poniedziałek, 20 października, 2025

Rośnie liczba dzieci w wieku 5–7 lat korzystających ze smartfonów

Badania Ofcom sugerują, że prawie jedna czwarta brytyjskich dzieci w wieku od pięciu do siedmiu lat posiada własny smartfon. Co więcej, w tej samej grupie wiekowej, wzrosła ilość osób korzystających z mediów społecznościowych. Prawie dwoje na pięć dzieciaków używa komunikatora WhatsApp.

Brytyjski organ regulacyjny ds. komunikacji co roku publikuje badanie dotyczące szeroko pojętej obecność współczesnych technologii, mediów społecznościowych oraz świata cyfrowego w życiu małych dzieci. Przede wszystkim, według Ofcomu  odsetek dzieci w wieku od pięciu do siedmiu lat korzystających z aplikacji umożliwiających przesyłania wiadomości wzrósł z 59% do 65%, jak czytamy na łamach serwisu informacyjnego BBC. Obecność w mediach społecznościowych wzrosła z 30% do 38%, a w szczególnym przypadku uczestniczenia w transmisjach na żywo (tzw. live`ach) – z 39% do aż 50%.

- Advertisement -

Według doniesień nieco ponad 40% dzieciaków z tego przedziału wiekowego gra online – w porównaniu z 34% rok wcześniej. Dodajmy, iż ponad połowa dzieci poniżej 13 roku życia korzystała z mediów społecznościowych wbrew zasadom większości dużych platform z tego segmentu, a wiele z nich przyznało się do kłamstwa w kwestii swojego wieku, aby tylko uzyskać dostęp do nowych aplikacji i usług.

Czy wyniki badania Ofcomu coś zmienią?

Jak widać, tendencja wzrostowa jest bardzo wyraźna i występuje w każdym z przytaczanych aspektów. Tyle twarde liczby, a jakie wnioski płyną z tego raportu, jakie warto przytoczyć komentarze? Przede wszystkim przedstawiciele Ofcomu zaznaczali, iż wyniki tego badania powinny być „wake up call” dla cyfrowych gigantów i dla całej branży, aby zwiększyć wysiłki mające na celu ochronę naszych dzieci.

– Od lat wiemy, że osoby, które nie osiągnęły wymaganego wieku, powszechnie korzystają z tych aplikacji. A to na cyfrowych gigantach ciąży prawny obowiązek podjęcia kroków w celu zapewnienia tym dzieciom bezpieczeństwa – komentuje Mark Bunting z Online Safety Group Ofcom, jak cytujemy za BBC News.

Niezwykły przypadek Heather Bryson

Na łamach BBC możemy przeczytać o przypadku 11-letniej Heather Bryson. Zdobyła ona szerokie uznanie dzięki swoim internetowym filmom z ćwiczeniami, które pomagały osobom przebywającym w domach opieki podczas pandemii, szczególnie tym cierpiącym na demencję. Heather od ósmego roku życia korzysta ze smartfona. Jej rodzice uważają, że korzystanie z internetu przynosi jej wymierne korzyści społeczne, ale to, co robi i z kim się komunikuje, jest ściśle nadzorowane.

–  Myślę, że stało się to obecnie ważnym narzędziem dla każdego, kto dorasta – mówi jej ojciec, Gary Bryson. – Jednak możliwość dokładnego monitorowania tego, co robi, jest najważniejsza  – dodaje mężczyzna, jak cytujemy za serwisem informacyjnym BBC.

Heather twierdzi, że korzystanie z mediów społecznościowych i aplikacji do komunikacji pozwala na rozwijanie relacji ze znajomymi i rówieśnikami, ale ma też swoje wady. –  Czasami chłopcy przeklinają mnie na czatach online, co nie jest miłe, ale dobrą rzeczą jest to, że jest też mnóstwo miłych ludzi. To coś, do czego można się po pewnym czasie przyzwyczaić, ale nie powinno się tego robić” – mówi.

Rodzice są bezradni

Tylko jedna trzecia rodziców zna właściwy minimalny wiek wymagany dla większości platform społecznościowych, jak sugeruje Ofcom. Organ regulacyjny stwierdził jednak, że rodzice są mniej skłonni do egzekwowania zasad, których mieli pełną świadomość.

Trzech na dziesięciu rodziców było skłonnych pozwolić dziecku w wieku 5–7 lat na założenie profilu w mediach społecznościowych, nawet jeśli nie osiągnęło ono minimalnego wieku, co stanowi wzrost, w porównaniu z rokiem ubiegłym. Jak zauważa nowy raport, rodzice mogą „pogodzić się” z faktem, że nie są w stanie kontrolować życia dzieci w internecie.

Teksty tygodnia

Ceny w Wielkiej Brytanii w tym i przyszłym roku wzrosną szybciej niż prognozowano

Zgodnie z prognozami Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ceny w Wielkiej Brytanii wzrosną w tym i przyszłym roku bardziej niż wcześniej prognozowano.

Ceny usług weterynaryjnych wzrosły o ponad 60 proc. w 7 lat

Jak przekazał Reuters, brytyjski rynek usług weterynaryjnych wart około 8 miliardów dolarów od lat boryka się z problemem ograniczonej przejrzystości cen. Według raportu Urzędu ds. Konkurencji i Rynków (CMA) właściciele zwierząt domowych płacą średnio o 17 proc. więcej w dużych sieciach weterynaryjnych niż w niezależnych klinikach. Co więcej, średnie ceny w sektorze wzrosły aż o 63 proc. w latach 2016–2023.

Pomoc dla rodziców, którzy zarabiają mniej niż 100 000 funtów rocznie

Rodzice, którzy zarabiają mniej niż 100 000 funtów rocznie, mogą starać się o pomoc w opiece nad dziećmi. Wystarczy przystąpić do programu Tax-Free Childcare.

Rachel Reeves zapowiedziała wzrost podatków w najnowszym budżecie. Kto zapłaci więcej?

Kanclerz skarbu Rachel Reeves potwierdziła, że w najnowszym budżecie,...

Puder dla dzieci z azbestem? Johnson&Johnson z masowym pozwem

Pozew wskazuje, że talk używany w pudrze mineralnym zawierał włókniste formy talku oraz tremolit i aktynolit – minerały klasyfikowane jako azbest i powiązane z poważnymi nowotworami, w tym międzybłoniakiem i rakiem jajnika. Mimo tej wiedzy firma nie ostrzegała konsumentów na opakowaniach.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie