Fot. Getty
Agencja Regulacji Leków i Produktów Opieki Zdrowotnej zaktualizowała swoje wytyczne i pozwoliła producentom e-papierosów ubiegać się o licencję zezwalającą na wpisanie ich produktów na listę środków leczniczych. Brytyjscy lekarze są zdania, że tzw. wapowanie to najskuteczniejsza metoda na rzucenie palenia i jako taka powinna być przepisywana palaczom, którzy chcą pozbyć się nałogu.
Wapowanie, czyli wdychanie substancji zawartych w e-papierosach, budzi sporo kontrowersji. Przeciwnicy papierosów elektronicznych są zdania, że inhalowanie aerozolu z nikotyną to nic innego, jak zamiana jednego nałogu na drugi, natomiast ich zwolennicy argumentują, że jest to najskuteczniejsza metoda na rzucenie palenia, która dodatkowo chroni palacza przed kilkoma tysiącami substancji chemicznych (w tym przynajmniej kilkudziesięcioma o potencjale kancerogennym) zawartymi w dymie tytoniowym.
E-papierosy będą produktami medycznymi?
Agencja Regulacji Leków i Produktów Opieki Zdrowotnej (ang. Medicines and Healthcare products Regulatory Agency, MHRA) pozwoliła właśnie producentom e-papierosów na ubieganie się o licencję zezwalającą na sprzedaż ich produktów jako środków medycznych (na takiej samej zasadzie, na jakiej robią to obecnie firmy farmaceutyczne). Papierosy elektroniczne, które uzyskają stosowną licencję, będą zatem mogły być przepisywane przez lekarzy NHS jako środki wspomagające walkę z uzależnieniem od palenia. Tym samym Wielka Brytania będzie pierwszym krajem na świecie, w którym lekarze będą mogli przepisywać licencjonowane papierosy elektroniczne jako produkt medyczny.
E-papierosy mniej szkodliwe niż papierosy
Wielu ekspertów nie ma wątpliwości, że e-papierosy są mniej szkodliwe, niż papierosy, i jako takie powinny być brane pod uwagę w procesie leczenia osób uzależnionych od nikotyny. – Dowody wyraźnie wskazują, że e-papierosy są mniej szkodliwe dla zdrowia niż palenie tytoniu, a e-papierosy zawierające nikotynę mogą pomóc ludziom rzucić palenie na dobre. Zaktualizowane wytyczne dotyczące wymagań licencyjnych, które opublikowaliśmy dzisiaj, to pierwszy krok w kierunku udostępnienia bezpiecznych i skutecznych, licencjonowanych e-papierosów – zaznaczyła dr June Raine, dyrektor naczelna MHRA.