kryzys mieszkaniowy w Holandii. Sytuacja jest coraz gorsza przez nierealne obietnice polityków

W otwartym liście do holenderskich polityków eksperci ostrzegają, że nierealne obietnice mogą pogłębić kryzys mieszkaniowy. Apelują o bardziej realistyczną, długoterminową politykę mieszkaniową, wskazując m.in. na potrzebę stopniowego wycofywania ulg podatkowych na odsetki od kredytów hipotecznych.

Ceny żywności rosną w Holandii. A inflacja… spada

Urząd statystyczny CBS podał, że w lipcu inflacja w Holandii spadła do poziomu 2,9 proc. Natomiast ceny żywności wzrosły nieznacznie o 4,1 proc.

Rynek pracy w Holandii i gospodarka powoli nabierają rozpędu

Holenderski urząd statystyczny, CBS poinformował o wzroście krajowej gospodarki w drugim kwartale tego roku. Podobnie rynek pracy w Holandii powoli nabiera rozpędu.

Kolejny “polski supermarket”. To udogodnienie czy żerowanie na tęsknocie?

W Holandii “polskie supermarkety” rosną jak grzyby po deszczu. Jest ich coraz więcej na mapie. Jednocześnie miejsca te rzadko kiedy należą do Polaków lub są przez nich prowadzone. To doskonały biznes, który coraz częściej jest postrzegany jako żerowanie na tęsknocie za krajem

Spada liczba imigrantów z UE w Holandii, ale nie Polaków

Z najnowszych danych wynika, że populacja Polaków w Holandii nadal pozostaje wysoka. Mimo że spada liczba imigrantów z krajów UE w tym kraju.
kasyno online

Finanse i świadczenia

Praca i zarobki

Życie w Holandii

Wydarzenia kryminalne

Transport