Mieszkania socjalne w UK. Czy będzie ich więcej?

Ilość lokali socjalnych rośnie nieproporcjonalnie do potrzeb. Mieszkańcy UK czekają wiele lat na mieszkanie lub dostają lokale w miejscach daleko położonych np. od pracy. Mieszkania socjalne w UK to drażliwy temat. Czy będzie ich więcej? Naciski na kanclerz i presja społeczna mogą zadziałać?

Mieszkania socjalne w UK stają się symbolem kryzysu, który coraz dotkliwiej odczuwają dziesiątki tysięcy obywateli – nie tylko ci najbiedniejsi. W ciągu ostatnich lat liczba lokali socjalnych w UK rosła, ale w tempie znacznie wolniejszym niż potrzeby społeczne. Rosnące czynsze, przeludnienie i absurdalnie długi czas oczekiwania na przydział mieszkania tworzą sytuację, która dla wielu rodzin graniczy z katastrofą życiową.

- Advertisement -

Obecnie nawet osoby zatrudnione na pełny etat – pielęgniarki, nauczyciele, pracownicy transportu – zmuszeni są mieszkać w odległych dzielnicach lub w prowizorycznych warunkach, z dala od miejsca pracy i bliskich. Brak dostępnych mieszkań sprawia, że lokalne władze często przydzielają lokale w zupełnie innych częściach kraju. To wprost prowadzi do rozbijania wspólnot lokalnych i zerwania więzi rodzinnych. W skrajnych przypadkach rodziny lądują w hotelach lub tymczasowych schronieniach – na miesiące, a czasem i lata.

Główne wyzwanie: niedobór i krótkoterminowość

W Wielkiej Brytanii od lat obserwuje się dramatyczną nierównowagę pomiędzy popytem a podażą mieszkań socjalnych. Organizacje takie jak Shelter i National Housing Federation alarmują: aby zrealizować rządowy cel 1,5 mln nowych mieszkań do końca dekady, potrzeba budować co najmniej 90 tys. mieszkań socjalnych w Wielkiej Brytanii rocznie. Tymczasem w rzeczywistości powstaje ich zaledwie ułamek tej liczby.

Zamrożenie czynszów mieszkań socjalnych
Zamrożenie czynszów mieszkań socjalnych i nowa budowa lokali, fot. freepik.com

Problem pogłębia także tymczasowość finansowania. Większość programów dotowanych funkcjonuje w cyklach 2–3-letnich, co nie sprzyja długoterminowym inwestycjom i planowaniu. To z kolei odstrasza potencjalnych inwestorów i sprawia, że deweloperzy społeczni, nawet jeśli mają wolę działania, działają z zaciągniętym hamulcem.

Szansa na zmianę? Presja rośnie

Najnowsze działania środowisk mieszkaniowych rzucają promyk nadziei. Sześć dużych stowarzyszeń mieszkaniowych zrzeszających ponad 1,5 mln lokali socjalnych w UK wystosowało apel do rządu. Stanowczo domagają się uznania budownictwa socjalnego za infrastrukturę krytyczną. Na równi z drogami, szkołami i szpitalami. Taka klasyfikacja otworzyłaby drogę do znacznie większych nakładów inwestycyjnych bez naruszania rygorystycznych reguł fiskalnych.

Kanclerz skarbu Rachel Reeves dysponuje obecnie 113 miliardami funtów w ramach tzw. elastycznych wydatków kapitałowych. Włączenie budownictwa socjalnego do tej kategorii mogłoby okazać się przełomowe. Zyskuje też poparcie w samym rządzie – sekretarz ds. mieszkalnictwa Angela Rayner pozostaje jedną z głównych orędowniczek tego rozwiązania.

Mieszkania socjalne w UK  – szerszy kontekst społeczny

Problem mieszkań socjalnych w UK nie dotyczy już tylko najuboższych. W realiach postpandemicznej inflacji, rosnących kosztów życia i niepewnego rynku pracy, coraz więcej osób z klasy średniej doświadcza tzw. „housing stress” – sytuacji, w której koszty zakwaterowania pochłaniają ponad połowę dochodów gospodarstwa domowego.

Brak stabilnego i dostępnego mieszkalnictwa socjalnego prowadzi też do szeregu szerszych problemów społecznych: wzrostu bezdomności, pogorszenia zdrowia psychicznego, niższej wydajności pracy, a także rozpadu rodzin i dezorganizacji życia dzieci.

Lokale socjalne w UK. Co dalej?

Choć polityczna wola wydaje się rosnąć, wiele zależy od najbliższych tygodni. Decyzje zawarte w nowym przeglądzie wydatków będą mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości mieszkań socjalnych w Wielkiej Brytanii. Czy społeczne i samorządowe naciski przyniosą efekt? Czy rząd zdecyduje się potraktować mieszkalnictwo z taką samą powagą jak infrastrukturę transportową czy ochronę zdrowia?

Jedno jest pewne – jeśli mieszkalnictwo nie zostanie uznane za element krytyczny dla funkcjonowania społeczeństwa, kryzys dostępności mieszkań socjalnych w UK będzie się pogłębiał. A to problem, który prędzej czy później dotknie niemal każdego.

 

Teksty tygodnia

Skokowo wzrosła sprzedaż ozempicu w Wielkiej Brytanii

Sprzedaż leku Ozempic w brytyjskich aptekach wzrosła o ponad 500 proc. w zaledwie kilka dni. Wszystko zaczęło się od decyzji amerykańskiego producenta Mounjaro, firmy Eli Lilly, który zapowiedział 100-procentową podwyżkę cen od września.

Dodatek świąteczny miałby wzrosnąć z 10 do 118 funtów

Miliony osób pobierających świadczenia otrzymuje dodatek świąteczny – Christmas Bonus. Ze względu na wysokie koszty utrzymania, miałby on wzrosnąć z 10 do 118 funtów.

Takie reklamy powinny zniknąć z telewizji i internetu

Advertising Standards Authority (ASA), odpowiedzialna za etyczne standardy w branży reklamowej w Wielkiej Brytanii, apeluje do marek o rezygnację z promowania wizerunków modelek wyglądających na niezdrowo szczupłe.

Petycja przeciwko wydłużeniu czasu oczekiwania na settled status

8 września do brytyjskiego parlamentu trafi petycja przeciwko wydłużeniu czasu oczekiwania na settled status do 10 lat.

Reklama żelu pod prysznic skończyła się zarzutami o rasizm

Agencja ds. Standardów Reklamy (ASA) w Wielkiej Brytanii zdecydowała o zakazie emisji telewizyjnej reklamy żelu pod prysznic marki Sanex, należącej do koncernu Colgate-Palmolive. Powodem było utrwalanie szkodliwych stereotypów rasowych.
kasyno online

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie