Niemcy w najgorszym kryzysie od 20 lat! Tysiące firm bankrutuje, ludzie tracą pracę

Kryzys gospodarczy trwa w Niemczech. Jest to najgorsza sytuacja w kraju od dwudziestu lat. W sierpniu 2025 roku, pomimo poprawy sytuacji, niewypłacalnych spółek było 1409. Ta liczba jest o 51 procent większa niż przed pandemią. Od początku roku ponad 141 tysięcy pracowników w Niemczech straciło pracę. Straty osiągnęły już 33,4 miliarda euro.

Dane przedstawione przez Instytut Leibniza w Halle (IWH) pokazują, jak ogromny kryzys gospodarczy panuje w Niemczech. Mimo iż liczba upadłości spadła o 11 procent w porównaniu do lipca, nadal jest wyższa o 51 procent od poziomów sprzed pandemii koronawirusa.

- Advertisement -

Trzeci rok recesji z rzędu – gospodarka w historycznym dołku

Helena Melnikov z Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej uważa, że sytuacja jest bardzo groźna.

– Po 2023 i 2024 roku zmierzamy w 2025 do trzeciego roku recesji z rzędu. To najdłuższy okres słabości w powojennej historii – mówiła dla portalu dihk.de.

Portal money.pl poprosił o komentarz Steffena Müllera, który jest szefem badań nad upadłościami w IWH. Ekspert powiedział:

– W Niemczech ostatni raz więcej niewypłacalnych spółek osobowych i kapitałowych odnotowano w lipcu 2005 roku. Jesteśmy na poziomie, gdzie poszczególne miesiące spokojnie osiągają 20-letnie maksima.

– Obecne liczby upadłości nie potwierdzają obaw przed ostrą deindustrializacją, ale wskazują na bolesne, ale konieczne dostosowania rynkowe – dodał.

Inni eksperci jednak alarmują. Patrik-Ludwig Hantzsch z Creditreform Economic Research wieści nadchodzącą ogromną falę zwolnień.

– Niemcy pozostają w głębokim kryzysie gospodarczym i strukturalnym. Kryzysy ostatnich lat uderzają w firmy z opóźnieniem. Wciąż możemy więc osiągnąć poziomy z lat 2009 – 2010, gdy odnotowano ponad 32 tysiące upadłości – twierdzi.

Pierwsza połowa obecnego roku przyniosła niemal 12 tysięcy upadłości przedsiębiorstw. Jest to najwyższy poziom od dziesięciu lat. Przy okazji jest to wzrost o 9,4 procenta w porównaniu do pierwszego półrocza 2024. Wtedy odnotowano 10 880 przypadków. W sumie roszczenia wierzycieli osiągnęły 33,4 miliarda euro. To oznacza średnie straty 2,8 miliona euro na jeden przypadek.

Między kwietniem, a czerwcem sytuacja była tragiczna. Ponad 4 500 upadłości spółek osobowych i kapitałowych to najwyższy wynik od końcówki 2005 roku. Wśród największych 10 procent upadających firm pracę straciło 45 tysięcy osób. To więcej niż w czasie kryzysu finansowego w 2009.

Kryzys gospodarczy w Niemczech trwa w najlepsze. Tak źle nie było od lat fot. Shutterstock
Kryzys gospodarczy w Niemczech trwa w najlepsze. Tak źle nie było od lat fot. Shutterstock

Kryzys gospodarczy uderza w bogate landy

Co ciekawe najbardziej dotknięte przez kryzys gospodarczy są obecnie najbogatsze landy. W Bawarii odnotowano wzrost liczby upadłości o 80 procent w porównaniu do tego, co działo się przed pandemią. W Hesji było to 79 procent, a w Badenii-Wirtembergii 76 procent.

Najgorzej sytuacja ma się w przemyśle. W sierpniu zniknęło około 3,7 tysiąca miejsc pracy. Sektor produkcyjny odnotował wzrost niewypłacalności o 17,5 procenta. Jednakże w branży motoryzacyjnej sytuacja jest tragiczna. W połowie tego roku odnotowano dziewiętnaście upadłości dostawców motoryzacyjnych. W ciągu ostatnich pięciu lat w sumie 155 firm z tej branży ogłosiło upadłość. To przełożyło się na los 43 tysięcy pracowników.

Sektory gospodarki, w których najczęściej są ogłaszane upadłości, pokazują skalę zmian w kraju. Transport i logistyka to 11,3 upadłości na 10 tysięcy firm. W budownictwie i hotelarstwie jest to 9,8 przypadków na 10 tysięcy przedsiębiorstw.

Usługi odpowiadają za 58,5 procenta wszystkich upadłości. To przekłada się na około 7 tysięcy przypadków od początku roku. Handel detaliczny odnotował wzrost o 13,8 procenta. Co ciekawe, nawet budownictwo, które zwykle jest odporne na kryzysy, zanotowało wzrost liczby upadłości o 1,7 procenta.

Eksperci ostrzegają: fala upadłości będzie narastać

Eksperci nie mają złudzeń. Trend będzie się utrzymywał. Institut der deutschen Wirtschaft mówi nawet o 25,8 tysiąca upadłości firm w 2025 roku. To wzrost o 18,3 procenta w porównaniu do roku poprzedniego.

Ta niekorzystna dla gospodarki sytuacja związana jest z kryzysem energetycznym, który nastąpił po tym, jak Niemcy przestały sprowadzać gaz z Rosji. Wojna na Ukrainie zakończyła erę taniego gazu, co wpłynęło na cały niemiecki przemysł.

Oprócz tego negatywnie odbiła się decyzja Europejskiego Banku Centralnego o podniesieniu stóp procentowych. Z poziomów niemal zerowych zwiększyły się one do 4 procent w zeszłym roku. Nie pomaga też inflacja, która mimo iż spada, nadal wynosi 2,2 procenta w 2025 roku.

Wsparcie, które otrzymywali przedsiębiorcy przez pandemię opóźniło falę upadłości. Tak naprawdę dopiero teraz widzimy rzeczywistą skalę problemów strukturalnych, z którymi mierzy się niemiecka gospodarka.

Upadłości jednych firm wpływają na kolejne. To z kolei niszczy łańcuchy dostaw. Widać to najbardziej w gałęzi motoryzacyjnej. Tam upadek jednego dostawcy może sparaliżować produkcję u kilku producentów.

Upadłości historycznych firm pokazują skalę kryzysu

Kryzys gospodarczy wpływa nawet na firmy, które utrzymywały się na runku od ponad stu lat. Recaro Automotive GmbH, 118-letni producent foteli samochodowych z Kirchheim/Teck, zamknął się w tym roku po tym, jak zgłosił upadłość w lipcu 2024. Firma zatrudniała 215 osób. Teraz jest to mniej niż 20. Produkcja została przeniesiona do Włoch.

Podobnie było z Flabeg Automotive Germany GmbH, firmy działającej 140 lat. Tę działalność zamknięto w maju tego roku. Firma zatrudniała 180 osób.

W handlu detalicznym KODi Diskontläden GmbH z 1,8 tysiąca pracowników w 238 sklepach zmniejszył się do 1,2 tysiąca pracowników i 150 placówek.

Problemy pojawiają się też w sektorze opieki zdrowotnej. Grupa Argentum Pflege zatrudniała 2,8 tysiąca pracowników w 60 miejscach. Natomiast o upadłość wnioskowała w kwietniu 2025. Pomimo prób ratowania biznesu, pracę straciło 1,6 tysiąca ludzi.

Przeczytaj także

Transport publiczny w Niemczech droższy od 2026 roku

Deutschlandticket zyskał w Niemczech kultowy status. Umożliwia nieograniczone podróże po całym kraju za pomocą regionalnych pociągów i miejskiego transportu. Polacy często korzystają z tego rozwiązania podczas wyjazdów do Niemiec. Cena Deutschlandticket wzrośnie od 2026 roku.

Niemcy otwierają drzwi dla zagranicznych specjalistów

Niemiecki rząd zatwierdził projekt ustawy, która ma otworzyć drogę do szybszego uznawania kwalifikacji zawodowych w medycynie. Chodzi o lekarzy, dentystów, farmaceutów i położne z zagranicy.

Zarobki w Niemczech. W jakich sektorach można zarobić najwięcej?

Szukając pracy w Niemczech warto zdawać sobie sprawę z wysokości średnich zarobków w kraju, aby negocjować dobre warunki zatrudnienia.

Drony sparaliżowały Monachium. Tysiące pasażerów uziemionych

Czwartkowy wieczór na lotnisku w Monachium zamienił się w chaos, gdy w pobliżu pasów startowych zauważono niezidentyfikowane drony. Pierwsze sygnały od świadków pojawiły się około godziny 21:30 i spływały aż do północy. Z powodu ryzyka dla bezpieczeństwa ruchu lotniczego od 22:30 zamknięto pasy startowe.

28-letni Polak podpalił dom w Berlinie. Dwóch Polaków zginęło, czterech jest rannych

Polak podpalił dom w Berlinie, w którym mieszkał wraz z innymi pracownikami zatrudnionymi w fabryce BMW. W wyniku pożaru zginęło dwóch mężczyzn, również Polaków, a czterech kolejnych zostało poważnie rannych. Podejrzany 28-latek został zatrzymany w Polsce.

Finanse i świadczenia

Praca i zarobki

Życie w Niemczech

Wydarzenia kryminalne

Transport