Bohaterem ostatnich wydarzeń politycznych w Holandii jest poseł PVV Gidi Markuszower. Aparaty fotograficzne uchwyciły, jak opuszczał negocjacje z dokumentem pod pachą, na którym wydają się znajdować wypracowane przez PVV, VVD, NSC i BBB elementy politycznego porozumienia, które mogą być podstawą funkcjonowania nowego rządu.
Dokument zatytułowany „elementy składowe przełomu” datowany jest na 2 maja 2024 roku. Strona A4 zawiera 37 punktów i stwierdza, że cztery partie – PVV, VVD, NSC i BBB – poprą gabinet, który daje „nadzieję i coś, czego można się trzymać” każdemu w Holandii.
Rząd w Holandii – kiedy powstanie?
Udało się „dopatrzeć” na kartce kilku konkretów. Jakich? Fundamentem nowego holenderskiego gabinetu politycznego ma być bardzo rygorystyczna polityka migracyjna. Jak czytamy, „wszyscy ludzie w Holandii” potrzebują „stabilności i nadziei”, ponieważ „zbyt wielu osobom brakuje zabezpieczenia społecznego”, „nie ma kontroli nad zdecydowanie zbyt dużym napływem osób ubiegających się o azyl i migrantów”. Rolnicy i rybacy „nie widzą przyszłości”, a „na rządzie i jego polityce zbyt często nie mogą polegać jego obywatele”, jak czytamy na łamach „NL Times”.
Ramię Markuszowera w większości zasłania „konkretne kroki” porozumienia. Można jednak odczytać „korektę podatkową od 2025 r. w wysokości „miliarda PM”, „sprawiedliwość dla pracowników o średnich dochodach i osób potrzebujących”. Widać również zapowiedź surowej polityki azylowej oraz potencjalną inwestycję „miliardów PM” w mieszkalnictwo, infrastrukturę, dostępność dla niepełnosprawnych oraz w coś innego, czego nie można rozczytać, jak podaje serwis „Dutch News”.
Czy porozumienie jest blisko?
„PM” w tych zdaniach może wskazywać na potrzebę pamiętania o tym lub na możliwość, że nie zawarto żadnych konkretnych porozumień w sprawie wysokości przeznaczonych na ten cel środków. Wygląda więc na to, że może chodzić o ileś miliardów euro, ale o ile dokładnie – to ma zostać dopiero ustalone. Warto w tym miejscu dodać, iż rozmowy koalicyjne wchodzą w decydujące fazę.
Czy mamy do czynienia z przeciekiem kontrolowanym ze strony polityka potencjalnej koalicji? Jest to jak najbardziej możliwe. Na dokumencie pojawiły się bowiem dość oczywiste dla prawicowych partii hasła i elementy programu. Wydaje się, że mogłoby to być wyrachowane posunięcie udowadniające, że porozumienie pomiędzy PVV, VVD, NSC i BBB jest bliskie.