W Wielkiej Brytanii coraz poważniej rozważa się wprowadzenie mechanizmu znanego jako paszporty węglowe. Miałyby one ograniczyć liczbę zagranicznych podróży lotniczych obywateli UK.
Według brytyjskich naukowców i raportów cytowanych przez tamtejszą prasę turystyka odpowiada za około 10 proc. globalnych emisji gazów cieplarnianych, a loty samolotami są jednym z największych źródeł emisji CO₂. Specjaliści przestrzegają, że bez zmian w sposobie podróżowania kryzys klimatyczny będzie się tylko pogłębiał. Właśnie dlatego pojawia się koncepcja przydzielania każdemu obywatelowi limitu emisji dwutlenku węgla na rok.
Emisje z lotnictwa rosną mimo wysiłków branży
Chociaż linie lotnicze wprowadzają bardziej paliwooszczędne samoloty, emisje z lotnictwa rosną w zastraszającym tempie. W latach 2013–2018 globalna emisja CO₂ z lotów komercyjnych wzrosła aż o blisko jedną trzecią.
Według analiz, aby ograniczyć wzrost emisji, bilety lotnicze powinny drożeć o minimum 1,4 proc. rocznie. Tymczasem realne działania w tym zakresie podejmują głównie pojedyncze kraje. Przykładowo Belgia wprowadziła wyższe opłaty dla pasażerów krótkich lotów i starszych samolotów. Francja zaś zakazała lotów krajowych na trasach, które można pokonać pociągiem w mniej niż 2,5 godziny.
Europa ogranicza emisje z turystyki
Loty są na celowniku, podobnie jak branża rejsowa znalazła się pod presją, zwłaszcza po opublikowaniu danych przez Europejską Federację Transportu i Środowiska. Według raportu z 2023 roku statki wycieczkowe emitują aż cztery razy więcej tlenków siarki niż wszystkie samochody osobowe w Europie.

W reakcji na te dane Amsterdam zakazał cumowania statków wycieczkowych w centrum miasta, a Wenecja zablokowała dostęp dużych jednostek do kanałów w historycznej części miasta.
Zmiany klimatu wpłyną na wybory wakacyjne
Zmieniający się klimat to nie tylko problem dla środowiska, ale i dla turystyki jako takiej. W raporcie Intrepid Travel z 2023 roku podkreślono, że rosnące temperatury mogą obniżyć atrakcyjność tradycyjnych, ciepłych kierunków wakacyjnych. Przegrzane południe Europy, narażone na fale upałów i susze, może przestać być miejscem wypoczynku dla turystów z Północy.
Jeśli prognozy się potwierdzą, paszporty węglowe mogą zacząć obowiązywać nawet przed rokiem 2040, a ich celem nie będzie zakaz podróżowania, lecz jego odpowiedzialne planowanie.