Jak to się stało, że jeszcze 50 lat temu niemal połowa Brytyjczyków regularnie sięgała po papierosa, a obecnie pali zaledwie 10 proc. społeczeństwa? Jak Wyspiarzom udało się rzucić palenie, a kolejnym rządom ograniczyć popyt na papierosy? Jedną z głównych przyczyn eksperci upatrują w znacznych podwyżkach cen papierosów.
Brytyjczycy radykalnie ograniczyli palenie papierosów
Najnowsze dane The Office for National Statistics pokazują, że w 2022 r. po papierosa regularnie sięgało zaledwie 11 proc. Brytyjczyków w wieku powyżej 16 lat. To naprawdę niewiele, gdy porównamy ten wynik z 1974 rokiem, w którym za regularnych palaczy można było uznać aż 45 proc. społeczeństwa.
I choć w ciągu ostatniego pół wieku palenie przestało być „modne”, a niezliczone kampanie prozdrowotne zachęcały Wyspiarzy do rzucenia palenia i zadbania o zdrowie, to tak naprawdę jeden czynnik w odejściu Brytyjczyków od palenia odegrał rolę kluczową. I jest nim cena papierosów. Średnia cena za standardową paczkę 20 papierosów z filtrem wzrosła z 1,44 funta w 1987 r. do 14,59 funta pod koniec 2023 r. Oczywiście nie ulega wątpliwości, że dla ustanowienia realnego poziomu wzrostu cen papierosów trzeba by jeszcze zbadać siłę nabywczą jednego funta w latach 80. i obecnie. Jednak nie dziwi fakt, że cena za paczkę papierosów znacznie wyższa niż minimalna stawka za godzinę pracy zwyczajnie ludzi odstręcza.
Palaczy czekają jeszcze trudniejsze czasy
To jednak nie koniec złych wiadomości dla użytkowników tytoniu. Koszty palenia papierosów i cygar jeszcze wzrosną, co Jeremy Hunt zapowiedział w najnowszym Autumn Statement. Najnowsze rozwiązania zaplanowane przez Ministerstwo Skarbu przewidują podniesienie akcyzy na wszystkie wyroby tytoniowe. Podwyżka prawdopodobnie wyniesie 66 p w przypadku paczki 20 papierosów i 33 p za cygaro o wadze 10 g. Poza tym dodatkowych 2,21 funta zostanie doliczone do opakowania tytoniu do samodzielnego skręcania papierosów o wadze 30 g.