Najnowsze badania wykazały, że obowiązujące ograniczenia wizowe dla rodzin wyrządziły „znaczne szkody emocjonalne i psychologiczne”, zwłaszcza dzieciom. Brytyjczycy apelują o zniesienie części restrykcji.
Badania przeprowadzone przez Reunite Families UK i Coram wykazały, że ograniczenia wizowe, które wprowadzono w związku z nową polityką imigracyjną, wyrządzają szkodę rodzinom. Ze szczególnym uwzględnieniem długotrwałej rozłąki dzieci z jednym z rodziców.
Ograniczenia wizowe szkodzą rodzinom
33-letni David Todd, który jest Brytyjczykiem i wkrótce zostanie ojcem, powiedział, że przez brytyjskie przepisy dotyczące wiz rodzinnych czuje się jak „obywatel drugiej kategorii”, bo zakochał się w kimś spoza Wielkiej Brytanii.
Mężczyzna zaapelował do rządu o reformę systemu i złagodzenie ograniczeń wizowych. W szczególności wezwał do zniesienia lub obniżenia wymaganego minimalnego progu dochodu (Minimum Income Requirement – MIR). Ten kontrowersyjny próg określa dochody, jakie obywatele brytyjscy muszą wykazać, aby sprowadzić do kraju swoich partnerów spoza UK.
Jego apel zbiega się także z publikacją nowych raportów organizacji charytatywnych Reunite Families UK i Coram. Opisują one „znaczne szkody emocjonalne i psychologiczne”, jakie polityka wizowa wyrządza rodzinom.

David Todd chciał wrócić do Wielkiej Brytanii z Niemiec ze swoją amerykańską żoną. A w październiku para spodziewa się swojego pierwszego dziecka.
Niestety okazało się, że Brytyjczyk musi wrócić na Wyspy sam, aby wykazać odpowiedni próg dochodów i zgromadzić oszczędności w wysokości ponad 88 500 funtów. Gdyż takie są ograniczenia wizowe. Tylko po ich spełnieniu małżeństwo będzie mogło razem zamieszkać w Wielkiej Brytanii.
33-letni Brytyjczyk powiedział agencji prasowej PA:
– Mam za sobą wiele nieprzespanych nocy z powodu zmartwień o to, jak to wszystko się ułoży. Czuję się całkowicie bezradny. To tak, jakbyśmy byli obywatelami drugiej kategorii. Bo poślubiliśmy kogoś, w kim się zakochaliśmy i ten ktoś nie był Brytyjczykiem.
Zalecenia dotyczące wiz rodzinnych
Na początku czerwca Migration Advisory Committee (MAC) przedstawiło swoje zalecenia dotyczące wiz rodzinnych po przeglądzie zleconym przez minister spraw wewnętrznych.
Ostrzegło przed podniesieniem progu dla wiz rodzinnych do tego samego poziomu co dla wykwalifikowanych pracowników. Proponował to jeszcze poprzedni rząd.
Wykwalifikowani pracownicy mogą przyjechać do Wielkiej Brytanii tylko wtedy, gdy zarabiają 38 700 funtów lub więcej. W przypadku wiz rodzinnych próg ten wynosi 29 000 funtów.
MAC stwierdziło, że próg wynoszący 29 000 funtów, który ustalono w 2024 roku, jest wysoki w porównaniu z innymi krajami o wyższych dochodach. Poprzednio (od 2012 roku) ustalono go na 18 600 funtów.
33-letni David Todd z Solihull z West Midlands stwierdził, że podniesienie progu do 38 700 funtów byłoby „katastrofalne”.
– Nawet po tym raporcie MAC nie wiemy, co zrobi rząd. Jak zareaguje – dodał mężczyzna.