W zachodnim Dublinie można już zamówić jedzenie, które przylatuje dronem. Za obsługę dostaw jest odpowiedzialny irlandzki start-up Manna Aero. Firma chwali się, że wykonała już ponad 200 000 lotów dostawczych i planuje dalszy rozwój. Jednak nie każdemu się to podoba. Mieszkańcy Dublina protestują przeciwko hałasowi i naruszeniu prywatności.
Firma planuje rozwój nie tylko w Irlandii, ale też w Wielkiej Brytanii, Finlandii i Stanach Zjednoczonych. To pierwsza taka firma w Europie, która regularnie dowozi jedzenie z powietrza do klientów. I choć dostawa leków nie budzi takich kontrowersji, to regularna i częsta dostawa jedzenie budzi protesty osób niezamawiających.
Jak działa dostawa jedzenia dronem
Manna Aero korzysta ze specjalnych czterowirnikowych dronów o wadze 23 kg, które latają na wysokości około 80 metrów. W ciągu kilku minut potrafią dostarczyć do klienta kawę, burgera, frytki, a nawet świeże jajka – które, jak żartuje firma, klienci zamawiają, żeby sprawdzić, czy naprawdę dotrą w całości.
Każdy dron zrzuca paczkę na cienkim, biodegradowalnym sznurku, a operator zdalnie kontroluje, czy miejsce lądowania (zwykle ogród za domem) jest wolne od przeszkód.
Średni czas dostawy to około trzy minuty – znacznie szybciej niż tradycyjny dowóz samochodem.
Firma chwali się, że to rozwiązanie jest cichsze, bardziej ekologiczne i tańsze w utrzymaniu niż klasyczne dostawy drogowe.
Drony zaglądają ludziom w okna
Nie każdy mieszkaniec Dublina jest jednak zadowolony z nowych „latających kurierów”.
Część mieszkańców dzielnicy Blanchardstown skarży się na hałas, który – jak mówią – przypomina „małe helikoptery”.
„To bardzo stresujące, kiedy drony latają nad domami co kilka minut. Nie da się odpocząć” – powiedział SkyNews Mark Hammond, mieszkaniec osiedla.
Dla innych osób dźwięk drona jest zbyt głośny i drażniący. Jednak największy problem mają osoby, przy których oknach lub balkonach zawisa dron, aby spuścić na lince dostawę do miejsca docelowego. Dron nierzadko wisi na równi z oknami, a mieszkańcy czują się obserwowani.
Mieszkańcy Dublina założyli nawet grupę pod nazwą Drone Action D15, która domaga się ograniczeń. Na stronie grupy można zobaczyć filmiki, na których drony wręcz zaglądają mieszkańcom w okna naruszając ich prywatność.
Skargi mieszkańców dotyczą także częstotliwości lotów. Niektórzy byli świadkami kilku dostaw w ciągu 10 minut.
Firma Manna twierdzi jednak, że pomiary prowadzone przez Trinity College Dublin pokazują, iż poziom hałasu dronów jest niższy niż typowy hałas miejski.
Jej prezes, Bobby Healy, uważa, że opór wobec nowej technologii to kwestia przyzwyczajenia. Bowiem jego zdaniem każda nowa technologia budziła obawy – samochody, pociągi parowe, 5G.
Irlandia liderem w przepisach dotyczących dronów
Irlandia ma jedno z najbardziej przyjaznych regulacji dla firm dronowych w Europie.
To dlatego Manna rozwija się tu szybciej niż w innych krajach.
Rząd wprowadził już ogólne ramy prawne dla lotów dronów, choć wciąż brakuje szczegółowych przepisów, które regulowałyby np. loty nad osiedlami mieszkaniowymi.
Firma zapowiada, że jeśli uda się uzyskać zgodę brytyjskiego urzędu lotnictwa (CAA), w 2026 roku ruszy pierwszy pilotaż dostaw dronami w Wielkiej Brytanii.
Podobne testy planuje także Amazon, który w UK otrzymał pozwolenie na udział w programie testowym Civil Aviation Authority.
Jak wygląda rynek jedzenia na dowóz w Irlandii dziś
Dla większości mieszkańców Irlandii jedzenie zamawia się wciąż w tradycyjny sposób – przez aplikacje i kurierów.
Najpopularniejsze platformy to:
- Just Eat – największa aplikacja w Irlandii, działająca w większości miast,
- Deliveroo – popularna w Dublinie, Cork, Limerick i Galway,
- Uber Eats – dostępna głównie w większych miastach,
- Flipdish – irlandzka aplikacja, z której korzystają lokalne restauracje.
Zamówienia można składać także bezpośrednio przez strony restauracji, zwłaszcza mniejszych lokali.
Czy supermarkety w Irlandii dowożą jedzenie?
Większość dużych sieci w Irlandii oferuje dostawę zakupów spożywczych do domu tradycyjnym transportem. Wśród niech jest Tesco Online – najpopularniejszy, oferuje dostawy w większości regionów kraju, SuperValu Online Shopping, Dunnes Stores czy też Aldi Home Delivery.
Działa też aplikacja Buymie, w której osobisty „shopper” robi zakupy w Tesco, Lidl czy Aldi i dowozi je tego samego dnia.
Co dalej z dostawami dronami?
Dostawy dronami to wciąż technologiczna nowość, ale wszystko wskazuje na to, że Irlandia będzie jednym z pierwszych krajów w Europie, gdzie ten system stanie się codziennością.
Choć nie wszystkim podobają się latające nad głowami maszyny, dla wielu mieszkańców – zwłaszcza w małych miejscowościach – dron może wkrótce stać się szybszą i tańszą alternatywą dla klasycznych dostaw.