Surrey Safeguarding Children Partnership rozpoczyna audyt ws. śmierci 10-letniej Sary Sharif. Czy policja, opieka społeczna i szkoła mogły zrobić więcej, by nie dopuścić do tej potwornej tragedii?
Śmierć Sary Sharif. Jak zadziałały poszczególne służby?
W drugiej połowie września Urfan Sharif, Beinash Batool i Faisal Malik stanęli przed sądem koronnym Old Bailey. Ojciec, macocha i wujek 10-latki usłyszeli zarzut morderstwa – spowodowania lub umożliwienia śmierci dziecka. Wiemy, że proces ws. śmierci Sary rozpocznie się 2 września 2024 r. i że potrwa sześć tygodni.
Tymczasem Surrey Safeguarding Children Partnership rozpoczęła audyt, który ma na celu sprawdzenie poprawności działania służb zanim doszło do tragedii. SSCP przyjrzy się pracy wszystkich służb i agencji zaangażowanych w sprawę rodziny dziecka, a zatem przede wszystkim policji, służby zdrowia, opieki społecznej i szkoły.
– W imieniu SSCP chciałbym przekazać moje szczere kondolencje każdemu, kto znał Sarę Sharif i troszczył się o nią. Po tragicznej śmierci Sary w Woking mogę potwierdzić, że przeprowadzimy lokalny przegląd praktyk w zakresie ochrony dzieci [ang. Local Child Safeguarding Practice Review, LCSPR – przyp.red.]. Przegląd ten będzie niezależnie prowadziła SSCP. Jest to proces z mocy ustawy. Wezmą w nim udział partnerzy, w tym policja, służba zdrowia, opieka społeczna i instytucje edukacyjne, w celu dokonania przeglądu praktyk wszystkich [służb] i agencji zajmujących się rodziną i wskazania jakichś wniosków. Proces ten prawdopodobnie zajmie trochę czasu. Natomiast SSCP nie może udostępniać ustaleń, dopóki nie będzie pewności, że nie wpłynie to na żadne przyszłe postępowanie sądowe – poinformował niezależny przewodniczący SSCP, Derek Benson.
Co wiemy o śmierci Sary Sharif?
Przypomnijmy, że ciało 10-letniej Sary Sharif znaleziono w domu w Horsell, w Surrey, 10 sierpnia. Dzień wcześniej jej ojciec, Urfan Sharif, macocha, wujek oraz przyrodnie rodzeństwo dziewczynki wyjechali do Pakistanu. I tam się ukryli. Jednak o śmierci dziecka poinformował funkcjonariuszy Surrey Police sam Urfan Sharif. To właśnie on zadzwonił do nich z Pakistanu w dniu 10 sierpnia, około godz. 2:50 w nocy.
Przeprowadzona sekcja zwłok nie dała jasnej odpowiedzi na temat tego, jak zginęła 10-latka. Ustalono jednak, że dziewczynka przynajmniej od jakiegoś czasu była ofiarą przemocy domowej i że niedługo przed śmiercią doznała „wielokrotnych i rozległych” obrażeń. Dziennikarze BBC ustalili, że Sara widziana była przez kolegów z klasy w szkole podstawowej St Mary’s w Byfleet z rozcięciami i siniakami na twarzy. Od kwietnia dziewczynka przeniosła się jednak z rodziną do miejscowości Woking, oddalonej od Byfleet o około 20 minut jazdy samochodem. Tam Sara nie chodziła już do szkoły. Beinash Batool miała powiedzieć sąsiadom, że Sara jest prześladowana przez rówieśników za noszenie hidżabu.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:
Wyjazd na wybory do Polski. Czego obawia się Polonia w UK?
Ryanair ostrzega tych, którzy mają zaplanowane loty na październik