Funt szterling coraz lepiej wygląda na tle innych walut. Brytyjska waluta nie była jeszcze w tym roku tak mocna, co tylko zwiększa nadzieje na rychłą i jakże wyczekiwaną obniżkę stóp procentowych.
Kurs funta stoi coraz wyżej
Kurs funta idzie w górę. W porównaniu do zeszłego miesiąca, umocnił się o 1 p. Teraz za jednostkę brytyjskiej waluty trzeba zapłacić 1,2947 dolara. Tak wysoko funt szterling w tym roku jeszcze nie stał, a na wzrost wartości brytyjskiej waluty w stosunku do dolara wpłynął przede wszystkim szybszy, niż się spodziewano, spadek inflacji za oceanem. W czerwcu inflacja w Stanach Zjednoczonych spadła do 3 proc., osłabiając tym samym dolara. – Wartość funta to dowód na to, że brytyjska gospodarka ożywia się szybciej, niż oczekiwano – powiedział Lee Hardman, analityk walutowy w MUFG.
Funt się umacnia – co dalej?
Czy umacniający się funt skłoni wreszcie Bank Anglii do obniżenia stóp procentowych? Jest na to coraz większa szansa, tym bardziej, że społeczeństwo jest już zmęczone utrzymywaniem stóp na poziomie 5,25 proc. Czyli na poziomie najwyższym od 16 lat.
Trzeba też jednak mieć na uwadze, że gospodarka i finanse to system naczyń połączonych. Spadek inflacji w USA może także skłonić amerykański bank centralny Fed do wcześniejszego obniżenia stóp procentowych. A przypomnijmy, że wyższe stopy procentowe, choć niekorzystne dla zwykłego zjadacza chleba, wzmacniają walutę. Jeśli Fed obniży stopy procentowe w podobnym czasie, co UK, to brytyjska waluta niewiele zyska w stosunku do dolara.
Zapytana o obniżkę stóp procentowych kanclerz skarbu Rachel Reeves zaznaczyła, że choć Bank Anglii jest całkowicie „niezależny”, to społeczeństwo „z radością powitałoby ulgę w postaci niższych kosztów kredytu hipotecznego”.