Według najnowszego badania Policy Institute w King’s College London oraz Ipsos UK społeczne napięcia w Wielkiej Brytanii osiągnęły najwyższy poziom od początku badań w 2020 roku. Aż 84 proc. Brytyjczyków uważa dziś swój kraj za głęboko podzielony.
Jeszcze mocniej widoczny jest przyrost osób, które dostrzegają wpływ tzw. wojen kulturowych. Obecnie 67 proc. badanych twierdzi, że dzielą one społeczeństwo, podczas gdy w 2020 roku było to 46 proc.
Połowa mieszkańców UK: kultura zmienia się za szybko
Połowa Brytyjczyków uważa, że kultura ich kraju zmienia się zbyt szybko. W grupie wiekowej 16–24 lata liczba młodych, którzy chcieliby, aby kraj był taki jak dawniej, niemal się podwoiła. Jednocześnie 48 proc. ankietowanych przyznaje, że tęskni za przeszłością.
Spadło też poczucie dumy narodowej – pięć lat temu odczuwało ją 56 proc. badanych, dziś – 46 proc. Wśród młodych dorosłych duma z kraju sięga zaledwie 29 proc.
Imigracja, wojny kulturowe i tożsamość – główne linie podziału
Ogromne napięcia społeczne dotyczą relacji między imigrantami a osobami urodzonymi w Wielkiej Brytanii. Po krótkim okresie względnego spokoju sytuacja ponownie się zaostrzyła – 86 proc. respondentów uważa, że te dwie grupy pozostają w konflikcie, wobec 74 proc. dwa lata temu. Jednocześnie napięcia wokół brexitu słabną – dziś odczuwa je 52 proc. badanych, znacznie mniej niż 78 proc. w 2020.
Badanie ujawniło nowe osie sporów: 64 proc. społeczeństwa uważa wojny kulturowe za poważny problem, a 60 proc. oskarża polityków o ich celowe podsycanie. Podziały dotyczą też kwestii praw osób transpłciowych – od 2020 roku liczba osób, które uważają, że zaszły one za daleko, wzrosła z 17 do 39 proc.
„Woke” i polityczne przepaści
Zjawisko „przebudzenia” staje się coraz bardziej negatywnie odbierane. Prawie połowa Brytyjczyków uznaje ten termin za obraźliwy. Młodsze pokolenie jest w tej kwestii coraz bardziej podzielone. Już 38 proc. młodych ludzi uważa „woke” za zniewagę i niemal tyle samo za komplement.

Widać też głęboki rozdźwięk polityczny: 88 proc. zwolenników partii Reform UK twierdzi, że tempo zmian kulturowych jest zbyt szybkie. Aż 94 proc. z nich dostrzega napięcia między imigrantami a rodowitymi Brytyjczykami. Coraz częściej podziały światopoglądowe wpływają również na relacje towarzyskie. Blisko 40 proc. respondentów przyznaje, że trudno jest im przyjaźnić się z wyborcami Reform UK.
Jak podsumowuje King’s College London, Wielka Brytania wchodzi w okres głębokiej redefinicji własnej tożsamości.
Badanie zostało przeprowadzone przez Ipsos UK na reprezentatywnej próbie 4027 dorosłych.

