Niderlandy zmagają się z boomem rekrutacyjnym. Od początku 2025 roku do sił zbrojnych Niderlandów zgłosiło się ponad 5 000 nowych osób. To imponujący wynik, który jednak niesie ze sobą nieoczekiwane problemy. Według najnowszego raportu ministerstwa obrony, chętnych do armii tak dużo, że brakuje broni, pojazdów i podstawowych materiałów szkoleniowych. Sytuacja jest niemal kuriozalna. Natomiast zainteresowanie ze strony ochotników zdecydowanie przerosło możliwości armii.
Chętnych do armii tak dużo, że brakuje broni w szkoleniach
Rosnąca liczba rekrutów nadwyręża infrastrukturę szkoleniową. Trenerzy wojskowi sygnalizują, że niektóre grupy muszą ćwiczyć na zmianę. Ochotnicy korzystają również z ograniczonej liczby karabinów i sprzętu. Dlatego taka sytuacja może obniżyć jakość przygotowania żołnierzy i spowolnić proces integracji nowych kadr w strukturach armii.
Społeczne przyczyny zainteresowania wojskiem
Dlaczego chętnych do armii tak dużo, że brakuje broni? Przyczyn jest kilka. Po pierwsze – poczucie zagrożenia w Europie związane z niepewną sytuacją geopolityczną skłania młodych ludzi do poszukiwania stabilności i służby ojczyźnie. Po drugie – rząd Niderlandów wprowadził dobrowolny roczny program wojskowy dla osób w wieku 18–27 lat, który nie tylko daje poczucie misji, ale także zapewnia praktyczne umiejętności przydatne w życiu zawodowym.
Rezerwiści i byli żołnierze wracają do służby
Do tego trendu dołączają rezerwiści oraz byli wojskowi. Tych rząd zachęca się do ponownej rejestracji. To efekt działań władz, które budują potencjał obronny w obliczu rosnących wyzwań.

Łącznie w siłach zbrojnych służy już ponad 79 tysięcy osób, z czego 8,5 tysiąca stanowią rezerwiści.
Chętnych do armii tak dużo, że brakuje broni – wyzwania dla państwa
Choć wzrost liczby żołnierzy to pozytywny sygnał dla bezpieczeństwa kraju, niedobór sprzętu pokazuje, że system nie jest w pełni przygotowany na tak gwałtowną ekspansję. Rząd zapowiada, że chce utrzymać kurs na 100-tysięczną armię do 2030 roku. Natomiast musi znaleźć środki na inwestycje w wyposażenie i infrastrukturę szkoleniową.
Armia jako ścieżka społeczna
Zjawisko to ma także wymiar społeczny. Coraz więcej młodych ludzi postrzega służbę wojskową jako szansę rozwoju osobistego, zdobycia zawodu i stabilnego zatrudnienia. W obliczu rosnących kosztów życia oraz niepewności na rynku pracy armia staje się atrakcyjną alternatywą. Miejscem, gdzie można nie tylko zarobić, ale także poczuć wspólnotę i sens działania.