Councile w Londynie chcą podnieść mandaty dla kierowców. Do 160 funtów

Władze gmin Wielkiego Londynu przymierzają się do znaczącej podwyżki kar za złe parkowanie lub za jazdę po pasie przeznaczonym dla autobusów. Planowana podwyżka miałaby sięgnąć nawet 160 funtów w centrum stolicy.

Councile nie mają litości dla mieszkańców?

Na wstępie można by zapytać, dlaczego councile w Londynie rozpoczynają konsultacje na temat podwyższenia kar za złe parkowanie i za inne, drobne przewinienia drogowe, właśnie teraz – w dobie nieobserwowanego od wielu lat kryzysu kosztów życia? Na to pytanie trudno jest odpowiedzieć, dlatego nie dziwi fakt, że rozpoczęcie takich konsultacji przez London Councils – grupę zrzeszającą władze lokalne w stolicy – z miejsca wywołała społeczne oburzenie. Zwłaszcza dlatego, że za złe zaparkowanie samochodu w centralnych dzielnicach Londynu lub za omyłkowe przejechanie po pasie dla autobusów, może już wkrótce grozić kierowcom grzywna w wysokości 160 funtów.

Obecnie najwyższy pułap mandatów za powyższe przewinienia na tzw. obszarach Grupy A, o największym ruchu, (to m.in. centrum Londynu i duże, ruchliwe ulice) wynosi 130 funtów. Natomiast na drogach pomniejszych, gminnych, na tzw. obszarach Grupy B, czyli najczęściej na obrzeżach Londynu – tam, gdzie zapotrzebowanie na miejsca parkingowe jest znacznie mniejsze, kary wynoszą 110 funtów.

Kary dla kierowców w Londynie będą wyższe?

Pomysłem podwyższenia kar dla kierowców w Londynie oburzona jest część lokalnej sceny politycznej, w tym opozycyjni konserwatyści. Nickie Aiken, reprezentująca Partię Konserwatywną na obszarze Londynu i Westminsteru powiedziała mediom, że obecny rok nie stanowi dobrego momentu, by zwiększać kary dla kierowców, ponieważ większość ludzi boryka się z kryzysem kosztów utrzymania. Deputowana uważa, że trzeba zachować „równowagę” w systemie kar, a największy nacisk powinien pójść na lepsze oznakowanie niektórych dróg, by kierowcy byli bardziej świadomi przekraczania przepisów ruchu drogowego. – Chciałabym, aby w wyniku współpracy councilów ścigani byli wielokrotni przestępcy drogowi, a nie ludzie popełniający zwyczajny błąd – zaznaczyła.

Councile inaczej jednak widzą całą sytuację i informują, że kary są zbyt niskie, żeby odstraszyć wielu potencjalnych winowajców. Wyższe kary miałyby zachęcić ludzi do przestrzegania przepisów i działać jako środek odstraszający, ponieważ obecnie zbyt wiele osób decyduje się parkować tam, gdzie nie mają pozwolenia, mimo świadomości, że otrzymają mandat.

Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!

Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:

Kapitan samolotu sześciokrotnie przekroczył limit alkoholu. Wyrok sądu może zaskakiwać

Brytyjczyk spał z otwartymi ustami. Myślał, że umrze, gdy ugryzł go pająk

Ekstremalne upały staną się w UK normą? 40 st. C latem to już realny scenariusz

Od sierpnia podrożeje alkohol w sklepach. Ceny jakich trunków wzrosną najbardziej?

POLISH EXPRESS W GOOGLE NEWS

Teksty tygodnia

Dzieci ofiarami przestępstw z użyciem noża. Matki rozpoczęły patrole

Przestępczość uliczna w Wielkiej Brytanii odbija się na poczuciu bezpieczeństwa mieszkańców. Napaści z nożem to nie tylko wojny gangów. To codzienność uczniów wracających ze szkół

Keir Starmer jest gotów do wysłania brytyjskich żołnierzy na Ukrainę

Szef brytyjskiego rządy zaznaczał, iż „nie mówi tego lekko”, gdy deklarował gotowość do zwiększenia gwarancji bezpieczeństwa Ukrainy.

Kuba Rozpruwacz był imigrantem z Polski – zagadka rozwiązana?

Kim był domniemany seryjny morderca działający w okolicach londyńskiego Whitechapel w Londynie w 1888 roku? Czy teza, że był imigratnem z Polski jest do obrony?

Ogromne zapadlisko w Surrey pochłania ulicę

Przez zapadlisko w Surrey ewakuowano mieszkańców. Dziura w ziemi wciąż się rozszerza i pochłania coraz większą część ulicy.

Brytyjczyk zabił 75-latka siekierą, po tym jak został „związany i wykorzystany”

"Miał w ręku siekierę. Nie miałem innego wyjścia, musiałem się bronić. Nie miałem innego wyjścia, musiałem się bronić. Albo on, albo ja."

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Royal news

Zdrowie