Lekarka stażystka dostała blisko 10 000 funtów z tytułu zasiłku chorobowego, podczas gdy potajemnie dorabiała wtedy w dwóch innych szpitalach. Lekarka została uznana winną poważnego naruszenia etyki zawodowej, ale teraz może już powrócić do pracy.
30-letnia obecnie Tracy Landu-Landu uznała, że żeby więcej zarabiać, trzeba udać, że się zachorowało i wziąć urlop chorobowy, a w czasie zwolnienia podjąć się dyżurów w innych placówkach medycznych. Landu-Landu udawało się to przez cztery miesiące. Kobieta wzięła chorobowe w szpitalu NHS w Merseyside, a w tym samym czasie podjęła się w trybie zastępczym 38 zmian w dwóch szpitalach oddalonych od siebie o ok. 200 km – w Pilgrim Hospital w Bostonie i na oddziale dla pacjentów z COVID-19 w szpitalu Lincoln County Hospital. Pracując w trybie dyżurowym na oddziałach w dwóch szpitalach w Lincolnshire, Landu-Landu zgarnęła z tytułu zasiłku chorobowego 9 866 funtów.
Oszustwo na koszt podatników
Blisko 30-letnia wówczas lekarka musiała być świadoma tego, że dopuszcza się poważnego oszustwa, ale nadal to kontynuowała. Nie zwracała uwagi nawet na ostrzeżenia płynące ze strony jej partnera, który mówił jej wprost, że w razie przyłapania jej na tym procederze grozi jej zwolnienie z pracy. Landu-Landu próbowała nawet okłamać urzędników, gdy ci skonfrontowali ją już z faktem, że pracuje w trakcie zwolnienia lekarskiego.
Inaczej jednak lekarka zachowywała się już w trakcie procesu. W oświadczeniu Landu-Landu powiedziała: – Doszłam do wniosku, że swoimi działaniami jako lekarz nadużyłam zaufania pracodawców, kolegów i społeczeństwa. Strasznie się pomyliłam, nie da się tego usprawiedliwić żadnymi osobistymi lub innymi okolicznościami, w jakich się znalazłam. Wielokrotnie zastanawiałam się nad swoimi działaniami i chcę szczerze stwierdzić, że jest mi bardzo przykro.
Lekarka- oszustka może wrócić do pracy
W październiku ubiegłego roku trybunał Medical Practitioners Tribunal Service w Manchesterze uznał Landu-Landu winną poważnego naruszenia etyki zawodowej i zawiesił ją na dziewięć miesięcy. Ale teraz okazuje się, że kobieta może oficjalnie wrócić do pracy jako lekarz. W trakcie przesłuchania kontrolnego na jej „korzyść” zadziałało to, że od czasu procesu kobieta stała się obiektem medialnej „burzy”. Landu-Landu miała doświadczyć internetowego „trollingu” i zostać naznaczona „społecznym piętnem” za swoje zachowanie.
Obecnie Landu-Landu pracuje jako lekarka w Norwegii.