HMRC wraca do kontrowersyjnego automatycznego potrącania długów

Brytyjski fiskus ponownie sięga po wzbudzające skrajne emocje narzędzie. Direct Recovery of Debts, czyli automatyczne potrącanie zaległości podatkowych z kont bankowych, wraca po pandemicznej przerwie w fazie testowej.

HMRC liczy, że dzięki temu szybciej odzyska pieniądze od tych, którzy mają z czego zapłacić, lecz uporczywie unikają uregulowania podatków.

- Advertisement -

Przepisy nie uderzą w osoby w trudnej sytuacji finansowej

Na wstępie uspokójmy: nowych przepisów urząd skarbowy nie kieruje do osób w trudnej sytuacji finansowej. Fiskus zapewnia, że jego celem są wyłącznie podatnicy i firmy, które mogą zapłacić, lecz tego nie robią.

Minimalna kwota długu objętego mechanizmem wynosi 1 tys. funtów, a każdemu podatnikowi musi pozostać co najmniej 5 tys. funtów na koncie.

Automatyczne potrącenia dopiero po ostatecznym terminie spłaty

Warunkiem sięgnięcia po DRD jest udowodnienie, że dłużnik wielokrotnie ignorował próby kontaktu ze strony urzędu. Działania zostaną podjęte dopiero, gdy dług stanie się ostateczny, a wszystkie terminy spłaty będą wykorzystane.

potrącanie długów
Urząd skarbowy będzie ścigał osoby uporczywie uchylające się od spłaty swoich zobowiązań / fot. Shutterstock.com

HMRC przypomina, że istnieje program „time to pay”, który pozwala rozłożyć należności na raty. Jest on przeznaczony dla osób faktycznie zmagających się z problemami finansowymi.
Większość obywateli reguluje podatki terminowo, dlatego przepisy mają uderzyć tylko w niewielką grupę uporczywych dłużników.

Program przyspieszy odzyskiwanie długów

Wznowienie programu to odpowiedź na rosnącą presję finansową państwa i konieczność stanowczej egzekucji należności. Krytycy ostrzegają przed zbyt dużymi uprawnieniami urzędu i ingerencją w prywatność. Aczkolwiek HMRC twierdzi, że mechanizm jest wyważony i chroni prawa podatników.

W 2023 roku ponad 16 mln osób w Wielkiej Brytanii miało zaległości w opłacaniu rachunków lub spłacie długów, z czego dla 2 mln była to pierwsza taka sytuacja w życiu. Najczęściej zaległości dotyczyły kart kredytowych (11 proc. uczestników badania), a następnie opłat za media i podatku lokalnego (po 10 proc.). Badanie przeprowadzono na grupie ponad 3 tys. dorosłych mieszkańców kraju przez agencję Money and Pensions Service, finansowaną przez resort pracy i emerytur.

Teksty tygodnia

Banki idą klientom na rękę. Możesz zaciągnąć tańszy kredyt

Na rynku kredytów hipotecznych rozpoczęła się przedbudżetowa batalia o klientów. Najwięksi brytyjscy kredytodawcy niemal równocześnie obniżyli oprocentowanie, próbując w ten sposób przyciągnąć właścicieli domów z wygasającymi umowami.

Tesco ma problem z kradzieżami. Sieć montuje wagi przy wózkach i w koszykach

"Czy ja robię zakupy, czy przechodzę kontrolę graniczną?" - nowy system wag i alarmów ma zapobiegać tak częstym kradzieżom w Tesco. Jednocześnie zdecydowanie utrudnia życie normalnym Klientom. Dodatkowo szybki model robienia zakupów stał się najwolniejszym. Czy wagi w wózkach sklepowych to konieczność?

Tomato Energy ogłasza upadłość. Co z klientami?

Tomato Energy, jeden z mniejszych dostawców energii w Wielkiej Brytanii, ogłosił upadłość, pozostawiając ponad 23 tys. klientów bez pewności co do dalszych dostaw prądu i gazu – informuje The Independent.

Niepokojące wystąpienie Kanclerz Skarbu. Czy oznacza podniesienie podatków w nadchodzącym budżecie?

Jak podaje BBC, Reeves nie wykluczyła odejścia od kluczowej obietnicy wyborczej Partii Pracy, która zakładała brak wzrostu podatku dochodowego, VAT oraz składek na ubezpieczenie społeczne. Zatem pytanie nie czy, ale jakie podatki wzrosną w nadchodzącym budżecie 26.11.2025.

Imigracja największym problemem dla mieszkańców Wysp

Według październikowego badania Ipsos Issues Index imigracja w Wielkiej Brytanii postrzegana jest jako największy problem.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie