Oszuści w Niemczech sprzedają imigrantom przez internet fałszywe certyfikaty integracyjne. Certyfikaty są niezbędne do ubiegania się o pobyt stały i ułatwiają uzyskanie obywatelstwa.
Najnowsze śledztwo przeprowadzone przez dziennikarzy niemieckiego magazynu Stern i telewizji RTL ujawniło kwitnący internetowy rynek sprzedaży fałszywych certyfikatów integracyjnych.
Fałszywe certyfikaty integracyjne
Jak już wspomnieliśmy – certyfikaty integracyjne są niezbędne do ubiegania się o pozwolenie na pobyt stały w Niemczech. Ponadto ułatwiają naturalizację skracając czas wymagany do otrzymania obywatelstwa.
Okazuje się, że oszuści sprzedają fałszywe certyfikaty do niemieckiego testu integracyjnego (znanego jako test Leben in Deutschland) oraz testu na obywatelstwo (Einbürgerungstest) za pośrednictwem TikToka, Instagrama oraz szyfrowanych komunikatorów. Cena to 1500 euro za certyfikat.
Większość imigrantów w Niemczech musi udowodnić, że zdali jeden z powyższych testów, ubiegając się o pobyt stały lub obywatelstwo. Koszt tych testów to zaledwie 25 euro, ale ich zdanie stało się trudniejsze od czasu złagodzenia przez Niemcy prawa dotyczącego obywatelstwa w czerwcu 2024 roku.

Rośnie liczba wniosków o niemieckie obywatelstwo
Odkąd Niemcy zezwoliły na podwójne obywatelstwo osobom spoza UE, liczba wniosków o obywatelstwo gwałtownie wzrosła. W 2024 roku Niemcy naturalizowały 249 901 osób, więcej niż w jakimkolwiek innym roku od 2000 roku.
Tymczasem niemieckie służby imigracyjne borykają się z rekordowo wysokim niedoborem pracowników. Ponadto mają także trudności z terminowym rozpatrywaniem wniosków. Z powodu braku personelu niektórzy wnioskodawcy czekają ponad rok w zawieszeniu na potwierdzenie, czy ich wniosek został rozpatrzony. Przez te braki administracyjne sfałszowane dokumenty trudniej rozpoznać.
Rynek fałszywych certyfikatów integracyjnych to najnowszy przykład oszustw wykorzystujących niepewny status migracyjny cudzoziemców i przeciążony system administracyjny. W 2023 roku „Tagesspiegel” donosił, że pewien specjalista IT, wykorzystując okazję, sprzedawał wizyty w urzędzie ds. cudzoziemców (Ausländerbehörde) za kwotę od 40 do 100 euro.
Natomiast w rozmowie z magazynem Stern i RTL, pracownik administracyjny z Nadrenii Północnej-Westfalii powiedział, że niedoświadczony pracownik nigdy nie rozpoznałby sfałszowanego certyfikatu integracyjnego.