Piętnaście lat po uruchomieniu internet w pociągach NS traci na znaczeniu. Operatorzy komórkowi oferują dziś znacznie lepszy zasięg i prędkości, a przewoźnik – borykający się z dużym deficytem – nie inwestuje już w rozwój usługi. Wi-fi w pociągu odchodzi więc do lamusa.
– Usługa jest wciąż używana i musimy ją oferować – tłumaczy rzecznik spółki Oscar van Olferen. NS nie może jej wyłączyć, bo nakazuje to koncesja.
Wi-fi w domu, pracy i przestrzeni publicznej
Wi-fi służy zarówno do pracy zdalnej, nauki, jak i do rozrywki czy komunikacji. Jego historia sięga końca lat 80., kiedy rozpoczęto pierwsze eksperymenty z bezprzewodową transmisją danych. W 1999 roku wprowadzono nazwę „wi-fi” (Wireless Fidelity), inspirowaną terminem „hi-fi”. Szybko stała się ona globalnie rozpoznawalnym symbolem.
Dziś wi-fi jest powszechnie stosowanym standardem, certyfikowanym przez organizację Wi-Fi Alliance. Technologia opiera się na transmisji danych poprzez fale radiowe i umożliwienie w związku z tym łączenia się z internetem bez kabli. Zasięg zależy od warunków i standardu używanego przez router – w budynkach wynosi zazwyczaj kilkanaście lub kilkadziesiąt metrów, a na otwartej przestrzeni nawet kilka razy więcej. Wi-fi spotkać można w domach, biurach, lokalach usługowych i przestrzeni publicznej.
Dlaczego kilka milionów pasażerów zrezygnowało z pokładowego wi-fi?
W rekordowym okresie z pokładowego wi-fi w pociągach NS korzystano 7,6 mln razy miesięcznie. Dziś liczba ta spadła do około 3 mln. Przyczyną są m.in. obawy o prywatność i rosnąca popularność dużych pakietów danych w telefonach.
Pokładowa sieć działa w technologii 4G, a jej przepustowość dzielona jest między pasażerów, co ogranicza prędkość. Dlatego nadaje się ona głównie do sprawdzenia poczty lub ewentualnie wysłania krótkich wiadomości.
Kosztowna usługa nawarstwia problemy finansowe NS
Utrzymanie wi-fi kosztuje spółkę kilka milionów euro rocznie, a przy obecnym deficycie to wyjątkowo duże obciążenie. NS odnotowało 60 mln euro straty w pierwszej połowie roku, ponieważ koszty przewyższają wpływy z biletów.

Zarząd zapowiada kolejne cięcia, aby utrzymać ceny przejazdów na w miarę przystępnym poziomie. Mimo to w 2025 roku ceny biletów i tak muszą wzrosnąć o 6–9 proc.
3 miliony logowań to wciąż duże zapotrzebowanie
Organizacja pasażerska Rover sprzeciwia się likwidacji wi-fi, wskazując na 3 mln logowań miesięcznie jako wciąż spory dowód zapotrzebowania na tę usługę.
Jej zdaniem, skoro przewoźnik dostarcza informacje dla podróżnych w formie cyfrowej, powinien zapewnić im dostęp do sieci. Rover pyta też, dlaczego wi-fi nie jest dostępne przynajmniej na stacjach – szczególnie wtedy, gdy tablice informacyjne nie działają.