89-letni Keith Haines przyciął żywopłot sąsiadów w Newbury w Berkshire, a następnie podziękował sam sobie w liście opublikowanym w lokalnej gazecie. Jego nadgorliwość nie została doceniona.
Pewien starszy mężczyzna z Newbury postanowił przyciąć żywopłot sąsiadów wyręczając ich w ten sposób. Twierdzi, że zależało mu na tym, aby chodnik był bardziej dostępny dla pieszych i osób na wózkach inwalidzkich. 89-latek na tym jednak nie poprzestał. Postanowił też podziękować sam sobie w lokalnej gazecie.
Przyciął żywopłot sąsiadów
89-letni mężczyzna skorzystał z lokalnej gazety nie tylko, aby podziękować sobie za przycięty żywopłot, ale też przy okazji wytknął sąsiadom ich brak zaangażowania. Keith Haines napisał, że sąsiedzi odpowiedzialni za żywopłot „nie zadali sobie trudu” i nie zrobili tego, co należało do ich obowiązków.
Mężczyzna w liście do gazety napisał: „Chciałbym podziękować za przywrócenie pierwotnej szerokości chodnika, ponieważ sąsiedzi nie zadali sobie trudu przycięcia żywopłotu. Poinformowałem council o moich zamiarach i nie powstrzymali mnie przed zrobieniem tego, więc działałem dalej. Wszyscy, którzy mnie mijali, gratulowali mi. Jaką różnicę zrobiłem.”
Reakcje mieszkańców
Reakcje mieszkańców na inicjatywę 89-letniego mężczyzny były różne. Pewna niewidoma osoba podziękowała mu, ale byli też tacy, którzy stwierdzili, że jego wysiłki ogrodnicze pozostawiły „absolutny bałagan”.
Byli też sąsiedzi, którzy nie ukrywali swojej frustracji z faktu, że mężczyzna przyciął żywopłoty bez ich zgody. Jedna z kobiet skarżyła się, że nie chciała tak drastycznie (jak zostało to zrobione) przycinać swojego żywopłotu, gdyż zależy jej na odrobinie prywatności na posesji graniczącej z ruchliwą ulicą. Ponadto kobieta zaczęła się martwić, że teraz jej pies ucieknie przez tak bardzo przycięty żywopłot.
– To absolutny bałagan. Przyciął wszystko do pierwotnego ogrodzenia. Mieszkam w tym domu od 23 lat i nigdy nie widziałam pierwotnego ogrodzenia. On nie tylko przyciął żywopłot, on go całkowicie zrąbał – powiedziała kobieta.
Inna mieszkanka okolicy także podzieliła się swoją opinią:
– Właściwie porąbał żywopłot na kawałki. Nie zadowolił się tylko moim, ale zdecydował się zająć też żywopłotami innych wychodzącymi na Western Avenue. Robił to nawet wtedy, gdy poproszono go, aby już przestał. Żywopłot przepuszcza teraz więcej hałasu drogowego. Mieszkam w tym domu od 57 lat i nigdy nie miałam z tym żadnego problemu.
Rzecznik West Berkshire Council powiedział:
– Wszystkie żywopłoty stanowią własność prywatną i ich utrzymanie nie leży w gestii councilu.
Ponadto council poinformował, że można przyciąć żywopłot sąsiada tylko do punktu granicznego między posesjami. Zaleca także, aby najpierw porozmawiać z sąsiadem, zanim przystąpimy do cięcia i przy okazji omówić wszelkie problemy próbując znaleźć najlepsze rozwiązanie.