W Wielkiej Brytanii coraz więcej rodzin z trudem radzi sobie z rosnącymi kosztami życia, również z wydatkami związanymi z edukacją. Na tym tle wyróżnia się inicjatywa linii lotniczych easyJet, obejmująca mundurki szkolne, o której powiadomił portal mirror.co.uk.
Firma postanowiła dać drugie życie zużytym mundurom załogi, przekształcając je w szkolne ubrania dla dzieci z rodzin o niskich dochodach.
Level Trust wspiera uczniów w najuboższych regionach Anglii
Za realizację programu odpowiada organizacja charytatywna Level Trust. Od lat pomaga ona uczniom w regionie, gdzie aż 45 proc. dzieci żyje w ubóstwie. Fundacja współpracuje z 75 szkołami i zapewnia młodym ludziom dostęp do mundurków, obuwia czy podstawowych przyborów szkolnych.
Dzięki porozumieniu z easyJet do programu Uniform Exchange trafią teraz elementy dawnych mundurów lotniczych – koszule, marynarki, spódnice czy kurtki. Po upcyklingowaniu fundacja udostępni je uczniom w ciągu roku szkolnego.
Tkaniny nie trafiają na śmietnik, lecz do szaf
Zamiast trafiać na wysypiska, stare mundury załogi easyJet przechodzą proces, podczas którego materiały są przetwarzane w dobrej jakości tkaniny nadające się do produkcji nowych ubrań. To pierwszy etap szerszego planu firmy, której celem jest wyeliminowanie tekstylnych odpadów z własnej działalności.

Przedstawiciele easyJet podkreślają, że mundury załogi od zawsze symbolizowały profesjonalizm i jedność – teraz te same wartości będą towarzyszyć uczniom w szkolnych ławkach.
256 funtów za mundurek dla części rodzin jest kosztem nie do udźwignięcia
Badania przeprowadzone wśród brytyjskich rodziców potwierdzają, że koszt szkolnych mundurków stanowi coraz poważniejszy problem. Przeciętna rodzina wydaje około 256 funtów rocznie na ubrania szkolne jednego dziecka. W skali całej edukacji daje to kilka tysięcy funtów.
Aż 19 proc. rodziców przyznaje, że musi korzystać z kart kredytowych lub pożyczek, by sprostać wydatkom na mundurki. Ponad połowa z nich kupuje nowe elementy jeszcze przed końcem pierwszego semestru, a 58 proc. czuje coraz większą presję finansową. Nie dziwi więc, że dwie trzecie rodzin chętnie korzystałoby z odzieży z drugiej ręki, a 76 proc. deklaruje potrzebę tworzenia większej liczby inicjatyw takich jak program easyJet.

