Ryanair stracił dwa prawa do lądowania i odlotów na holenderskim lotnisku w Eindhoven. Powodem były „wielokrotnie i celowe” opóźnienia w lotach.
Koordynator ds. slotów, AcNL, zmusił Ryanaira do zrzeczenia się dwóch praw do lądowania i odlotów na dwóch trasach. Ze względu na fakt, iż były one „wielokrotnie i celowo” opóźniane w sezonie letnim – donosi Eindhovens Dagblad.
Kara dla Ryanaira na lotnisku w Holandii
Władze lotniska w Eindhoven postanowiły ukarać Ryanaira za powtarzające się opóźnienia. W ten sposób irlandzkie linie lotnicze straciły pozwolenie na lądowanie i odloty w przypadku dwóch tras.
Od dwóch lat tani przewoźnik obsługuje loty w poniedziałkowe wieczory ze stolicy Bułgarii, Sofii oraz w czwartkowe wieczory z Pizy we Włoszech do Eindhoven. Jednak holenderski koordynator ds. lotnisk, ACNL, stwierdził, że loty irlandzkich linii lotniczych z tych miejsc docelowych były opóźnione średnio o godzinę ponad 30 razy w ciągu trzech miesięcy. To z kolei miało wpływ na odloty późnym wieczorem.
Ryanair otrzymał w tej sprawie ostrzeżenie od lotniska w czerwcu. Jednak do sierpnia nie było w tej kwestii poprawy. Dlatego też oskarżono linię o celowe nieprzestrzeganie zasad dotyczących slotów na lądowanie. Sprawa trafiła do sądu, a spór zakończył się niedawno z wyrokiem na korzyść ACNL.
Konsekwencją jest kara dla Ryanaira, który utraci dwa sloty w Eindhoven w letnim rozkładzie lotów. Oznacza to, że będzie musiał je wycofać z rozkładu lub znaleźć inny termin na loty.

Irlandzki przewoźnik przyzwyczajony do dyktowania warunków
Kara dla Ryanaira, przyzwyczajonego do grożenia lotniskom i operatorom wycofaniem lotów, jest czymś nowym. Przewoźnik znany jest z nieustannego skupiania się na kosztach ogólnych. A także dążeniu do priorytetowego traktowania lotnisk i kierunków, które pozwalają mu chronić swoje zyski.
Przypomnijmy, że w październiku linie lotnicze ogłosiły, iż nie wznowią lotów do Tel Awiwu z powodu sporu o przydział slotów i korzystanie z Terminalu 1. Zakwestionowały trasy wiedeńskie z powodu, jak to określiły, „szkodliwych” opłat lotniskowych w Austrii. I skrytykowały Belgię za „nieodpowiedzialne” podatki w tym kraju.
Natomiast w lipcu we Francji irlandzkie linie lotnicze odwołały wszystkie swoje połączenia do i z Bergerac, Brive i Strasburga, obwiniając o to „nieopłacalne” podwyżki podatków. Ponadto Ryanair wycofał się z części lotnisk w Niemczech. A trwający spór z hiszpańskimi władzami o „wygórowane” opłaty doprowadził do redukcji ponad miliona miejsc na trasach letnich i zimowych.
Z okazji skorzystali szybko konkurenci, którzy natychmiast ogłosili dwucyfrowe zwiększenie swoich mocy przerobowych w Hiszpanii, która jest obecnie drugim najczęściej odwiedzanym krajem na świecie.

