„Kłamca” o „umiejętnościach clowna”. Rodziny zmarłych na Covid-19 nie mają litości dla Borisa Johnsona

Trwa drugi dzień przesłuchania Borisa Johnsona ws. procesu decyzyjnego i zarządzania politycznego w trakcie pandemii Covid-19. Zgromadzone przed Dorland House w zachodnim Londynie rodziny ofiar pandemii nie mają dla byłego premiera litości. To „kłamca” o „umiejętnościach clowna”, „niedbały, nieostrożny i chaotyczny” – mówią.

Boris Johnson odpowiada na pytania śledczych ws. pandemii Covid-19

Drugi dzień przesłuchań Borisa Johnsona w tzw. module drugim dotyczącym procesu decyzyjnego i zarządzania politycznego w trakcie pandemii Covid-19 przyniósł kolejne rewelacje. Były premier stanowczo zaprzeczył twierdzeniom, jakoby chciał, aby wirus „przeorał” kraj w szczytowym momencie pandemii. I aby to starzy ludzie „wzięli na siebie” ciężar pandemii. Ponoć właśnie taki polityczny leseferyzm Boris Johnson zaprezentował jesienią 2020 r. Sir Patrickowi Vallance’owi, byłemu głównemu doradcy naukowemu. Były premier przyznał jednak, że używał na oficjalnych spotkaniach niewybrednego języka. A także że mówił, że trzeba „pozwolić na piętrzenie się stosów ciał”.

– Musiałem to robić. Musiałem kwestionować konsensus na spotkaniach. Zrozumcie, że na tych spotkaniach większość stanowili bardzo, bardzo utalentowani, błyskotliwi eksperci ds. zdrowia publicznego. A także urzędnicy służby cywilnej i tak dalej, naukowcy. A ja byłem tam jedynym laikiem – bronił się pokrętnie Johnson w ogniu pytań o swoje dwuznaczne reakcje i wypowiedzi.

Afera Partygate – Boris Johnson żałuje

Co ciekawe, Boris Johnson, zapytany o imprezy organizowane przy Downing Street podczas lockdownów powiedział, że łamanie zasad leżało mu na sercu. – Z perspektywy czasu wszyscy powinniśmy byli powiedzieć ludziom, aby zastanowili się nad swoim zachowaniem. (…) Myślę, że mogliśmy zrobić więcej. Mogliśmy nalegać, by [politycy i urzędnicy] myśleli o tym, jak ich zachowanie będzie postrzegane przez innych. Wielokrotnie podkreślałem tę kwestię w związku z różnymi dochodzeniami, które już przeprowadzono w tej sprawie. Powinniśmy byli pomyśleć o tym, jak to wygląda. Że jedni ludzie przebywają w ogrodzie, gdy innym ludziom do ogrodów wychodzić nie było wolno. Choć tutaj ogród był wykorzystywany jako miejsce pracy – tłumaczył Johnson.

Rodziny ofiar Covid-19 nie mogą wybaczyć Borisowi Johnsonowi złego zarządzania pandemią

Zeznania składane przez Borisa Johnsona przed komisją w Dorland House nie przekonują rodzin ofiar pandemii. – [Johnson] twierdzi, że jego rząd ocalił tysiące istnień ludzkich. Dla wielu ludzi to jest jednak groteskowe wypaczenie prawdy – mówi Aamer Anwar, radca prawny, który reprezentuje pogrążone w żałobie rodziny ze Szkocji. A wtóruje mu Lobby Akinnola z Covid-19 Bereaved Families for Justice. Rzeczniczka organizacji mówi, że dowody ujawniane w trakcie dochodzenia na temat pierwszych tygodni pandemii są „gorsze niż to, czego pogrążone w żałobie rodziny obawiały się w tamtym czasie”. – Wówczas często nas krytykowano za nieuczciwe podejście do rządu. Gdy zgłaszaliśmy wątpliwości. Teraz jest jasne, że nie byliśmy wystarczająco krytyczni. Johnson może próbować się przechwalać i usprawiedliwiać swoje decyzje. Ale dowody są niezaprzeczalne. Wszyscy w kraju są w jakiś sposób zawiedzeni sposobem, w jaki Johnson zarządzał Covid-19 – zaznacza Akinnola.

Teksty tygodnia

Czy Polacy w UK zarabiają więcej niż Brytyjczycy?

Według raportu The Economist mediana zarobków Polaków w Wielkiej Brytanii nieznacznie przewyższyła medianę zarobków Brytyjczyków. Czy zatem Polacy w UK zarabiają więcej niż Brytyjczycy?

Czy urząd podatkowy odda niesłusznie pobrany podatek? Problemy z brytyjską emeryturą za granicą

Co trzeba wiedzieć i jak obronić się przed podwójnym opodatkowaniem? Przeczytaj nasz poradnik, co zrobić gdy po emeryturze wypracowanej w  UK wróciłeś do Polski a HMRC potrącił Ci niesłusznie podatek

Gangi rządzą Szkocją?

Ponad 100 osób aresztowanych za przemyt i dystrybucję narkotyków. Jedenaścioro dzieci pod specjalną ochroną ze względu na zagrożenie ze strony gangów.

Imigranci będą musieli płynnie mówić po angielsku, aby pracować w UK

W ramach najnowszych zmian Partii Pracy imigranci będą musieli płynnie mówić po angielsku, aby móc pracować w Wielkiej Brytanii.

Cięcia w świadczeniach socjalnych dotkną najbiedniejszych!

Zmiany wprowadzane zgodnie z planami rządu w PIP miały aktywizować zawodowo osoby zdolne do podjęcia pracy. Jednak w praktyce dotkną najuboższych. Nowa punktacja sprawi, że ponad 700 000 rodzin popadanie w skrajne ubóstwo.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie