Uzależnienie rzadko pojawia się nagle. Zwykle wchodzi do życia po cichu – szklanka po szklance, wieczór po wieczorze. Wielu ludzi na emigracji nawet nie zauważa, kiedy alkohol zaczyna podejmować decyzje za nich. Metoda Sinclaira (Sinclair Method UK) odwraca ten proces. Nie wymaga bolesnego detoksu, nie każe rzucać picia z dnia na dzień, nie opiera się na wstydzie ani moralnym napiętnowaniu. To terapia zakorzeniona w neurobiologii, która stopniowo wygasza przymus picia, blokując mechanizm nagrody odpowiedzialny za nawyk sięgania po alkohol.
Po naszej pierwszej publikacji otrzymaliśmy sporo wiadomości. Pytaliście o wszystko – od libido, przez prowadzenie samochodu, po bezpieczeństwo leczenia i tempo zmian. Zebraliśmy te najciekawsze i poprosiliśmy o odpowiedź ekspertkę z Sinclair Method UK, która od lat prowadzi pacjentów online w całej Europie. Poniżej publikujemy zestaw Waszych pytań – konkretnie i praktycznie, które mogą pomóc podjąć decyzję o leczeniu.
1. Czy leczenie metodą Sinclaira wpływa na potencję, libido albo przyjemność z seksu?
Wioleta Martusewicz: Większość osób nie zauważa żadnego pogorszenia libido ani satysfakcji seksualnej. W wielu przypadkach jest wręcz przeciwnie – mniejsze spożycie alkoholu poprawia nastrój, zwiększa energię, stabilizuje hormony i podnosi pewność siebie, co naturalnie przekłada się na lepsze życie seksualne.
Jeśli pojawią się jakiekolwiek zmiany, zwykle są łagodne i przejściowe. Organizm potrzebuje czasu, aby przywyknąć zarówno do leku, jak i do nowej równowagi bez nadmiernej stymulacji alkoholem.
2. Pracuję na budowie i obsługuję ciężkie maszyny. Mogę brać lek i prowadzić auto?
Wioleta Martusewicz: Bezpośrednio po zażyciu tabletki nie wolno prowadzić, ponieważ u części osób – zwłaszcza na początku – mogą pojawić się lekkie zawroty głowy lub senność. Właśnie dlatego zaleca się, aby po przyjęciu leku nie siadać za kierownicę i nie obsługiwać ciężkiego sprzętu przez około 8 godzin.
Można natomiast normalnie prowadzić samochód przez cały okres leczenia, bo lek przyjmuje się tylko wtedy, gdy planuje się picie.
W praktyce:
- jeśli planujesz pić → bierzesz tabletkę → nie prowadzisz,
- jeśli nie pijesz i nie wziąłeś tabletki → możesz prowadzić bez ograniczeń.
3. Jak długo trwa leczenie metodą Sinclaira i kiedy widać pierwsze efekty?
Wioleta Martusewicz: Leczenie metodą Sinclaira jest procesem stopniowym i długoterminowym. U większości osób pierwsze wyraźne zmiany pojawiają się po 2-3 miesiącach, ale pełne efekty zazwyczaj wymagają 6–12 miesięcy – zależnie od dotychczasowych wzorców picia.
Efekty są trwałe, ponieważ metoda zmienia uwarunkowaną reakcję mózgu na alkohol. Zamiast opierać się na sile woli, wygasza biologiczny odruch, który przez lata wzmacniał nawyk sięgania po alkohol. Dzięki temu poprawa nie jest chwilowa – tylko systematyczna i stabilna.

4. Jak właściwie działa metoda Sinclaira? Na czym polega to „wygaszanie nawyku” w mózgu?
Wioleta Martusewicz: Leczenie jest stopniowe, ponieważ polega na osłabianiu utrwalonych ścieżek w mózgu odpowiedzialnych za nagrodę związaną z alkoholem.
W dużym uproszczeniu, gdy ktoś pije alkohol bez leku, w mózgu uruchamia się mechanizm wzmocnienia (reinforcement): alkohol aktywuje układ nagrody, a mózg „zapisuje”, że picie przynosi przyjemność i warto to zachowanie powtórzyć.
Można to porównać do dwóch „komórek sygnałowych”:
- górna komórka: wysyła impuls „pij, będzie nagroda”,
- dolna komórka: odpowiada za przyjemność i utrwalanie nawyku.
U osób pijących regularnie wystarczy, że górna komórka „zapali się” raz, aby dolna natychmiast zareagowała – i nawyk zostaje wzmocniony.
U osób niepijących górna komórka musi zapalić się około 100 razy, zanim dolna w ogóle zacznie reagować.
Podczas TSM dzieje się coś zupełnie innego:
Lek blokuje receptory odpowiedzialne za nagradzanie, więc górna komórka wysyła sygnał… ale dolna nie odpowiada. Nie ma wzmocnienia, nie ma nagrody. Z czasem stare połączenie słabnie – a przymus picia staje się coraz mniejszy.
To właśnie ekstynkcja farmakologiczna – fundament całej metody.
5. Co jeśli zapomnę wziąć tabletkę? A co z kobietami i osobami, które „nie upijają się”, tylko piją codziennie po trochu?
Wioleta Martusewicz: Pominięcie jednej dawki nie psuje leczenia. Picie bez leku może chwilowo wzmocnić stary nawyk i spowolnić postępy, ale nie cofa całego procesu. Najważniejsza zasada:
- bez tabletki → nie pijemy,
- z tabletką → pijemy tak jak zwykle (nie więcej).
Jeśli chodzi o skuteczność – metoda Sinclaira działa tak samo u kobiet jak u mężczyzn. Nie ma ograniczeń wiekowych, a kobiety po trzydziestce, czterdziestce, pięćdziesiątce i starsze korzystają z niej z równie dobrymi efektami.
Codzienne „wieczorne picie” – nawet bez upijania się – może być sygnałem, że alkohol zaczął zajmować w życiu zbyt ważne miejsce.
Jeśli ktoś:
- pije częściej lub więcej, niż chce,
- ma trudność z kontrolą,
- zauważa, że alkohol wdarł się w rutynę,
to metoda Sinclaira może być odpowiednia.
Szansa na nowe życie
Metoda Sinclaira to jedno z najciekawszych i najbardziej realistycznych podejść do leczenia alkoholizmu, jakie pojawiło się w ostatnich dekadach. Jej siła polega na tym, że nie wymaga rewolucji w życiu pacjenta. Nie każe zamykać się w ośrodku, nie zmusza do nagłej abstynencji, nie wprowadza atmosfery lęku. Wykorzystuje neurobiologię – wygasza odruch, który przez lata budował nawyk picia, aż alkohol przestaje być centrum codzienności.
Dla Polaków rozsianych po całej Europie ta metoda ma jeszcze jedną zaletę: cała terapia może odbywać się zdalnie, poprzez telefon, wideo lub e-mail. Bez podróży, bez absencji w pracy, bez tłumaczenia się przed kimkolwiek. Jeśli po lekturze nasuwają się kolejne pytania, warto je zadać – bo to właśnie od informacji zaczyna się najważniejsza zmiana. A my będziemy tę rozmowę kontynuować w kolejnych częściach cyklu.
Ekspertka odpowiadająca na pytania
Wioleta Martusewicz
Senior Coach Sinclair Method UK
tel. +44 (0) 7763 624 692
Godziny pracy:
Poniedziałek–piątek, 9:00–17:00


