We wschodnim Londynie doszło do kolejnego brutalnego pobicia. Ofiarą był nastoletni chłopiec, a jego oprawcami członkowie lokalnego gangu młodocianych. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie i łączy je z innym atakiem, do którego doszło również w stolicy UK.
"Nie dostaniesz swojego telefonu z powrotem! Co robisz na moim terenie? Kim ty w ogóle kur***a jesteś?" – słyszymy, jak w materiale filmowym szef jednej z lokalnych band nabija się z bezbronnej ofiary bezlitośnie okładanej przez jego "podkomendnych". Według stołecznej policji sytuacja, która została nagrana za pomocą telefonu komórkowego i trafiła do sieci, miała miejsce w okolicach Tower Hamlets przy Roman Road w zeszłym tygodniu. Ci sami napastnicy mieli dokonać podobnego ataku, tylko że w okolicach Newham.
Atak nastoletnich chuliganów miał miejsce w biały dzień. W tle słychać samochody i krzyki przechodniów widzących, jak grupka zakapturzonych wyrostków znęca się nad bezbronną ofiarą. Gdyby nie jeden z nich, który miał na tyle odwagi, aby przegonić członków gangu, koniec tych wydarzeń mógłby być tragiczny w skutkach.
Wraz z rozwojem social media specjaliści od badań nad przestępczością wśród młodzieży zauważyli, że internet stał się nowym polem bitwy młodocianych gangów. Aby pokazać swoją siłę pokazują oni na portalach społecznościowych filmiki, w których prezentują swoje "sukcesy". Sheldon Thomas z organizacji Gangsline podkreśla, że wpływa na wzrost przestępczości. Chuligani po prostu polują na niewinnych ludzi, którzy mają do odegrania określoną "rolę" w ich "produkcjach". Ich ofiarami najczęściej padają osoby w jakiś sposób inne – muzułmanie, osoby o innym kolorze skóry, a także imigranci, w tym Polacy. Niewykluczone, że Arek Jóźwik został zaatakowany właśnie w tym celu.
"Sytuacja nie jest dobra – w zeszłym roku doszło do 27 tysięcy knife crimes w całej UK" – komentuje Thomsa. "Nasze dzieci noszą ze sobą broń, bo nie czują się bezpieczne. Wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze gorzej."