Polska rodzina w Wielkiej Brytanii jest poszukiwana międzynarodowym listem gończym za liczne przestępstwa, w tym za zmuszanie ludzi do niewolniczej pracy.
48-letni Dariusz Parczewski, jego żona Bożena oraz syn Krystian wylecieli z kraju na krótko przed rozpoczęciem ich procesu. Rodzina jest oskarżona o zmuszanie siedmiu Polaków do pracy oraz życia w brudnych przyczepach i mycia się w zimnym garażu, kiedy oni sami pławili się w luksusach kilka domów dalej.
Kobieta wysłała byłemu partnerowi ostatnie zdjęcie ich córki tuż przed uduszeniem jej!
Cała trójka była w posiadaniu dokumentów mężczyzn oraz ich kart bankomatowych i danych do kont, z czego chętnie korzystali w swoich oszustwach między 2010, a 2014 rokiem. Jednego z mężczyzn zmusili do pracy w magazynie firmy Sports Direct dając mu tylko ułamek z pieniędzy, które zarobił. Większość mu zabierali.
Detektyw prowadzący sprawę wyjaśnił, że "rodzina skrzętnie wykorzystywała system zasiłków w momencie, kiedy kraj był w kryzysie finansowym". Policja z Nottinghamshire opublikowała materiał zdjęciowy z domu i ogrodu rodziny. Widać na nim zadbany ogród, a obok niego dwie stojące przyczepy, w których mieszkali Polacy w wyjątkowo parszywych i skandalicznych warunkach.
W środku domu panował porządek, a warunki były godne pozazdroszczenia. Figurki w zadbanym ogrodzie, na ścianach jednej z sypialni wielki napis "Vercace", wielki telewizor ornamenty, zdobienia i piękna kuchnia, to tylko niektóre z luksusowych elementów domu polskiej rodziny.
Z drugiej strony dwie małe przyczepy, w których stłoczonych było siedmiu polskich mężczyzn. Do dyspozycji po jednym telewizorze, łóżku i wannie w nieogrzewanym garażu.
Podczas rozprawy wyszły na jaw wszystkie przekręty i oszustwa przestępczej rodziny. Jeden z mężczyzn powiedział, że przyjechał do Wielkiej Brytanii, ponieważ Parczewscy skusili go zarobkami 230 funtów na tydzień. Mężczyzna został wysłany do pracy w magazynie, a cała jego wypłata wypłacana mu była na konto kontrolowane przez polską rodzinę. Nigdy jednak nie otrzymał swojej karty z banku, a jego nazwisko było wykorzystane do wymuszania zasiłków.
"Poszkodowani mieszkali w dwóch przyczepach w siedem osób. Mieli do dyspozycji jedną toaletę i łazienkę w zimnym, nieogrzewanym garażu" – mówił prokurator. Powiedział ponadto, że w oszustwach i zmuszaniu do pracy brali udział wszyscy oskarżeni. Bożena Parczewska została skazana za oszustwa oraz za zmuszanie do pracy. Jej mąż Dariusz został skazany za zmuszanie do pracy w latach 2013-2014 i za oszustwa, natomiast syn – Krystian tylko za oszustwa.
16-latka skazana za zabicie 7-letniej dziewczynki. Zabiła, bo myślała, że "ludzie nie istnieją"
Jeszcze przed procesem, Krystian Parczewski popłynął promem do Irlandii Północnej, a jego rodzice prawdopodobnie uciekli do Polski.