Fot. Getty
Nowa minister spraw wewnętrznych Priti Patel nie przestaje wzbudzać kontrowersji. Na przesłuchaniu przed Komisją Spraw Wewnętrznych Izby Gmin Patel oznajmiła, że „wzrost liczby zarejestrowanych przestępstw z nienawiści jest dobrą rzeczą, ponieważ oznacza, że policja wykonuje swoją pracę”. Minister jednocześnie zignorowała możliwość, jakoby wzrosła sama liczba takich przestępstw.
Pytanie o działania służb w zakresie zwalczania przestępstw z nienawiści zostało zadane Priti Patel na posiedzeniu Komisji Spraw Wewnętrznych Izby Gmin (ang. Commons Home Affairs Committee). Minister Spraw Wewnętrznych nie miała jednak żadnego problemu z odpowiedzeniem na nie i stanowczo zaznaczyła, że wzrost ten wynika z dobrej pracy policji. – Myślę, że przede wszystkim nie powinno być żadnego miejsca w naszym społeczeństwie na przestępstwa z nienawiści – zaznaczyła całkiem obiecująco Priti Patel. Później jednak minister dodała: – Jeśli spojrzymy na liczby, to będzie jasne, że w zakresie rejestrowania przestępstw z nienawiści policjanci wkładają znacznie więcej pracy. To dobra rzecz i właśnie dlatego te liczby są wysokie.
Priti Patel dodała także, że większa liczba rejestrowanych przestępstw z nienawiści wynika także z rosnącej wrażliwości społecznej i działań podejmowanych w tym zakresie w ramach różnych programów przez zwykłych ludzi. – Myślę, że warto również powiedzieć, iż jest dużo programów, dużo inicjatyw na poziomie lokalnym (…), które obnażają przestępstwa z nienawiści – zaznaczyła minister. Jednak w trakcie całej wypowiedzi członkowie komisji nie usłyszeli, jakoby wzrost zarejestrowanych przestępstw z nienawiści wynikał też po prostu ze zwiększenia się liczby samych takich przestępstw.
Pytania do minister spraw wewnętrznych o przestępstwa z nienawiści nie były bezzasadne – w końcu Home Office ujawnił niedawno 10-proc. wzrost przestępstw z nienawiści w Anglii i Walii na przestrzeni ostatniego roku. Na 103 400 takich przypadków zarejestrowanych w ciągu jednego roku (2018-19), ponad 3/4 miało podłoże rasistowskie (liczba ataków o takim podłożu wzrosła o 11 proc., do 79 000). W tym samym czasie zarejestrowano też 2 333 przestępstwa kierowane nienawiścią do osób transpłciowych (to wzrost o 37 proc.) i 14 500 przestępstw z uwagi na czyjąś orientację seksualną (to wzrost o prawie 25 proc.). Najmniej przypadków „hate crimes” dotyczyło ludzi z niepełnosprawnościami, których było 8 256 (to wzrost o 14 proc.), a podobna ilość miała podłoże religijne – 8 566 (to wzrost o 3 proc.).

