Niektóre przedmioty legalne w Polsce mogą wywołać poważne problemy po przekroczeniu niemieckiej granicy. Choć na pierwszy rzut oka wydają się zupełnie nieszkodliwe, ich posiadanie w Niemczech bywa surowo karane. Bo to, co w Polsce dozwolone, za zachodnią granicą niekiedy uchodzi za niebezpieczny przedmiot.
To ważna informacja dla każdego, kto często podróżuje między Polską a Niemcami.
Gaz pieprzowy to niebezpieczny przedmiot według niemieckiego prawa
W Polsce gaz pieprzowy można legalnie posiadać i przewozić, ale niemieckie przepisy w tej kwestii są znacznie bardziej rygorystyczne. Gaz kupiony w Polsce nie ma niemieckiego certyfikatu oraz specjalnego oznaczenia wskazującego, że jest przeznaczony wyłącznie do obrony przed zwierzętami. Taki produkt traktują w Niemczech jako nielegalny.
W trakcie kontroli drogowej policja ma prawo uznać go za broń nielegalną, co może oznaczać postępowanie karne lub grzywnę. W skrajnym przypadku przewożenie gazu zostanie uznane za przestępstwo i wtedy problemy będą jeszcze większe.
Noże w samochodzie tylko pod pewnym warunkiem
Równie problematyczne może być przewożenie noży. Niemieckie prawo precyzyjnie określa, jakie ostrza można mieć przy sobie, a jakie są zabronione. Największe znaczenie ma długość ostrza – powyżej 12 cm może to oznaczać wysoką grzywnę, nawet do 10 tys. euro. Zakazane są także noże otwierane jedną ręką oraz noże z tzw. ostrzem stałym.

Zwykłe scyzoryki nie są problemem, ale zawsze liczy się kontekst posiadania noża. Kierowca powinien w miarę potrzeby logicznie uzasadnić jego obecność w aucie.
Niebezpieczny przedmiot to nie tylko gaz i noże, zakazanych rzeczy jest dużo więcej
Lista zakazanych rzeczy oczywiście jest dłuższa. Do Niemiec nie wolno wwozić m.in. fajerwerków, większych ilości paliw (benzyny, oleju napędowego), a także spirytusu. Te przepisy wynikają nie tylko z przepisów celnych, ale też z przepisów bezpieczeństwa oraz ochrony zdrowia publicznego. Ich naruszenie może skutkować nie tylko konfiskatą, ale też mandatem lub postępowaniem administracyjnym.
Popularne trasy z wakacyjnym limitem – A3, A92 i A93 na celowniku
Ograniczenia w przewożeniu przedmiotów to jedno, inną sprawą jest jakość podróży. Podróżowanie po niemieckich autostradach jest coraz mniej wygodne, ale nadal ma wielu „degustatorów”. Ostatnio, od maja do września 2025 roku, ograniczenia prędkości wprowadzono na trasach często uczęszczanych w sezonie urlopowym:
- A3: od węzła Deggendorf do zjazdu Hengersberg,
- A92: trzy odcinki – między Oberschleißheim a Eching-Ost, Freising-Süd a Freising-Ost oraz Landshut-West a Dingolfing-Ost,
- A93: od węzła Saalhaupt do zjazdu Elsendorf.
Na tych fragmentach autostrad pojazdy do 3,5 tony nie mogą przekraczać prędkości 120 km/h, a cięższe pojazdy oraz motocykle muszą ograniczyć się do maksymalnie 80 km/h.
Według Federalnej Spółki Autostradowej wprowadzane limity mają charakter zapobiegawczy. Gdy temperatura przekracza 30°C, nawierzchnie – zwłaszcza te betonowe i starsze – zaczynają się odkształcać. Beton pod wpływem ciepła rozszerza się, co może doprowadzić do pękania lub podnoszenia płyt.
Obecnie aż 30% niemieckich autostrad ma stałe ograniczenia prędkości, a dodatkowe 20% objęte jest ograniczeniami tymczasowymi lub uzależnionymi od warunków – na przykład pory dnia czy stanu nawierzchni.