Aż o 605 funtów wzrosły w ciągu ostatnich dwóch lat przeciętne rachunki za jedzenie. Za powód takiego stanu rzeczy podano zmiany klimatyczne i rosnące koszty energii.
Badania wykazały, że rachunki za jedzenie wzrosły o 605 funtów. Z czego 361 funtów podwyżki przypisano zmianom klimatycznym, a 244 funty – wzrostowi cen ropy i gazu.
Coraz więcej płacimy za rachunki za jedzenie
Za sprawą wymienionych powyżej tylko dwóch czynników rachunki za jedzenie wzrosły ogółem o około 17 miliardów funtów. Inflacja cen żywności utrzymuje się nadal na wysokim poziomie. Czego powodem są m.in. huragany, które zmniejszyły zbiory ziemniaków i warzyw.
Z kolei tegoroczne fale ekstremalnych upałów w rejonie Morza Śródziemnego, Indiach i Ameryce Południowej miały poważny wpływ na zbiory. Wpłynęło to na takie produkty, jak cukier, ryż i pomidory, a ceny oliwy z oliwek wzrosły o 50 proc.
Zmiany klimatyczne mają wpływ na inflację
Jak wynika z raportu organizacji non-profit, Energy and Climate Intelligence Unit – zmiany klimatyczne odpowiadają obecnie za jedną trzecią całej inflacji cen żywności.
Istnieją obawy, że nawet jeśli ceny energii spadną w nadchodzących latach, coraz większy wpływ klimatu na zbiory podtrzyma wysokie ceny żywności.
Autor raportu, prof. Wyn Morgan z Uniwersytetu w Sheffield powiedział:
– W roku 2022 koszty energii zdominowały nagłówki gazet. To przełożyło się na wysoką podstawową stopę inflacji cen żywności. Jednak wraz ze spadkiem kosztów energii pojawiły się zmiany klimatyczne. Jako główny czynnik inflacji na rynku żywności w ciągu ostatnich dwóch lat.
– Zakładając, że średnia inflacja cen żywności w 2023 roku wyniesie 15 proc., nasze wyniki sugerują, że same zmiany klimatyczne będą odpowiedzialne za jedną trzecią wzrostu cen w tym roku. Spodziewamy się nasilenia skutków klimatycznych. Dlatego prawdopodobne jest, że zmiany klimatyczne będą w dalszym ciągu napędzać kryzys związany z kosztami życia – dodał.