poniedziałek, 20 października, 2025

Pracownicy na większą ochronę w pracy muszą jeszcze poczekać. Wiemy, jak długo

Nowe przepisy dotyczące ochrony pracowników przed niesprawiedliwym zwolnieniem miały wejść w życie w 2026 roku. Jednak już wiadomo, że w przyszłym roku nowe prawo pracy w pełnym kształcie jednak w życie nie wejdzie.

Powodem opóźnienia są obawy środowisk biznesowych z uwagi na zasięg nowych przepisów. Zmiany zakładają, że prawo do roszczenia z tytułu niesprawiedliwego zwolnienia przysługiwałoby już od pierwszego dnia zatrudnienia, a nie – jak dotąd – po dwóch latach pracy. Jednocześnie rząd zapowiedział wprowadzenie dziewięciomiesięcznego okresu próbnego, który umożliwiłby pracodawcom rozwiązywanie umów w uproszczonym trybie.

- Advertisement -

Nowe prawa dla rodziców i chorych pracowników

Przepisy mające wejść w życie w 2027 roku obejmą również zakaz „wypierania” umów zerogodzinowych oraz zagwarantowanie większej elastyczności zatrudnienia. Będą one przedmiotem dalszych konsultacji, a sposób ich wdrożenia pozostaje na ten moment niejasny.

Rząd ogłosił harmonogram wdrażania reform, który ma dać przedsiębiorcom większą pewność co do nadchodzących zmian. Wprowadzenie środków rozłożone zostanie na kilka etapów. Już od kwietnia 2026 roku mają wejść w życie pierwsze zmiany, m.in. zniesienie limitów zasiłków chorobowych. Obecnie można je uzyskać dopiero od czwartego dnia choroby i to przy założeniu, że pracownik zarabia co najmniej 125 funtów tygodniowo.

prawo pracy
Od kwietnia 2026 roku mają wejść w życie pierwsze zmiany, ale na pełne wdrożenie przepisów będzie trzeba poczekać do 2027 / fot. Getty Images

Dodatkowo przewiduje się nowe prawo dotyczące urlopów, np. możliwość korzystania z urlopu ojcowskiego już od pierwszego dnia zatrudnienia oraz bezpłatne urlopy rodzicielskie dostępne na nowych zasadach. Od października 2026 roku rząd planuje wdrożyć również zakaz tzw. „fire and rehire”, czyli zwalniania pracowników tylko po to, by ponownie zatrudnić ich na mniej korzystnych warunkach.

Biznes obawia się wzrostu kosztów przez nowe prawo pracy

Wiele firm popiera kierunek zmian, ale wśród organizacji reprezentujących przedsiębiorców słychać liczne głosy zaniepokojenia. Federacja Małych Przedsiębiorstw ostrzega, że harmonogram reform oznacza „falę destrukcyjnych zmian”, która może uderzyć w mniejszych pracodawców. Wskazuje się m.in. na brak zasobów – wiele firm nie ma działów HR zdolnych do wdrażania skomplikowanych przepisów.

British Chambers of Commerce ostrzega przed ryzykiem „niezamierzonych konsekwencji”, które mogłyby ograniczyć zatrudnienie i spowolnić wzrost gospodarczy. Szacuje się, że pełne wdrożenie ustawy może kosztować brytyjskie firmy nawet 5 miliardów euro. Te koszty nałożą się na inne obciążenia, m.in. składki na ubezpieczenie społeczne oraz wysokość płacy minimalnej. Wątpliwości wzbudza też brak szczegółów dotyczących planowanych zmian.

Nowa ustawa obejmie cały obszar Wielkiej Brytanii i ma wprowadzić największe zmiany w prawie pracy od lat.

Teksty tygodnia

Kredyty hipoteczne drożeją!

Brytyjskie gospodarstwa domowe od miesięcy zmagają się z wysokimi rachunkami za żywność, energię i transport. Teraz dochodzi do tego kolejny problem – wyższe raty kredytów hipotecznych.

Szukasz pracy? Znajdziesz ją podczas wizyty u… lekarza

Departament Pracy i Emerytur ogłosił zmiany mające zaktywizować osoby pobierające zasiłki chorobowe. Plan zakłada skoncentrowanie 1000 wyspecjalizowanych pracowników Jobcentre na pomocy osobom zmagających się z chorobami psychicznymi, problemami z kręgosłupem czy nadciśnieniem.

Ogromne opóźnienia pociągów przez pożar we wschodnim Londynie

Pasażerowie linii kolejowej prowadzącej do stacji Fenchurch Street w Londynie muszą liczyć się dziś z poważnymi utrudnieniami w podróży. Wczesnym rankiem wybuchł pożar pod łukiem kolejowym w dzielnicy Mile End, przy Rhodeswell Road.

Rachel Reeves zapowiedziała wzrost podatków w najnowszym budżecie. Kto zapłaci więcej?

Kanclerz skarbu Rachel Reeves potwierdziła, że w najnowszym budżecie,...

5 funtów opłaty za wjazd do miasta. Na kierowców czekają nowe przepisy i kamery

Czy opłata rzeczywiście zmniejszy korki i poprawi jakość powietrza, czy stanie się kolejnym obciążeniem dla mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców?  5 funtów opłaty za wjazd do miasta to niewiele, ale gdy zamieni się w stałą, powszechną opłatę, uderzy po kieszeniach kierowców!

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie