Kontrole na granicach państw zrzeszonych w Schengen budzą wiele kontrowersji. Polak mieszkający w Görlitz codziennie spotykał się z trudnościami, zastraszaniem i nękaniem
Jakub Woliński, mieszkaniec przygranicznego Görlitz, pozwał Republikę Federalną Niemiec oraz tamtejszą policję z powodu kontrowersyjnych kontroli granicznych. Niemieckie władze wprowadziły je w październiku 2023 roku. Kontrole miały na celu sprawdzenie, czy w pojazdach jadących do Niemiec nie ma migrantów podróżujących tzw. białoruskim szlakiem. Woliński, podobnie jak inni mieszkańcy pogranicza, wielokrotnie doświadczał utrudnień związanych z tymi kontrolami. Pytanie, dlaczego Polacy mający udokumentowane miejsce zamieszkania i pracy po dwóch stronach granicy przechodzili codzienne kontrole?
Mimo składania skarg na te działania, nie otrzymał żadnej odpowiedzi, co doprowadziło go do podjęcia decyzji o złożeniu pozwu. Z pomocą berlińskiego adwokata Polak pozwał Niemcy. Wniosek rozpatruje Sąd Administracyjny w Dreźnie. Woliński zarzuca władzom naruszenie prawa do swobodnego przemieszczania się, gwarantowanego przez Kodeks Schengen.
Sąd potwierdził, że sprawa zostanie rozpatrzona. Woliński podkreśla, że choć nawet pozytywny wyrok prawdopodobnie nie zakończy kontroli, będzie to ważny sygnał dla instytucji unijnych, że takie działania są nieakceptowalne.
Niemcy wprowadziły codzienne kontrole na granicy w odpowiedzi na zwiększony ruch migrantów. Niedawno ogłosili przedłużenie ich co najmniej do marca 2025 roku. Zastrzegają możliwość dalszego ich utrzymania, dopóki nie zostaną wzmocnione zewnętrzne granice UE.
Dlaczego Polak pozwał Niemcy?
Jakub Woliński, codziennie doświadczał nie tylko utrudnień, ale i sytuacji, które uznał za nękanie ze strony niemieckich funkcjonariuszy. Zdarzenia, które miały miejsce na granicy, budziły u niego poczucie zagrożenia i strachu. W jednym przypadku, po odmowie przeszukania auta, funkcjonariusze zagrozili mu, że „będą tu siedzieli do rana” i „mogą uszkodzić auto”. Ostatecznie, po dwóch godzinach, samochód został przeszukany, a jego rzeczy wyrzucono na chodnik.
Innym razem, podczas deszczu, policja nakazała wysiąść z auta jego córkom. Polak pozwał Niemcy, ponieważ uznał to za szczególnie upokarzające. Zmuszono bowiem jego dzieci do przebywania na deszczu i zimnie. Jak sam mówi: „to nie tylko kontrole, to nękanie, które ma fatalny wpływ na życie w rejonach przygranicznych”. Jakub Woliński wielokrotnie składał skargi na zachowanie funkcjonariuszy podczas kontroli. Spotkał się jednak z brakiem reakcji. To właśnie te doświadczenia, pełne nieprzyjaznych zachowań ze strony służb granicznych, sprawiły, że Woliński postanowił zaskarżyć Niemcy przed sądem administracyjnym w Dreźnie.
Warto podkreślić, że nie tylko on ma tak trudne doświadczenia podczas kontroli. Dotyczy to co dzień tysięcy ludzi codziennie pokonujących trasę z domu do pracy i przekraczających przy tym granicę państw.
Z jakich powodów Niemcy i inne kraje wprowadziły kontrole na granicy?
Kontrole na granicach niemieckich zostały wprowadzone w październiku 2023 roku w odpowiedzi na wzrost liczby migrantów podróżujących tzw. białoruskim szlakiem. Tą drogą wiele osób nielegalnie wchodziło na teren Unii Europejskiej. Problem nielegalnych migrantów narastał w niekontrolowany sposób.
Niemcy, a także inne kraje UE, takie jak Austria, Holandia, Belgia czy Dania, zdecydowały się na przywrócenie tymczasowych kontroli granicznych w celu ograniczenia nielegalnej migracji oraz zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego. Celem tych działań było wzmocnienie ochrony zewnętrznych granic UE, choć kontrole wywołały problemy komunikacyjne i codzienne utrudnienia w rejonach przygranicznych, szczególnie dla osób mieszkających w pobliżu granicy, które codziennie musiały stawiać czoła długim kolejkom i intensywnym kontrolom.