Duże sieci oszukują na kartach lojalnościowych? Szokujące badanie

Organizacja konsumencka Which? opublikowała właśnie wyniki szokującego badania, w trakcie którego przeanalizowała zmiany cen 12 000 produktów dostępnych w dużych sieciach handlowych. Okazało się, że powszechną praktyką jest znaczne podnoszenie cen niektórych towarów, a następnie obniżanie ich w krótkim czasie dla posiadaczy kart lojalnościowych.

Karty lojalnościowe – czy to się naprawdę opłaca?

Z założenia karta lojalnościowa powinna przynosić klientom rzeczywiste korzyści z regularnego robienia zakupów w wybranej sieci handlowej. Ale w Wielkiej Brytanii karty lojalnościowe zdaje się nie zawsze tak działają. Czasami mają one na celu wzięcie lojalnych klientów podstępem i przekonanie ich, że są oni bardziej doceniani i wynagradzani przez daną sieć niż pozostali kupujący, podczas gdy de facto wcale nie zyskują oni niczego dodatkowego z uwagi na swoje wybory konsumenckie.

- Advertisement -

Organizacja Which? dowiodła właśnie, po przeanalizowaniu cen 12 000 różnego typu produktów dostępnych w największych sieciach handlowych, że wiele sklepów podnosiło ceny produktów dosłownie na kilka dni przed zastosowaniem rabatu dla posiadaczy kart lojalnościowych. Dla osób nieświadomych tego faktu, oferta mogła się zatem wydawać nadzwyczaj atrakcyjna, podczas gdy niejednokrotnie była ona nawet gorsza niż jeszcze tydzień, dwa wcześniej. Największymi winowajcami w tym względzie były sieci kosmetyczne Boots i Superdrug, ale nieuczciwe praktyki stosują też m.in. Tesco, Sainsbury’s i Morrisons.

Ceny w sklepach – jak kształtują je duże sieci?

Which? ustaliło na przykład, że w ciągu ostatniego pół roku sieć Boots podniosła cenę szczoteczki elektrycznej ze 150 funtów do 400 funtów, czyli o 166 proc., po czym po dwóch tygodniach obniżyła cenę z powrotem do 150 funtów, ale tylko dla posiadaczy kart lojalnościowych. Z kolei sieć Sainsbury’s wprowadziła w pewnym momencie cenę za 695 g nuggetsów z kurczaka Birds Eye w wysokości 5,50 funtów dla wszystkich klientów i 4 funty dla posiadaczy kart lojalnościowych, tylko że w tym samym czasie te same nuggetsy kosztowały 5,25 funtów w Waitrose i 4 funty dla wszystkich klientów w Asda. A w samym Sainsbury’s, trzy tygodnie wcześniej, produkt ten był dostępny w cenie 5 funtów.

– Karty lojalnościowe to coraz większy biznes (…) Ale choć rabaty mogą wyglądać imponująco, to wielu kupujących zaczyna coś podejrzewać w tym, że ceny dla osób niebędących posiadaczami kart lojalnościowych są tak wysokie. Przyjrzeliśmy się historii cen tysięcy produktów i odkryliśmy, że chociaż większość rabatów nie była myląca, to istniały pewne wątpliwe ceny dla osób niebędących członkami. A niektóre przykłady wyglądały jak zwykłe oszustwo – zaznaczyła Ele Clark z Which?

Teksty tygodnia

Głośniki, lodówki, frytkownice. Sprzęt domowy cię podsłuchuje

Głośniki z asystentem głosowym, opaski fitness, lodówki z wi-fi czy inteligentne frytkownice to już codzienność. Jednak nie zawsze jest to dla nas zupełnie bezpieczne. Bo sprzęt domowy... podsłuchuje.

Toksyczne powietrze w Wielkiej Brytanii truje i kosztuje

Wielka Brytanie zmaga się nie tylko z dziurą budżetową, rzekami przypominającymi ścieki, ale także ze złą jakością powietrza. To zdaniem lekarzy truje mieszkańców UK każdego dnia.

Reforma systemu opieki socjalnej zatrzymana!

Narastający bunt w Partii Pracy zmusił Keira Starmera do refleksji i zatrzymania się w mozolnym i zdeterminowanym dążeniu do reform PIP i Universal Credit. Czy reforma systemu opieki socjalnej została zatrzymana na dobre?

Życie w Wielkiej Brytanii coraz cięższe. Ludzie nie mogą związać końca z końcem

Coraz więcej osób ma trudności z utrzymaniem się przy obecnych zarobkach. Z najnowszych badań wynika, że jedynie jedna trzecia ankietowanych ocenia swoją sytuację jako komfortową.

Nielegalny imigrant, który zgwałcił 15-latkę broni się tym, że nie był świadomy „różnic kulturowych”

Sadeq Nikzad, nielegalny imigrant z Afganistanu, który przedostał się do Wielkiej Brytanii bez zezwolenia, został oskarżony o gwałt na 15-letniej dziewczynce. W trakcie procesu twierdził, że nie był świadomy „różnic kulturowych”, jednak sąd odrzucił tę argumentację i skazał go na 12 lat więzienia.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie