Imigrant z UE: „Moje oszczędności zmalały przez spadek funta – to tragedia”

Z najnowszych danych wynika, że coraz więcej imigrantów z UE opuszcza Wielką Brytanię – niepewna sytuacja związana z Brexitem oraz słaby funt to główne powody. Francuz, Julien Hoez, który od wielu lat mieszka na Wyspach mówi wprost, że jego oszczędności zmalały przez spadek wartości brytyjskiej waluty.

Wielu imigrantów z Unii narzeka na to, że nadal nie mają jasnej sytuacji dotyczącej swojego statusu na Wyspach po Brexicie i nie ukrywają, że poważnie myślą o opuszczeniu Wielkiej Brytanii. 25-letni Francuz Julien Hoez mówi wprost: „Nadal czuję się trochę zagubiony, to nie ma sensu” – mówi o Brexicie, który nazywa „tragedią”.

- Advertisement -

 

 

„Mój plan jest taki, aby wyjechać z Wielkiej Brytanii, z powodu Brexitu” – dodaje Francuz i narzeka na to, że jego oszczędności znacznie zmalały ze względu na spadek wartości funta, a jeśli tendencja spadkowa się utrzyma, Julien boi się, że nie będzie go nawet stać na wyprowadzkę.

122 tys. imigrantów z UE wyjechało z Wysp w ciągu roku! Polak mówi, dlaczego opuszcza Wielką Brytanię

Mężczyzna nie ukrywa, że wielu jego znajomych przenosi pieniądze z Wielkiej Brytanii, aby uniknąć w ten sposób strat, poza tym „nie chcą oni płacić za wybór Brytyjczyków”. Hoez, który udzielił wywiadu dla „New Statesman”, w obecnej chwili pracuje jako barman, a niebawem dostanie pełnoetatowe stanowisko urzędnicze w straży pożarnej, co ma poprawić jego sytuację finansową.

 

 

W ciągu następnego roku chce jednak przeprowadzić się do Brukseli albo Paryża, aby studiować stosunki międzynarodowe i pewnego dnia zostać unijnym urzędnikiem. Francuz opowiada o tym, że Brexit wpłynął negatywnie nawet na jego związek – mężczyzna rozstał się z dziewczyną po dwóch latach, bo stwierdziła, że kontynuowanie tego nie ma sensu, jeśli Julien niebawem opuści Wielką Brytanię.

W tym tygodniu dyrektor generalny Recruitment and Employment Confederation, Kevin Green powiedział: „Wiemy już, że pracownicy z Unii wyjeżdżają z Wielkiej Brytanii z powodu niepewnej sytuacji, w jakiej znaleźli się po referendum.

Z tego też powodu konieczne są konkretne postanowienia w tej sprawie. W przeciwnym razie sytuacja jeszcze bardziej się pogorszy, a pracodawcy będą mieli jeszcze większe problemy ze znalezieniem pracowników”.

Coraz więcej imigrantów z UE opuszcza Wyspy! Zarobki idą w górę​​​​​​​

Teksty tygodnia

Wielka zmiana dla podróżnych. Brytyjskie lotniska luzują restrykcje bagażowe

Wielka Brytania przygotowuje się do jednej z największych zmian w przepisach lotniczych od 2006 roku. Już w czerwcu podróżni będą mogli przewozić w bagażu podręcznym aż 2 litry płynów. Zmiana dotyczy tych portów lotniczych, które wprowadziły nowoczesne skanery 3D.

Wrak z II wojny światowej grozi katastrofą. Czy Londynowi zagraża sztuczne tsunami?

Na dnie ujścia Tamizy, zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od Londynu, spoczywa jeden z najbardziej niebezpiecznych wraków świata – SS Richard Montgomery. To tykająca bomba!

Naprawa „elektryka” tylko z pozwoleniem. Koncerny ścigają niezależnych mechaników

Coraz więcej niezależnych mechaników i serwisów na świecie musi liczyć się z ryzykiem pozwów ze strony chińskich producentów samochodów elektrycznych. Oficjalnie przyczyną są względy bezpieczeństwa. Jak tłumaczą koncerny, ingerowanie w systemy EV bez odpowiednich uprawnień może zagrażać zarówno użytkownikom, jak i infrastrukturze informatycznej pojazdu.

Tani lot, drogi bagaż – pasażerowie mają dość „ukrytych” opłat

Coraz więcej pasażerów i organizacji konsumenckich ma dość nieprzejrzystych zasad dotyczących bagażu podręcznego w tanich liniach lotniczych. Mimo że sądownie jasno zabroniono pobierania opłat za rozsądnych rozmiarów bagaż podręczny, wiele przewoźników nadal obciąża podróżnych dodatkowymi kosztami.

Zapalenie wątroby typu A po zjedzeniu produktu z marketu? Zachorowało już 95 osób!

Od grudnia 2024 roku w UK blisko 100 osób zachorowało nagle na wirusowe zapalenie wątroby. 58 osób było hospitalizowanych. Wszystkie zachorowania - jak wykazało śledztwo - miały związek z zakupami “konkretnego produktu w konkretnym markecie”

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie