Fot: PXHere
Imigranci z Unii Europejskiej zwracają uwagę na liczne błędy w działaniu mobilnej aplikacji Home Office ułatwiającej (czy raczej – "ułatwiającej") załatwienie formalności związanych z settled status. Apka pozostająca wciąż w wersji testowej nadal nie działa, jak powinna.
Użytkownicy skarżą się na działanie mobilnej aplikacji EU Exit – testowa wersja narzędzia przygotowanego na zlecenie Home Office jest wręcz najeżona wszelkiego rodzaju błędami. Już wcześniej pojawiły się problemy ze zgodnością z systemem operacyjnym, na którym pracują iPhone`y, w związku z czym można było z niej korzystać tylko na telefonach z Androidem Teraz, doszły do tego trudności z mechanizmem rozpoznawania twarzy i zczytywaniem danych z paszportu.
Wypadek czy zabójstwo? Nagie zwłoki imigrantki z Polski leżały na ulicy w kałuży krwi
Na czym konkretnie polega problem? Otóż do weryfikacji swojej tożsamości konieczne jest skanowanie danych paszportu oraz porównanie ich ze zdjęciem. To dane bardzo wrażliwe. Pomijając fakt, że w wielu przypadkach ta opcja zupełnie nie działa, to może okazać się, że Home Office będzie wymagało zezwolenie na udostępnienie tych danych osobom trzecim.
"Zasadniczo wypuścili aplikację, która nie jest gotowa nawet do beta-testów beta, nie mówiąc już o gotowości na Brexit" – komentował niemiecki obywatel mieszkający w UK, który nie chciał, aby ujawniać jego danych personalnych.
Myślisz o powrocie do Polski? Dowiedz się o ile wzrosły koszty życia w kraju
"Wszystko wskazuje na to, że ta aplikacja działa źle. Problem polega na tym, że po uruchomieniu procesu skanowania na jednym telefonie, system zapamiętuje numer paszportu i zatrzymuje cały proces. Na telefonie nic się nie da zrobić" – dodaje 33-latek.
Przypomnijmy, testy systemu ruszyły 1 listopada w 13 lokalizacjach w Wielkiej Brytanii. Jak zapewniała Amber Ruud aplikowanie o "settled status" za pomocą UE Exit miał być proste jak mobilne zakupy w LK Bennett, ale póki co z apką są ciągłe problemy. Czy uda się je naprawić przed rozpoczęciem rejestracji?